Co można usłyszeć pracując w Biurze Obsługi Klienta? Jak się okazuje bardzo wiele ciekawych rzeczy. Prezentujemy zbiór śmiesznych rozmów, które bawią czytelników a konsultantów BOK-u doprowadzają do rozpaczy.
konsultant: „poproszę Pana nazwisko”
klient: „moje, czy żony?”
kons.: „czy mają państwo różne nazwiska?”
klient: „nie”
Dzień Dobry, w czym mogę słuzyć?
klient: Chciałbym przedłużyć umowę
kons.: Czy chodzi o ten numer, z którego Pan dzwoni?
klient: Tak
kons.: Na kogo telefon jest zarejestrowany?
klient: Na babcie.
kons.: Godność babci mogę prosić?
klient: Moja babcia nie ma godności.
Przychodzi klient – sprzedaliście mi zepsuty telefon i zaczyna bluzgać, kuffa, złodzieje itd. kons. spokojnie pyta gościa, co jest nie tak z tym telefonem. A on na to z pełną powagą i pretensjami w głosie:
– Panie jak ja PIN wpisuje to mi się jakieś gwiazdki pokazują.
– Proszę pana, właśnie skończył mi się okres, co ma mi Pan do zaoferowania?
kons.: Czy pani okres już się skończył?
klientka: Nie, mam do września.
klient: „ja mam taki malutki problem”
kons.: „tak, slucham?”
klient: „zdeptałem swój telefon”
konsultant: „powinien Pan wybierać numery bez zera, proszę pana”
klient: „dokladnie tak robię”
kons.: „proszę podać mi więc numer jaki pan wybiera”
klient: „072…”
kons.: Rozumiem, że będzie pan dzwonił z telefonu abonamentowego?
klient: Nie nie, z komórki…
– Czy ma Pan karty za 20 zł?
– Oczywiście!
-A czy może mi Pan ją wsadzić?”
klient: Nie działa mi coś tam w telefonie.
kons.: Jaki ma Pan model telefonu?
klient: Ten za złotówkę
Klient: Czy to z Panią rozmawiałem przed chwilą?
BOK: Nie. Tu w infolini siedzi sporo osób…
Klient: A to w takim razie nie ma sensu, żebym Pani wszystko jeszcze raz
tłumaczył.
klient: Czy ma pan tusz do wyświetlaczy?
kons.: A o jaki tusz panu chodzi?
klient: Noo, telefon mi upadł i wyciekł mi tusz z wyświetlacza, chciałem go uzupełnić.
klient: Jestem w takiej sprawie Kończy mi się umowa, co będę za to mieć?
konsultant: „proszę wyjąć z aparatu kartę SIM”
klientka: „nie moge tego zrobic – ręce mi się trzęsą”
Klient odbiera telefon z serwisu. W karcie gwarancyjnej wpis :
„K.GW anulowana – działanie cieczy” Tekst klienta: „No to jak miałem umyć telefon, żeby nie zawilgł. Myłem go pod kranem w bieżącej wodzie.
Ale miałem robione testy i woda jest „miękka” więc nic nie powinno się zepsuć.”
kons.: „żeby zmniejszyć koszty na tym koncie mogę jedynie zasugerować zmniejszenie ilości wykonywanych połączeń”
klient: „acha, a na czym to polega?”
„proszę pana, ja słucham jak ktoś mi sie nagrał na poczcie głosowej i staram się odpowiedzieć tej osobie, i krzyczę „halo, halo!”, ale ona mnie nie słyszy”
Klientka dostaje sms o treści „Masz wiadomość na poczcie…”
Niedoczytawszy udaje się na POCZTĘ po odbiór wiadomości…
kons.: „proszę pani, w dniu dzisiejszym pani konto było mniejsze niż 10
pln”
klient: „nie”
kons.: „proszę pani, pani konto wynosiło dziś 2,46 pln, czyli mniej niż
10 pln”
klient: „nie”
„proszę pana, mam taki problem, ja nie wiem czy mam przyjemność z tym
samym panem…?”
