Technologia dostępna dotąd w smartfonach i tabletach powoli wkracza na deski rozdzielcze. Oznacza to, że po podłączeniu telefonu do samochodu, z części aplikacji, których używamy na co dzień w telefonach, będziemy mogli korzystać również za pośrednictwem fabrycznego wyświetlacza w aucie.


Co jest najbardziej potrzebne kierowcy? Nawigacja. A najlepiej taka, która dodatkowo ostrzega o wypadkach i miejscach kontroli policji w czasie rzeczywistym. Z tym ostatnim jest problem, zwłaszcza w fabrycznych nawigacjach. Jest jednak i na to rozwiązanie. Oferuje je francuska firma Coyote, która od kilku lat z sukcesem ostrzega kierowców na drogach w Europie, w tym także w Polsce. Dzięki specjalnej technologii, jaką jest MirrorLink, dostępny w coraz większej liczbie samochodów – niemieckich, japońskich, francuskich czy hiszpańskich – aplikacja Coyote może być podstawowym narzędziem kierowcy, doprowadzającym go z punktu A do punktu B, pomagając uniknąć przy tym mandatów. I co ważne – aplikacja nie wyłącza się w trakcie jazdy, tak jak potrafią to zrobić inne rozwiązania. Gwarancją poprawności i stabilności działania jest certyfikat, jaki musi zdobyć każdy dostawca chcący oferować swoje usługi na platformie MirrorLink.


Jak to działa?

Kupując samochód wyposażony w technologię MirrorLink należy podlączyć za pomocą kabla USB kompatybilny smartfon do odpowiedniego radia w samochodzie. Lista telefonów współpracująca ze standardem MirrorLink stale się powiększa. Urządzenia powinny się automatycznie rozpoznać i niemal od ręki rozpocząć pracę w trybie MirrorLink, czyli takim, gdy aplikacje ze sprzętu mobilnego widoczne są na wyświetlaczu w desce rodzielczej auta. Ekran staje się wówczas panelem kontrolnym dla wybranych programów w telefonie, w tym nawigacji, odtwarzacza muzyki, prognozy pogody czy serwisu streamingującego muzykę.


Niska świadomość dostępnych już możliwości technologicznych

MirrorLink to standard, który podobnie jak Android Auto czy CarPlay ma ułatwić integrację telefonu z samochodem. Problem jednak tkwi w tym, że zarówno producenci samochodów, jak i ich sprzedawcy, nie tłumaczą kierowcom, w jaki sposób z tego korzystać. Liczba aplikacji na MirrorLink stale się zwiększa, jednak nie rośnie do nich wprost proporcjonalnie liczba użytkowników.


A wystarczy sobie wyobrazić, jakim ułatwieniem dla kierowcy jest możliwość korzystania z aplikacji nawigacyjnej z ostrzeżeniami w czasie rzeczywistym, jaką jest Coyote, na dużym i czytelnym ekranie sprzętu audio. Coraz więcej kierowców w Europie korzysta z takiej możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, by polscy kierowcy używali tej samej funkcjonalności. Ona już jest. I działa.” – mówi Marek Krygier, Dyrektor Zarządzający Coyote System Polska.

źródło: Coyote System Polska

Kan