Podczas posiedzenia 25 maja 2017 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, iż w przyszłym roku opłaty abonamentowe pozostaną na poziomie dotychczasowym, obowiązującym w bieżącym roku.
KRRiT przyjęła rozporządzenie w sprawie wysokości opłat abonamentowych w 2018 roku. Rozporządzenie, oprócz utrzymania dotychczasowych stawek z tytułu używania odbiorników rtv, przewiduje również utrzymanie zniżek dla tych abonentów, którzy zdecydują się na uiszczenie opłaty z góry, za okres dłuższy niż jeden miesiąc.
Wysokość stawek kwotowych miesięcznej opłaty abonamentowej w 2018 roku pozostanie na poziomie stawek obowiązujących w 2017 roku tj:
Za używanie odbiornika radiofonicznego: 7 zł za jeden miesiąc;
Za używanie odbiornika telewizyjnego lub telewizyjnego i radiofonicznego: 22,70 zł za jeden miesiąc.
Opłaty po uwzględnieniu zniżek wynikających z uiszczania opłaty z góry, za okres dłuższy niż jeden miesiąc w roku kalendarzowym 2018:
1. Za używanie odbiornika radiofonicznego:
13,60 zł za dwa miesiące z góry;
20,15 zł za trzy miesiące z góry;
39,90 zł za sześć miesięcy z góry;
75,60 zł za rok z góry.
2. Za używanie odbiornika telewizyjnego lub telewizyjnego i radiofonicznego:
44,05 zł za dwa miesiące z góry;
65,35 zł za trzy miesiące z góry;
129,40 zł za sześć miesięcy z góry;
245,15 zł za rok z góry.
Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Po zakończeniu parlamentarnych prac legislacyjnych nad rządowym projektem wprowadzenia nowych regulacji w zakresie poboru abonamentu, KRRiT wyda przepisy wykonawcze dostosowane do nowych wymogów prawnych.
Wkrótce ustawa abonamentowa wejdzie w życie. Po zmianach widzowie, którzy podpisali umowę z dostawcą płatnej telewizji, mają zacząć łożyć na utrzymanie mediów publicznych. Abonenci, którzy będą próbowali ominąć nowe przepisy poprzez rezygnację z kablówki, muszą liczyć się z karami za wcześniejsze rozwiązanie umowy.
W opinii Urzędu Ochrony Konkurencji i Konkurentów wejście ustawy abonamentowej w życie nie będzie stanowiło podstawy do rezygnacji z telewizji kablowej. Jak uznał UOKiK, „ustawa abonamentowa nie nakłada obowiązku zmiany regulaminu, tylko przekazanie danych”
Abonament po nowemu – nikt nie uniknie płacenia
Nowelizacja ustawy abonamentowej zakłada, że każdy właściciel odbiornika telewizyjnego lub radiowo-telewizyjnego powinien płacić abonament RTV. Projekt przewiduje też abolicję dla osób zalegających z opłatą abonamentową, uproszczoną rejestrację odbiorników i poprawę skuteczności poboru abonamentu RTV. Jednak należy zapomnieć o przedterminowym rozwiązaniu umowy z operatorem płatnej telewizji, jeżeli macie podpisaną umowę na czas określony, np. na 24 miesiące. Według UOKiK w takim przypadku usługodawca będzie mógł nałożyć na Was karę za wcześniejsze zerwanie umowy. W uprzywilejowanej pozycji są ci klienci, którzy podpisali umowy na czas nieokreślony, lub odbierają cyfrową telewizję naziemną. Ci pierwsi będą mogli podziękować usługodawcy zgodnie z regulaminem, bez ponoszenia konsekwencji finansowych. Projekt zakłada, że dostawcy telewizji płatnej będą mogli odbierać od klienta zgłoszenie rejestracyjne odbiornika, a następnie przekazywać to zgłoszenie albo oświadczenie Poczcie Polskiej. Obecnie, na obszarze Polski funkcjonuje 500 operatorów telewizji kablowych i satelitarnych. Według szacunków rządu polskie telewizje kablowe maja 9 mln klientów. A drudzy po prostu nie ujawnią, czy posiadają odbiornik radowo-telewizyjny.
GIODO – pozyskiwanie dane od dostawcy usług telewizji płatnej budzi wątpliwości
Obecnie, mimo istniejącego obowiązku płacenia abonamentu od posiadanych odbiorników radiowych i telewizyjnych, jedynie niewielka część gospodarstw domowych i przedsiębiorców (odpowiednio: ok. 13 proc. i ok. 12 proc.) płaci abonament. W efekcie działalność misyjna radiofonii publicznej finansowana jest w ok. 60-80 proc. z abonamentu, zaś koszty misji TVP (w latach 2014-2015) – jedynie w ok. 30 proc.
źródło: KRRiT
Kan
Jeśli płaci się abonament to dostaje się coś w zamian zwykle dobrej jakości, abonament jest również dobrowolny. Kurski puścił TVP na dno, a teraz my mamy płacić haracz za to dno.
Jeszcze się oszołom pochwalił, że nie potrzebuje Netflixa. Jak ktoś w kółko lubi „Dom”, „Potop” albo „Czterdziestolatka” to fakt, nie potrzebny mu netflix, wystarczy włączyć TVP na swoich Rubinku.
Ręce mi opadają.
Każda władza media tworzy dla siebie. Ale my płacimy. Pytanie czy za to co chcemy oglądać