W dzisiejszym tygodniu przyszedł czas na strategię czasu rzeczywistego osadzoną w świecie fantasy. Całość przypomina trochę realia średniowiecznego feudalizmu z tą różnicą, że jest w nim również miejsce na magię i mnóstwo mitycznych stworzeń. Jak wygląda sama rozgrywka? Otóż, wcielamy się w rolę możnowładcy, którego zadaniem jest chronić swoich poddanych przed atakami stworów nawiedzających nasze królestwo.

Tym co różni Majesty od innych gier tego typu jest to, że nie mamy wpływu na kierowanie swoimi jednostkami bojowymi. Możemy je jedynie zachęcać do działania poprzez wyznaczenie odpowiedniej nagrody za zwiad określonego obszaru mapy bądź też ataku na ukryte siedlisko wroga. Każdy z naszych obrońców ma imię a wraz z nabieraniem doświadczenia coraz sprawniej walczy i rozwija swoje unikalne umiejętności. Ponadto dokonuje zakupów w kuźni albo na targu co dodatkowo podkreśla indywidualność postaci i zachęca do obserwowania ich poczynań w czasie gry.


Przed czym przyjdzie nam się bronić? Na początek przed przerośniętymi szczurami, szkieletami, zombie oraz ogrami. W miarę postępów w grze i odkrywaniu nowych map dołączą do nich wyjątkowo groźne wampiry, latające harpie, olbrzymie pająki czy też wojownicze minotaury.

Naprzeciw nim staną pozyskani przez nas łowcy, rycerze, paladyni, uzdrowiciele, czarnoksiężnicy a także nekromanci, mroczni rycerze, krasnoludy, elfy oraz barbarzyńcy. Każda z jednostek ma swoje charakterystyczne zdolności. Łowcy są świetnymi zwiadowcami eksplorującymi mapę bez wyznaczania dodatkowych nagród. Ponadto zaopatrzeni w łuki i strzały mogą być wsparciem w walce dla innych wojowników walczących w pierwszej linii. Rycerze i paladyni są trzonem obrony jednak Ci drudzy częściej sami z siebie wybierają się w poszukiwaniu ukrytych skarbów i wrogów.


Przeważnie każdą rozgrywkę zaczynamy od samotnie stojącego zamku. Przy stawianiu kolejnych struktur takich jak koszary, kuźnię lub targ dajemy bodziec okolicznym poddanym do stawiania chat mieszkalnych. Każdy z takich przybytków odwiedza poborca podatkowy, który zbierając podatki zasila nasz królewski skarbiec. Zgromadzone fundusze możemy przeznaczyć na zwerbowanie nowych bohaterów jak również na stawianie nowych budowli takich jak chata gnoma, który pełni rolę naprawczą uszkodzonych budynków czy też biblioteka w której nasi magowie mogą uczyć się takich czarów jak ognista kula, deszcz meteorytów i wiele innych przydatnych w walce zaklęć.


Ciekawostką jest, że wraz z rozrostem naszych włości zwiększa się prawdopodobieństwo powstania ujścia z kanałów skąd wychodzą szczury. Podobna rzecz ma się z automatycznym powstaniem cmentarza jeśli stracimy zbyt dużą liczbę jednostek. Jak nietrudno się domyślić co jakiś czas wychodzą z niego szkielety i zombie z którymi trzeba walczyć. Im więcej wojowników do grzebania tym więcej tego typu stworów wychodzi z grobów. Targowisko zaś przyciąga to siebie ogry lubujące się w grabieży wozów kupieckich zasilających nasz rynek w mikstury lecznicze, magiczne pierścienie o specjalnych właściwościach i wiele innych, które mogą nabyć nasze jednostki jak tylko wzbogacą się trochę na wojaczce.

Kolejną nowością jest podjęcie decyzji w jakim kierunku chcemy rozwijać nasze królestwo. Jeśli zwerbujemy do siebie krasnoludów to nie dołączą do nas elfy. Paladyni nigdy nie będą walczyć ramię w ramię z mrocznymi rycerzami. Z kolei uzdrowiciele nie zamierzają współpracować z nekromantami.


Wracając na moment do budynków, większość z nich można trzykrotnie upgreadować. Każdy level daje coś nowego i tak z każdym ulepszeniem zamku dostajemy nowego poborcę podatkowego, jednostkę milicji oraz dostęp do nowych struktur i technologii. Targ można rozbudować do rynku a następnie do rozwiniętego cechu kupieckiego na którym widnieje tabliczka z napisem bank. Im wyższy poziom punktu handlowego tym ciekawsze i zarazem droższe przedmioty mogą nabywać w nim nasze jednostki. To samo tyczy się wpływów z opodatkowania oraz szybkiej gotówki z ogłaszania dni targowych. Niestety niesie to za sobą większą liczbę ogrów, które co jakiś czas chcą złupić nasz market. Ulepszać można też kuźnię, bibliotekę oraz struktury rekrutujące magów. Po każdej takiej rozbudowie budynek wygląda bardziej okazale a my mamy dostęp do nowych możliwości.


Jeśli znudzą nas trudy kampanii zawsze możemy skorzystać z trybu skirmish w którym ustalamy najważniejsze parametry rozgrywki takie jak: Liczba początkowego złota, level zamku i dodatkowych struktur, rodzaj krainy, wrogów oraz warunki zwycięstwa

Mimo iż grafika nie jest najwyższych lotów to Majesty należy zaliczyć do najlepszych gier typu RTS dostępnych na urządzenia mobile. Wszystko za sprawą rewelacyjnej grywalności, która jest w stanie zapewnić wielogodzinną rozrywkę. Tytuł dostępny jest w Google Play zarówno w wersji trial oferującej walkę na 3 mapach jak i w pełnej wersji za naprawdę śmieszną kwotę 6,71zł. Dodatkowo Herocraft wydało dodatek: Northern Expansion dostępny w płatnej jak i próbnej, bezpłatnej wersji.

Kamil Kawczyński