KLIENT: panie mam problem! nie mogę wejść w moją sekretarkę!
Klient: Witam, ja dzwonie, bo właśnie jestem poza zasięgiem sieci, i
chciałbym się dowiedzieć czy państwo mogą mnie połączyć.
KLIENTKA: „proszę pani, ja byłam wczoraj na grzybach i pies mi zablokował telefon i on teraz pisze, że trzeba PUK wpisać…”
(kurcze, inteligentny ten pies, trzy razy PIN musiał błędnie wpisać…!)
KLIENT: chciałbym uaktywnić krycie numeru…
KONSULTANTKA: w tej taryfie będzie miał pan szczyt od siódmej do
dwudziestej…
KLIENT: to chyba po viagrze!
Klient: Ile ja mogę w sumie, ogółem, rozmawiać w ramach bezpłatnych
minut?
Konsultantka: A w jakiej jest Pan taryfie?
Klient: Kielce Taxi… ale co to ma do rzeczy?
Klient: Dzień dobry, chciałbym zlokalizować gdzie teraz jest moja żona, bo dzwoniłem do niej i mówiła, ze jest w Szczecinie, a miałem wrażenie, ze
pojechala jednak gdzie indziej, gdzieś w rejony Władysławowa.
BOK: Ale my nie jesteśmy w stanie zlokalizować pańskiej żony…
Klient: Pani ja bezczelnie kryje! Jak nie możecie jej zlokalizować, jak ja do niej przed chwila dzwoniłem i ja zlokalizowałem?
Klient: Dzien dobry chciałem się dowiedzieć ile kosztuje rozmowa w sieci.
BOK: 1 zł
Klient: Ciekawe, to się oszukujecie, mnie teraz wyswietlilo 0:33. (… to był czas trwania rozmowy…) (bez komentarza BOK”u)
„ja chciałem zrezygnować z tej opcji wysyłania do mnie ponagleń do zapłaty”.
Klient „Pani, na wyświetlaczu koperta mi się pokazała”.
konsultant „ma pan wiadomość na poczcie”
klient „a to dziękuje, dowidzenia”
15 minut później
Klient” panie jaja sobie pan ze mnie robisz!!!!!! Byłem na poczcie we wsi
i tam żadnej poczty dla mnie nie ma…”
konsultant „ma pan wiadomość na telefonie”
klient się rozłączył…
klient: Proszę pana chciałem skonfigurować komputer z telefonem.
kons.: Rozumiem. Jaki ma Pan system operacyjny i w jaki sposób połączony jest telefon?
klient: Ja mam laptoka z kartą pcimpcia
konsultant: eh…
klient: Dzieńdobry! Czy mnie słychać???
kons.: Głośno i wyraźnie
klient: Dziękuję, do widzenia.
„ile płacę za połączenie z bezpłatnym numerem?”.
klient: kupiłem ten telefon i co ja mam teraz zrobić?.
Przychodzi babcia z telefonem i zaczyna że chciałaby zmienić numer telefonu – pytam dlaczego?
A babcia na to że ten numer jest szatański bo ma trzy 666 obok siebie i wszystkie znajome nie chcą odbierać jej telefonów.
klient: Czy mógłbym o coś zapytać w sprawie Heyah ?
– Nie obsługujemy sieci Heyah
klient: To fajnie bo chodzi mi o to, że coś tam mam nie skonfigurowane w heyah i pan mi to skonfiguruje !!!
