To urządzenie ma tylko jeden wyświetlacz i jest on całkowicie w technologii E-ink. Jest to pierwszy smartfon, który bazuje w całości na E-ink i nie jest hybrydą, jak na przykład Yota Phone.

Jest to prawdziwy smartfon. Na stoisku producenta (Eink) przedstawiono dwa prototypy, oba bazowały na procesorze 1GHz, a jeden z nich miał wbydowany moduł 3G. W urządzeniach tych pracuje Andoid, ale jak łatwo zauważyć, jest znacznie uproszczony i skupia się na aplikacjach, których użycie ma sens w smartfonie z wyświetlaczem e-ink. Interfejs zawiera przeglądarkę internetową, która potrafi obsłużyć pewne typy stron internetowych – oczywiście ekran e-ink nie wspiera wyświetlania wiedeo, ale strony bazujące na tekście są na nim mile widziane.

Jedno z prototypowych urządzeń zawiera również podświetlenie ekranu, co pozwala na korzystanie z niego również po ciemku. Oba urządzenia mają pojemnościowe ekrany, ale technologia e-ink powoduje, iż odświeżania ekranu trwa bardzo długo, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Z telefonów można korzystać zarówno w pionie, jak i w poziomie, więc można dosyć swobodnie czytać ebooki. Opisywane urządzenia są bardzo lekkie.

Telefon E-ink
Telefon E-ink

Do czego może nam się przydać taki telefon? Na pewno będzie tani! Bateria będzie działać dużo dłużej – z pewnością minimum tydzień. Widoczność w pełnym słońcu jest wyśmienita. Te zalety z pewnością pozwolą na udany debiut urządzenia na rynkach wschodzących. Jest duża szansa, iz jeszcze w tym roku pojawi się w sklepach.

źródło: techcrunch.com

minczi