Pierwsze przymiarki
…i pierwsze rozczarowanie. Poduszki nauszne nie okalają w pełni uszu. Co na dłuższą metę może być męczące. Szybka przymiarka na kilku innych głowach dostępnych w najbliższej okolicy potwierdzają przypuszczenia – rozmiar ucha ma znaczenie. Słuchawki leżały dobrze na głowach mężczyzn o drobniejszej posturze lub kobiet. W przypadku konkurencji – nie ma zastrzeżeń – wszystko się mieści tam gdzie powinno. Możliwe, że ta „dolegliwość” wynika z zastosowania prostokątnego kształtu. To w połączeniu z ciasnym pałąkiem powodowało dyskomfort korzystania już po kilku minutach – może przez to sprawiały wrażenie, że bardziej ciążą na głowie niż konkurencja.
Potraktujmy jednak powyższe jako cechę produktu, a nie jego wadę. Kształty głów są różne. Warto jednak pamiętać o przymiarce słuchawek przed ich zakupem. Nawet niewielki ucisk może być nie do wytrzymania po kilku godzinach korzystania.
Aktywna redukcja szumów – ANC
Choć, co do długotrwałego wpływu ANC na zdrowie człowieka zdania są podzielone, znajduje ona powszechne zastosowanie m.in. w lotnictwie, w niektórych nowych modelach samochodów i muszę przyznać, że w warunkach biurowych też. Ma swoje cechy, do których trzeba przywyknąć.
Nie skupiając się na szczegółach technicznych efekt redukcji uzyskujemy poprzez nakładanie się fal akustycznych. Słuchawki na podstawie zaimplementowanych algorytmów generują dźwięk w odwróconej fazie w stosunku do dźwięku interpretowanego jako hałas i poprzez nakładanie fa.l Tutaj dochodzimy do sedna – za redukcję szumów w pełni odpowiada elektronika (stąd zapotrzebowanie na źródło zasilania), a przede wszystkim algorytm ANC zaimplementowany w urządzeniu. W każdym z testowanych przeze mnie produktów algorytm ten działał inaczej.
Bose QC25
Subiektywnie największą redukcją wykazały się słuchawki BOSE QC25. Dawały one jednak odczucie „hermetyczności” podobne do odczucia, jakie kojarzy nam się z nurkowaniem. Na drugim miejscu były słuchawki DENON AH-GC20 – największa przyjemność korzystania, redukcja minimalnie gorsza od BOSE, natomiast pozbawiona uczucia „hermetyczności”. Jeśli chodzi o K&M F5A, to redukcja szumów pozostawia tutaj wiele do życzenia. W środowisku biurowym, w którym je testowałem redukowały ok 60% tego, co konkurencja. Należy jednak zaznaczyć dużą różnicę w doświadczeniu producentów oraz ponad trzykrotną różnicę w cenie produktu.
Denon AH-GC20
Elektronika wymaga zasilania. W Bose jest ono realizowane poprzez baterie AA, Denon i K&M posiadają wbudowane akumulatory. Wszystkie te rozwiązania pozwalają na korzystanie ze słuchawek przez kilka dni.
Pierwsze – żaden z testowanych modeli nie posiadał funkcji automatycznego wyłączania ANC po dłuższym niekorzystaniu ze słuchawek. Należy pamiętać, aby wyłączać ANC, gdy z nich nie korzystamy, zaoszczędzimy na czasie pracy na baterii.
Drugie – w testowanych modelach pod przełącznik ANC podłączono również wzmacniacz słuchawkowy, co oznacza, że przy rozładowanej baterii słuchawki brzmią gorzej (Bose), działają tylko po kablu (Denon) lub w ogóle przestają działać (K&M)!
Słuchawki na pierwszy rzut oka wyglądają ok, wiele do życzenia zostawia funkcja ANC dla których je kupiłem ale cóż po Sony i ich ANC to jakaś trauma, dałem jednak szansę bo dźwięk i wykonanie wydawały się ok.
NIESTETY po 2 miesiącach użytkowania pękła pierwsza zaślepka zawiasu, po 2 tygodniach druga, po czym zawiasy się rozsypały, serwis w miarę sprawnie ogarną sprawę ale poinformowali mnie że to jednorazowa naprawa – następna naprawa będzie płatna 70 zł, niestety plastiki ochraniające zawiasy już ponownie strzeliły, skleiłem je taśma izolacyjną i odłożyłem.
Moja ocena towaru – badziewie za niewielkie pieniądze ale badziewie, ANC ledwo działa, a mechanicznie sprzęt fatalny, nie polecam nikomu.
Kupowałem z pobudek patriotycznych – w końcu Polska firma ale wielu mówiło że to importer badziewia z chin , po 4 miesiącach użytkowania przyznaje im racje. NIGDY WIĘCEJ KRUGER&MATZ, to chińskie badziewie w ładnym pudełeczku.
Te same słuchawki z logo innych producentów kupimy na Aliexpres więc to nie wyrób „polskiego” producenta tylko zawiera ich logo. Ja kupiłem rok temu te słuchawki z logo Picun na pałąku w cenie 270 zł i jak do tej pory sprawują się rewelacyjnie, czas słuchania muzyki sprawdzone wielokrotnie ponad 20 godzin, zasięg Bluetooth około 20 metrów w trdnych warunkach. Dyskomfort na uszach dopiero po 3 – 4 godzin noszenia. Dynamika i jakość dźwięku jest bardzo dobra, na kablu lub Bluetooth dzieki bezstratnemu kodekowi Apt-X z dobrej karty dźwiękowej z dźwiękiem w formacie flac.