Telefon Sony Xperia T (LT30P) to z jednej strony sukces designerów i agencji marketingowych. A z drugiej nowoczesny smartfon do zadań specjalnych. Agent Jej Królewskiej Mości używa go w filmie „Skyfall”. Testowaliśmy go też i my. Zdaniem producenta zasłużył sobie na miano „bondowskiego”? dzięki temu, że działa płynnie i niezawodnie, tak jak James Bond oraz interaktywnej zawartości godnej samego 007. Znajdują się w nim ekskluzywne dodatki, takie jak tapety, wygaszacze ekranu, motywy, zwiastuny filmu i galeria zdjęć miejsc otagowanych na mapie świata, w których pojawił się James Bond w filmie „Skyfall”. Ale czy fani tajnego agenta z przyjemnością zatopią się w jego świecie. Oceńcie sami.


Zaraz na pierwszy rzut oka, po wyjęciu z pudełka telefon Jamesa Bonda, czyli smartfon do zadań specjalnych. Wyróżnia się elegancją i designem, którego elementem charakterystycznym jest kształt linii łuku.

Jak wynika ze specyfikacji, wyposażono go w ekran HD o przekątnej 4,6 cala, aparat fotograficzny 13 Mpix z nagrywaniem full HD oraz funkcje „One-touch”, działające dzięki technologii NFC (Near Field Communication). Wewnątrz telefonu znajdziemy wyłącznie solidne podzespoły – dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1,5GHz, układ graficzny Adreno 225, 1GB pamięci RAM i 13 megapikselowy aparat z technologią Exmor. Całość działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android 4.0.4. i waży około 140 gramów. Nie należy więc do najlżejszych.


Solidne podzespoły Xperii T nie są jej jedyną zaletą. W końcu telefonu używa sam James Bond to najbardziej znany agent specjalny na świecie.

Wyposażenie tekturowego pudełka, w którym dotarł do Redakcji LT30P, nie odbiegało znacznie od dzisiejszych, rynkowych standardów. Oprócz telefonu znalazło się tam miejsce na ładowarkę z gniazdem USB, przewód USB, zestaw słuchawkowy stereo z klipsem i zestawem silikonowych wkładek dousznych, oraz anglojęzyczną instrukcję obsługi – jak dla agenta w tajnej służbie Jej Królewskiej Mości trochę słabo. Tym bardziej, że za nowy egzemplarz musimy zapłacić ok. 2000 zł.