Jeden z operatorów sieci komórkowej uruchamia nową usługę o nazwie „mordo ty moja”. W ramach usługi będzie można wybrać pięciu przyjaciół, których numery nie będą odnotowywane w bilingach.
myślę, że niektóre z tych wypowiedzi są grubo naciągane, czy wręcz wymyślone, a szkoda, bo życie naprawdę niesie super niespodzianki i prawdzie wypowiedzi napewno były by bardziej zaskakujące i bardziej zabawne. Też szkoda, że ograniczono się tylko do śmiesznych wypowiedzi klientów, a przecież i konsultanci potrafią zrobić super byka!
ty chyba z choinki sie urwałes jesli te teksty sa wymyslone,codziennie je słysze
pantg, popracuj na jakiej infolini to sie sam przekonasz:D
Nie raz ktos potrafi się zapytać o coś co powala mnie na nogi, wyobrażam sobie konsultantów, którzy rozmawiają z całą polską… 🙂
Na pewno nie sa to wymyślone teksty! sam byłem świadkiem gdy pewna pani z mężem i dzieckiem szukała w Jarosławiu (podkarpackie) w salonie Plusa telefonów z ery i z pretensjami do całego świata głośno powiedziała, że ten salon jest do bani bo nie maja telefonów z Ery…
Ludzka głupota nie zna granic!
TELEFON NIE CHCE SIĘ WCALE URUCHOMIC I NIEWIEM CO SIĘ STAŁO PROSZE O ODPOWIEDZ GDZIE MAM SIĘ ZGŁOSIĆ
Kilka tekstów klientów (i konsultantów) :
Konsultant To było trudne pytanie, ale odpowiedź jest prosta.
Klient To wszystko?
Konsultant Tak, chyba że jeszcze mógłbym w czymś pomóc?
Klient A gdzie tam.
Konsultantka wprowadza zmianę nazwy firmy i literuje nazwę, dochodzi do litery k –
K jak Kalina.
Cisza, a po chwili klient Nie, K jak Krzysztof.
Konsultant Mam teraz klientkę, którą chciałbym załatwić& (w sensie rozmawiam z klientką, której sprawę chciałbym rozwiązać)
Konsultant No tak, rozumiem Pana, też pracowałem jako stolarz&
Autentyczne rozmowy (przy większości byłem osobiście obecny) – pracuje w telefonicznym biurze obsługi Orange
Poszkajcie w necie, być może na youtube telefon do BOK-u Neste.
Jestem pracownikiem ORANGE. Kiedys byla u mnie siostra zakonna i pytala sie czy mam na stanie "te duze czerwone LAPY z HEYAH", bo przydalyby sie na jaselka. 🙂 Usmialem sie do lez.
Ludzka głupota nie zna granic… Fakt można się pośmiać ale jak się słyszy to często w pracy to z czasem przestaje to być zabawne i jest po rostu żal tych ludzi!! Pozdrawiam klientów
Ja pracuje w Orange i kiedyś przyszła do mnie babcia i zapytała czy mam pilot do TV na sprzedaż. Mówię, że tu nie ma pilotów. A ona, jak to nie?! A to wszystko to co to jest?! 😉
chcę skonfigurowac telefon a nie znam nr biura obsługi
z biura numerow:
– poprosze numer do tego banku na rogu, co go z okna widze. no, wie pani, ten zielony (bank). 🙂
– klient: poprosze numer do izraela. konsult.: yyyy,ale prosze pania to jest kraj a nie miasto. klient: acha, tak myslalam.:)
mam zablokowaną kartę SIM, nie korzystałam z niej przez jakiś czas… co mam teraz zrobić? nawet nie mogę zadzwonić na *500 ;( POMOCY
Doładuj konto
dobre
siema ej mam pytanie… bo ja doladowalem se konto dwoma 5… i jeszcze i tak nie moge pisac sms i puszczas strzalek a konto jeszcze nie jest zablokowane wiecie o co chodzi?
no-skonczyla ci sie waznosc karty,piec zl przedluza tylko o dwa dni…
Ano te 5 zł krótkie są i wg mnie dobre są tylko na jakieś super extremalne sytuacje a nie jako regularny środek doładowujący…ja tam świadkiem raczej nie byłem rozmów tego "kalibru" jednak fajne są te rozmówki 🙂 z tą zakonnicą i pilotami powala równo xDDD
"Trochę techniki i człowiek się gubi" 😛
Pozdrawiam
hehehe .. dobre. 🙂 tez pracuje w call center i czasami ludzie mnie dobijaja :/ nigdy nie zapomne kobiety ktora zadzwonila do mnie (babcia ok.70 lat) bo jej "kodekter" (czyli dekoder) nie dzialal. stwierdzila ze to JA co miesiac specjalnie odcinam jej telewizje i to zawsze kiedy "cos waznego leci w telewizji np. wiadomosci"(?!). wg. babci mam taki specjalny przycisk na biurku i jak mi sie nudzi to go naciskam i wtedy ona nie ma odbioru 😀 a kiedy dzwoni to podaje specjalnie inne nazwisko ("bo ja wiem ze to ona dzwoni) i udaje ze nie wiem o co chodzi…..
