Jedną z mocniejszych stron marki Neffos, jest wzornictwo i symetria ukryta w najdrobniejszych szczegółach, także w głośniku, kamerze i czujniku linii papilarnych, tak aby zwiększyć komfort jego użytkowania. Obudowa TP-Link Neffos X1 Lite została wykonana z dobrej (jak na cenę) jakości plastiku stylizowanego na szczotkowane aluminium. Krawędzie urządzenia zostały zakrzywione i wysmuklone, a cała konstrukcja jest dopracowana i lekka. Smartfon pewnie leży w dłoni i można obsługiwać go jedną ręką. Zaletą jest także solidne spasowanie, nic też nie trzeszczy ani nie ma luzów.


Z przodu telefon otrzymał 5-calowy ekran wyświetlacz o rozdzielczości HD, (720P) i zagęszczeniu pikseli na poziomie 293.7 ppi. Wyświetlacz wyróżnia zagięte szkło 2.5D, które chroni ekran i podkreśla wyjątkowy design tego modelu. Brak powłoki Gorilla Glass, a to oznacza, że zaraz po zakupie warto zadbać o folię zabezpieczającą, przed zarysowaniami uszkodzeniami. Ekranowi, zważywszy na technologię IPS, w jakiej został wykonany nie można zbyt wiele zarzucić. Jest jasny, wyświetla poprawnie kolory i ma przyzwoity kontrast. Nie najgorsza jest też widoczność kątowa. Smukłe krawędzie o wysokości 2,75 mm sprawiają, że stosunek ekranu do obudowy wynosi ~68.1%. Na tle bezramkowych wyświetlaczy, które coraz częściej pojawiają się w smartfonach taki rezultat nie robi wrażenia. Zastosowany w testowanym modelu panel dotykowy obsługuje maks. 3 punkty dotyku, ale nie mam do niego większych zastrzeżeń. Jest odpowiednio czuły i w miarę precyzyjnie reaguje na dotyk. Niestety, ekran szybko zbiera odciski palców, co psuje elegancję całej konstrukcji. Dobrze jest, więc nosić dołączoną do zestawu ściereczkę. Jasność jest na poziomie pozwalającym na korzystanie z telefonu w słoneczne dni.


Nad ekranem znajduje się obiektyw przedniej kamery 5MP, stworzonej z myślą o fanach selfie, głośnik do rozmów oraz czujniki (światła i czujnik zbliżeniowy). Głośnik w trakcie rozmów spisywał się poprawnie. Obaj rozmówcy dobrze rozumieli się podczas testu akustyki, z lekko metalicznym zabarwieniem. Wibracja jest w miarę odczuwalna, ale kieszeni nie urywa. Smartfon nieźle radzi sobie z utrzymywaniem połączeń w miejscach, gdzie występuje słaby zasięg sieci. Nie zabrakło także tak przydatnej i praktycznej diody powiadomień np. o nieodebranym połączeniu. Pod ekranem znajdziemy prawie niewidoczne, a do tego niepodświetlone (dlatego trzeba je się nauczyć) trzy przyciski androidowe. Dla wszystkich, którzy przyzwyczaili się do odpowiedniego umiejscowienia klawiszy funkcyjnych pod ekranem dostępna jest opcja ich zmiany.


Kolejną przydatną funkcją jest możliwość wybudzenia telefonu dwuklikiem, tryb pracy w rękawiczkach oraz opcja dodania do ekranu przycisku pływającego. Posiada on pięć funkcji: cofanie, przejście do ekranu głównego, uruchomienie ostatnich aplikacji, wykonanie zrzutu ekranu oraz zablokowanie ekranu. Zastosowanie takiego przycisku ułatwia obsługę telefonu jedną ręką. Do wykonania zrzutu ekranu można wykorzystać gest – przesunięcie trzema palcami z góry na dół. Smartfon wyposażony został ponadto w opcję ochrony oczu, która zmieni barwę ekranu z zimnej na ciepłą zależnie od naszych preferencji.


Na bocznych panelach znajdziemy standardowy układ gniazd (góra mini-jack, dół microUSB). Obok gniazda do słuchawek widzimy dodatkowy mikrofon do redukcji szumów, który są z reguły jest dostępny w droższych telefonach.


Jeżeli chodzi o złącze miniUSB, to Plus dla projektantów za obsługę funkcji OTG (USB On-the-Go). Tryb ten pozwala podłączyć do naszego urządzenia z Androidem peryferia w postaci np. pamięci przenośnej. Na dolnej krawędzi znajdziemy też otwory głośnika multimedialnego. Obsługa multimediów to Pozytywny punkt testowanego smartfona. Nie jest może mistrzem multimediów, ale oferuje dobrą jakość dźwięku, jak na taniego smartfona, niezależnie od tego czy oglądamy film lub słuchamy muzyki. Pamiętać też trzeba, że jego umiejscowienie sprawia, iż bardzo łatwo go zasłonić dłonią.


Z lewej strony producent umieścił szufladki, na karty SIM (nanoSIM i nanoSIM zamiennie na microSD). Oba złącza w standardzie Dual-SIM Standby obsługują sieci LTE. Slot na dwie karty SIM daje możliwość korzystania ze służbowego i prywatnego numeru telefonu za pomocą jednego urządzenia. Dual-SIM sprawdza się także w czasie wyjazdów zagranicznych, gdy używamy lokalnej karty np. do transmisji danych, a jednocześnie chcemy być dostępnym pod swoim standardowym numerem.


Natomiast po prawej znajdziemy przycisk regulacji głośności oraz klawisz włączania/wyłączania telefonu. Oba przyciski są w kolorze ramki bocznej i wygodne w obsłudze.


Kolejny smaczek to podwójnie zakrzywiona pokrywa tylna, dlatego smartfon idealnie pasuje do każdej dłoni. W przypadku srebrnej wersji, którą otrzymałem do testów, tylny panel pokryty jest matową, przypominającą skórę powłoką, na której nie widać odcisków palców, ale za to dość łatwo zbiera ono ryski. Jego porowata faktura zapewnia solidny uchwyt i telefon nie powinien nam wypaść z dłoni. Na specjalnym pasku znalazło się miejsce na obiektyw wbudowanego aparatu, dwubarwną diodę doświetlającą LED, oraz sprawnie działający czytnik linii. Wszystkie smartfony Neffos posiadają aktywny skaner odcisków, z 360° obszarem rozpoznawania. Działa on szybko, czas odblokowania tylko 0,2 sekundy i precyzyjne oraz pozwala na zapisanie do pięciu odcisków palców.