Przyjrzyjmy się, zatem bryle urządzenia. Sama obudowa wygląda świetnie, to połączenie dwóch eleganckich materiałów: aluminium i szkła. Jej minimalistyczny design cechują smukłe i zaokrąglone linie, dzięki czemu smartfon jest idealnie gładki w dotyku.
Metalowa ramka, która otacza główną część telefonu sprawia, że smartfon wygląda solidnie i stylowo, zachwycając matowym wykończeniem. Tył urządzenia jest idealnie płaski – nie ma wypukłości w postaci kamery.
Wyjątkowo wąskie ramki boczne dopełnia ramka ponad ekranem, którą zmniejszono, umieszczając aparat, czujnik i głośnika w jednym rzędzie. Co więcej, rogi obudowy i wyświetlacza zostały delikatnie zaokrąglone, dzięki czemu smartfon stał się bardziej odporny na skutki uderzeń i upadków.
Przyciski głośności umieszczono po lewej stronie obudowy. Po prawej stronie umieszczono gniazdo na kartę SIM oraz kartę micro SD. Na górze znajduje się gniazdo na słuchawki, a na dole mikrofon oraz gniazdo ładowania.
Jak duże było moje zdziwienie jak chciałam sięgnąć do przycisku włączenia i nie znalazłam go z żadnej strony obudowy. Producent umieścił go razem z czytnikiem kart z tyłu obudowy. Przyznam, że na początku wydawało mi się to rozwiązanie nieco dziwne ( kwestia przyzwyczajenia z aktualnie używanych telefonów ), ale po dłuższym użytkowaniu przyznam, że jest ono rewelacyjne. Idealnie wypada pod palcem wskazującym i jest mega wygodne.
Dodatkową zaletą LGG6 jest to, że do wybudzania telefonu nie potrzebujemy przycisku. Możemy to zrobić poprzez dwukrotne zastukanie w ekran. Również i ta funkcjonalność bardzo przypadła mi do gustu.
Mimo dużego ekranu model G6 zapewnia wygodę użytkowania. Może nie do końca pozwala operować jednym kciukiem jak chwali się producent. Chociażby ze względu na duży ekran niestety nie da się sięgnąć w każdy zakamarek ekranu, ale mi to całkowicie nie przeszkadzało. Może dlatego, że nigdy nie obsługiwałam telefonu jedną ręką.
Najnowszy smartfon firmy LG spełnia normę IP68 w zakresie wodo- i pyłoszczelności, dzięki czemu sprawdzi się w każdych warunkach. LG G6 potrafi wytrzymać nawet do 30 minut pod wodą na głębokości do 1,5 metra. Standard odporności MLT-STD 810G, oznacza, że LG G6 przeszedł pomyślnie 14 różnych testów, m.in. odporność na niskie i wysokie temperatury, promieniowanie słoneczne, wilgotność, wstrząsy, piach i pył oraz inne wymagające warunki atmosferyczne. Dodatkowo, zastosowany po raz pierwszy w smartfonie LG specjalny kanalik cieplny zapewnia lepsze rozprowadzenie energii gromadzącej się wewnątrz urządzenia. Tej opcji nie miałam okazji w pełni sprawdzić, aczkolwiek potwierdzam, że jest odporny na zachlapania.
Telefon marzenie.
Testowanie telefonu bez karty SIM, gdzie rozmowy, zasięg to najważniejsza rzecz w telefonie, to tak jakby testować krajalnice do chleba i nie mieć przy tym chleba. Reszta spoko.
Do robienia zdjęć czy zrzutów z ekranu karta sim nie jest potrzebna … A że telefon ma dzwonić, to żadna nowość i ma w tym spory udział miejsce i operator 😁 Teraz liczą się pozostałe bajery i o tym zawsze chętnie poczytam 😁
Telefon ogólnie jest ok, ale nich mi ktoś powie co usprawiedliwia 50% wzrost ceny w stosunku do jego poprzednika, tj. LG G5. Naprawdę nie widzę w nim ŻADNEJ cechy która by usprawiedliwiała tak znaczącąś różnicę. Wg mnie ten telefon spokojnie by się mógł nazywać np. LG G5+ 🙂
No tak, ale drogi.
Ktoś potrafi wytłumaczyć taką różnicę w cenach? http://www.ceneo.pl/50734754#tab=click_scroll Jeden 2500zł, drugi 3300zł, a sklep, który go sprzedaje chyba nie jest jakiś znany, żeby miał aż tak niskie ceny dzięki temu, że hurt. No i podobno wysyłka z Pl, nie z Chin. Myślicie, że to podejrzane?