Podsumowanie
Zdecydowanie Wristy wyróżnia się spośród wielu „komórek” dla dzieci. Jest mały (42 x 34 x 11,5 mm), jest lekki (20 gram), można go nosić na nadgarstku tak jak zegarek, w kieszeni, przypięty do ubrania na klipsie lub na szyi na smyczy. Warta podkreślenia jest rewelacyjna prostota tego telefonu. Przy tym skutecznie on ułatwia komunikację oraz, co bardzo ważne, jest bezpieczny, i to że długo działa na baterii. Wristy wyróżnia także atrakcyjny dla dziecka i nowoczesny design.
Czy jest on wart 299 zł? O tym muszą zadecydować sami klienci. Technologia sprawiła, że przyzwyczailiśmy się do możliwości kontaktu z bliskimi niezależnie od pory dnia i nocy i to chyba będzie najważniejszy bodziec sięgania po ten gadżet na sklepowe półki. Jak wiadomo nie ma róży bez kolców i tutaj skrytykować trzeba trochę zbyt delikatną obudowę, która dla telefonu z przeznaczeniem dla dziecka powinna charakteryzować się przynajmniej wodo- i pyłoszczelnością. Jak to jest ważne wiedzą Ci rodzice, którym pociechy potrafiły wrzucić przez „przypadek” smartfona na przykład do filiżanki z herbatą czy kawą. Ostateczny wybór pozostawiam Wam. Dzieci moich znajomych już pytały kiedy jest ich święto :).
Andrzej Kisiała
Super poroniony pomysł.
Poroniony to ty powinienes zostac 15 lat temu gimbusie
A mnie się pomysł podoba i test pidpowiedzaiał mi jaki prezent mam kupić na Dzień Dziecka.
Biedne to twoje dziecko 🙁 Za co chcesz je karać takim dziadostwem? Już lepiej mu kup Szajsunga z Euro za 49zł.
Początki nieinwazyjnego czipowaniaa
Paskudny i wielki. Wątpię aby jakiekolwiek dziecko chciało nosić taki wynalazek.
Coś fantastycznego! Czegoś takiego już od dawna poszukiwałam, wreszcie jest! I wcale nie msi być noszony na ręku i wcale nie musi być noszony non stop. Wszystkiego należy używać rozsądnie i z umiarem! Uważam że to rewelacyjne rozwiązanie dla odpowiedzialnych rodziców i dzieci!
A mojej córce, gdy zapytałam czy Ci się podoba powiedziała tak. Nie wiem czy jej go kupię, ale wiem, że wypowiadają się krytycznie osoby, dla których używanie czegoś takiego to obciach, tylko że nie widzą tego oczami dziecka. Tak nawiasem to dla mnie głównym kierunkiem sprzedaży tego telefonu powinna być i nie żartuję to wieś. A dlaczego? W mieście z dziećmi idziecie na plac zabaw. A co robi rodzic na wsi?, wypuszcza swoją pociechę do piaskownicy, a sam zajmuje się gospodarstwem. Taki kontakt to jak dodatkowe oko na niego. Problem tylko, czy nie za delikatne to urządzenie do piaskownicy i zabaw na trawie.
Ubliżanie, wyzywanie to nie jest objaw kultury, inteligencji…. tylko podobnego poziomu jak przedmówca, mniej hejterstwa, proszę.
Tak to już jest w Internecie, ale to nie zmienia faktu, że pomysł na telefon dla dzieci całkiem spoko
Żadne dziecko w wieku „aktorów”z filmiku reklamowego nie założyłoby tego telefonu na rękę . Może w wieku 4 lat . Moja wnuczka w tym wieku sama wybierała na smartfonie rozmówców po zdjęciach w kontaktach . Naprawdę dzieci są bardziej rozgarnięte niż wydaje się „twórcom” tego badziewia . W pierwszej klasie większość dzieci całkiem sprawnie posługuje się większością funkcji telefonów . No i ta kasa , gdy można kupić pełnoprawne telefony poniżej 100zł .
Dziecko które ma 4 lata potrafi samo włączyć komputer i uruchomić bajki na youtube samo. A może nie umie pisać poematów ale wpisać wszystko co trzeba to oczywiście. Twórcy badziewia nie doceniają dzisiejszych dzieci które dziwią się że jakiś ekran nie jest dotykowy i mówią że jest zepsuty. Gdy dorośnie pokolenie 2010+ i to jeśli im na to czasy pozwolą, wprowadzą pomysły które dzisiaj nawet nie mogą się nam śnić.
Oczywiście to nie będzie działało w sieci Orange bo tam się nie da wyłączyć blokady PIN na żadnej karcie. To takie kolejne udziwnienie jak simlocki i brandowanie wszystkiego.
Zygmunt – ja mam Orange i nie mam PIN. Nigdy nie było. Znajomi z telefonami na kartę też nie mieli PIN. Zapewne PIN jest tylko w abo ale kto przy zdrowych zmysłach kupiłby małemu dziecku abonament.
a mnie sie ta koncepcja podoba, niedroga, za wiele nie narozrabiaja, jest kontakt, maja zegarek, super
gdyby byl ladniejszy to sam bym sobie taki sprawil
czemu mniej entuzjastyczny ?
skoro cos jest lepsze z niczego, to tylko sie cieszyc, co nie ?
LG Kizon. O połowę tańszy (w Play) , zdecydowanie ładniejszy, mniejszy, ma GPS i aplikacje lokalizacyjną dla rodziców. Z aplikacji rodzice mogą zdecydować, kto dodzwonić się do dziecka. Dłużej trzyma na jednym lądowaniu.