Testowany smartfon Koreańczyków, to nie tylko elegancka obudowa, ale również mocne podzespoły. Sercem Galaxy S10e jest  chipset Exynos 9 Octa (9820), umieszczony również w S10 i S10+ , oraz wydajny układ graficzny Mali-G76 MP12. Urządzenie wyposażono w 6 GB RAM (w Polsce nie znajdziemy wersji z 8 GB). Na dane zaś przeznaczono 128 (w Polsce nie znajdziemy wersji z 512 GB). Czy to dużo? Dla większości użytkowników, jest to ilość wystarczająca, a jeśli komuś mało, to mamy możliwość jej rozbudowy poprzez kartę microSD do 512GB. Już same liczby wskazują na to, że smartfon poradzi sobie płynne z każdym zadaniem, jakie mu postawimy. Benchmark AnTuTu wyświetlił ponad 331 tys. punktów. S10e nawet się nie zająknął, gdy miałam uruchomione wymagające gry, czy przeglądałam jednocześnie kilka pamięciożernych stron WWW czy aplikacji.

A jak to urządzenie działa w trakcie typowego użytkowania? Rewelacyjnie. Przez dwa tygodnie nigdy nie zdarzyło się, żeby terminal złapał jakąkolwiek zadyszkę. Smartfon bardzo szybko reaguje na polecenia użytkownika i wszystko po prostu śmiga tak, jak powinno. Moim zdaniem, można także być spokojnym o perspektywiczną i stabilną prędkość działania nowego flagowca Samsunga. Na minus wpływa niestety fakt, że sprzęt ten nagrzewa się i to bardzo mocno. Plecki urządzenia robią się ciepłe, nawet po kilkuminutowym przeglądaniu sieci, ale nie zauważyłem, by powodowało to problem w jego płynnym działaniu.

temp

Dodam, że tylna część obudowy lubi być ciepła, jaką przy pełnym obciążeniu. Poza tym mankamentem nie odnotowałam najmniejszych problemów ze stabilnością pracy smartfona.

 

Samsung Galaxy S10e korzysta z systemu Android w wersji 9.0 (Pie). Ponadto należy podkreślić, że system jest dobrze zoptymalizowany, a sama nakładka daje nam mnóstwo możliwości ustawień i personifikacji. Użytkownik ma również do dyspozycji asystenta Bixby (odpowiednik Asystenta Google, którego znamy już z Note9). Bixby możemy wywołać spod przycisku na lewej krawędzi. Co więcej możemy ten przycisk przeprogramować na inną funkcję. To dobra wiadomość, gdyż sam asystent nie każdemu musi przypaść do gustu. Ja osobiście nie korzystam z tej funkcji. Ponad to w Galaxy S10e znajdziemy również Bixby Vision, który pozwala na uzyskanie potrzebnych informacji dzięki inteligentnej analizie obrazu. Wystarczy skierować aparat na to, co chcemy kupić, zjeść czy przetłumaczyć itp.

 

Jak przystało na urządzenie z najwyższej półki, Galaxy S10e został wyposażony w najlepsze, dziś dostępne moduły komunikacyjne. Korzystając z inteligentnego Wi-Fi pozwala osiągnąć jeszcze wyższe prędkości przesyłania danych. Dodatkowo, dzięki Wi-Fi 6 jest nie tylko szybciej, ale i bezpieczniej, nawet w zatłoczonych sieciach publicznych na lotniskach czy w hotelach. Za każdym razem, kiedy znajdziemy się poza zasięgiem Wi-Fi, telefon automatycznie przełączy Cię na tryb LTE, które zapewnia prędkość aż do 2,0 Gb/s.

 

Konfigurację dopełnia odbiornik GPS z A-GPS. GPS działa bardzo stabilnie i szybko, swoje koordynaty mogłam odczytać już po kilkunastu sekundach, precyzyjność lokalizacji jest na przyzwoitym poziomie. Zachowania odbiornika na trasie pozwala na komfortowe korzystanie też ze smartfona, jako nawigacji.

 

Samsung wyposażył recenzowany telefon w baterię o pojemności 3100 mAh. Przy tak mocnych podzespołach, w które został wyposażony S10e, to niestety bateria nie napawa optymizmem. Przy intensywnym użytkowaniu telefon musimy podłączyć do prądu po kilku godzinach. Owszem mamy tutaj do dyspozycji szybkie ładowanie czy znane już z telefonów konkurencji dzielenie się energii poprzez indukcję zwrotną, ale nadal nie jest to ultraszybkie. Co więcej ładowanie poprzez indukcję zwrotną, to jak na razie tylko fajny bajer jak chcemy naładować małe urządzenie, a nie drugi telefon.