rece opadaja
UWIERZCIE TE TEKSTY TO SAMO ZYCIE 😉 SAMA JESTEM KONSULTANTEM DO SPRAW OBSLUGI KLIENTA I NIE JEDNOKROTNIE KLIENCI POTRAFIA ROZSMIESZYC DO ŁEZ 😉 " ALE PAN MA HEYAH NIE OBSLUGUJEMY HEYAH NO CO PANI JA NIEMAM HEYAH JA MAM ERA HEYAH 🙂 ZNA KTOS TAKA SIEC ?:)
W RAMACH TEJ PROMOCJI MA PAN DO WYKORZYSTANIA 500 MINUT Z NUMERU STACJONARNEGO KTORY BEDZIE AKTYWNY NA PANSKIEJ KARCIE SIM ABONAMENTOWEJ W JEDNYM TELEFONIE BEDZIE MIAL PAN 2 NUMERY ABONAMENTOWY I STACJONRANY DO ODBIORU W JEDNEJ KOMORCE KLIENT: PANI ALE JA JUZ WYRZUCILEM TEN STACJONARNY BO TP MNIE WKURZYLO PANI JA NIE CHCE STACJONARNEGO JA CHCE ABONAMENT I TAK W NIESKONCZONOSC ;)))))))))))POZDRAWIAM
jesteście naibardziej nieusługodajną firmą
nie no to bylo super!
Tak.. albo najlepsze
Konsultant: Koproszę kod pocztowy
Klient: …yy… ale czyj mój?
Albo
Konsultant: Koproszę kod pocztowy
Klient: 092
Konsultant: Ale kod pocztowy ma 5 cyfr
Albo
Konsultant: Koproszę kod pocztowy
Klient: 07 2547….
I jeszcze wiele innych kombinacji.
Mnie to akurat baaaardzo irytuje.. zbyt często to słyszę..
Kons.: W jakiej sieci ma Pani telefon?
Klientka: No jak to w jakiej..? W NOKII!!
(rozmowa dot. problemu z telefonem komórkowym)
kons.: „Z jakiej sieci Pan korzysta?”
klient: „neostradę mam”
Pani, mój sony ericsson cały czas pisze „dodaj kontakt”, podłączam do gniazdka i nic się nie zmiania:)
Te są śmieszne, ale jak pracowałem, to dziewczyny dostawały propozycje randek, albo czasem bezczelne i chamskie propozycje seksualne, ja też spotykałem się głównie z chamstwem od dzieci w wieku gimnazjalnym i szkoły średniej. A czasem ludzie chcieli żeby im ustawiać TV, albo do mnie przychodzić i inne śmieszne rzeczy 🙂
cóz poradzić, taka nasza mentalność
[url]www.smakpodrozy.com.pl [/url]
no jak to mówią taka praca
mam piękny uśmiech [url=http://www.denlab.pl/]sprawdź[/url]
szkoda, że pracownicy BOK-ów wszystkich klientów rzucają do jednego wora – wtedy nienawiść wzajemna.
Ja czasem dzwoniąc do BOKU spotykam się z niekompetencją, czasem mnie olewają, każą czekać. Choć zawsze mam wszystko przygotowane i rzetelnie na pytania odpowiadam i problem też fachowo opisuję. Ale jak dzwonią, żeby mi wcisnąć super abonament specjalnie przygotowany dla mnie to są bardzo mili.
Dobre.