Jedną z interesujących stron testowanego Ulefone X, jest wzornictwo, z zakrzywionym szkłem 2.5D. Typowa obudowa „unibody”, już na pierwszy rzut oka, nawiązuje do urządzenie giganta z Cupertino, a konkretnie flagowego iPhone’a X. Mamy tu też typowe wcięcie w górnej części, a praktycznie cała powierzchnia jest pokryta ekranem. Można go kupić w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej lub białej. Ale nie wszystko poszło tak, jak byśmy chcieli, i na pięknym wizerunku tego produktu Ulefone znalazła się delikatna „rysa”. Szczególnie w wersji czarnej – ta niesamowicie się palcuje i jego lustrzany ekran, który wszystko odbija i utrudnia korzystanie z telefonu. Ponadto, trzeba się przygotować na to, że dłuższa rozmowa będzie skutkowała bólem ręki, zastosowanie plastiku i metalu sprawiło, że telefon waży aż 217 gramów. Stosunek wielkości wyświetlacza, o proporcjach 18:9, do całości przedniej części wynosi 91%. Jego rozdzielczość to 1512×720 pikseli. Zagęszczenie wyświetlanych pikseli to niestety dziś marne 286 ppi. Ekran wyświetla poprawnie kolory i ma przyzwoity kontrast (1000:1), a multidotyk działa precyzyjnie. Złego słowa nie można natomiast powiedzieć też o jasności (470 cd/m²) zastosowanego panelu, a przy maksymalnym poziomie potrafi on wręcz razić oczy. Podświetlenie jest równomierne na całej powierzchni ekranu, a jasność nawet w słońcu pozwala na swobodne korzystanie z urządzenia. Nie najgorsza jest też widoczność kątowa. Wąska ramka i zaoblenia obudowy sprawiają, że wygodnie korzysta się z niego jedną dłonią, w czym pomagają nam też zaimplementowane gesty inteligentne. Sam telefon jest solidnie wykonany, wszystkie elementy są dobrze spasowane, nic nie odstaje, nic nie trzeszczy.  Telefon otrzymałem do testów, więc nie sprawdzałem jego wytrzymałości na rysowanie.

Nad ekranem znajduje się głośnik do rozmów, aparat oraz czujniki. Przedni aparat jest wyposażony w matrycę 8MP. Rozdzielczość tej matrycy, dzięki funkcji interpolacji, może zostać zwiększona do 13 megapikseli, dzięki czemu nadaje się do autoportretów z przyjaciółmi. Dodatkowo został wyposażony w funkcję upiększania. Głośnik do rozmów oferuje czysty i głośny dźwięk. Nie jest to może technologia HD Voice, ale nawet w głośnym otoczeniu nie będziemy mieć problemu ze zrozumieniem rozmówcy. Zastrzeżenia mógłbym mieć jedynie do naturalności barw głosów moich rozmówców – w najwyższych nastawach, były minimalnie zniekształcone. Dość dobra antena sprawiała, że nie doświadczyłem zerwania połączenia, w miejscach, w których nie powinno się to zdarzać.  Niestety zabrakło, bardzo ważnego zdaniem wielu użytkowników smartfonów, elementu – diody powiadomień. Pod ekranem znajdziemy przyciski dotykowe Androida. Przyciski są dostępne tylko po wybudzeniu ekranu. Ciekawostką jest jednak obecność, obok tradycyjnego czytnika linii papilarnych, rozwiązania typu „Face ID”, czyli skanera twarzy, dzięki któremu zabezpieczymy dane, znajdujące się na smartfonie. Daleko mu do szybkości smartfonów klasy premium, ale działa całkiem sprawnie.

DSCF5277

Na górnej ściance producent umieścił gniazdo słuchawkowe 3,5mm. Na dole znajduje się złącze microUSB, a po jego obu stronach producent umieścił siatkę głośnika multimedialnego. Do gniazda microUSB mamy możliwość podłączenia np. pamięci typu pendrive, gdyż wspiera OTG/HOST USB. Tutaj właśnie przyda się adapter, który znajdziemy w zestawie. Niestety, port microUSB zamontowany jest bardzo głęboko (minus dla producenta) w obudowie i standardowe wtyki, klasycznych kabelków microUSB oraz pendrive OTG, są za krótkie. Interesująca dla słuchaczy mptrójek w telefonie, będzie informacja, że głośnik gra dobrze. Za wysoką jakość dźwięku odpowiada mikroukład AW8736. Melomanom prawdopodobnie będzie brakować dobrych basów, ale to już specyfika większości smartfonów. Warto dodać, że po podpięciu dobrych słuchawek, telefon z powodzeniem posłuży nam, jako mobilny odtwarzacz muzyczny.

Kończąc ten wątek – Ulefone X, lewa strona przez producenta została zagospodarowana przez „szufladkę”, w której umieszcza się karty nanoSIM/nanoSIM i microSD – hybrydowy slot. Wracając do kart, to obie wspierają sieci 4G/LTE i działają w trybie Dual-SIM Standby – obie karty są w stanie czuwania. Zaś z prawej musimy zaaprobować, odwrotnie umiejscowione, niż to zazwyczaj bywa klawisz aktywujący telefon i przyciski regulowania głośności. Przyciski mają one odpowiednią długość i łatwo się je obsługuje, nawet po nałożeniu etui.

DSCF5259

Ulefone X

Tylna część obudowy, wykonana z lustrzanego plastiku, jest bardzo śliska, przez co niezwykle łatwo telefon może wyślizgnąć nam się z dłoni. Warto więc trzymać urządzenie, chociaż wygląda w nim bardzo grubo i niezbyt ciekawie, w dedykowanym etui. W górnej jej części, widzimy, największy atut testowanego smartfona, czyli dwa aparaty główne wraz z lampą błyskową LED. Duży plus dla producenta, że udało mu się schować w delikatnym zagłębieniu oba obiektywy, więc nie grozi Wam ich porysowanie, gdy położycie smartfona pleckami do blatu stołu. Smartfon posiada aktywny czytnik linii papilarnych (360°) umieszczony w zaokrągleniu na pleckach, którego czas reakcji wynosi 0,1s. Dzięki możliwości spersonalizowania 5 odcisków palca, uzyskamy bezpośredni i szybki dostęp do swoich ulubionych aplikacji, najczęściej używanych funkcji lub wykonamy telefon.