Smartfon Lenovo K6 zostały zamknięty w metalowej obudowie wykonanej zgodnie z obecnymi trendami z jednego kawałka aluminium. Elegancki design i solidna konstrukcja typu „unibody”, z pewnością przypadną do gustu osobom, które lubią tego typu urządzenia. Do wyboru są trzy wykończenia w kolorach ciemnoszarym, złotym i srebrnym.


Sam wygląd to jednak dopiero początek. Ekran to w Lenovo K6, kolejny mocny aspekt. Do dyspozycji mamy tu 5-calową matrycę, którą wyprodukowano w technologii IPS LCD. Dzięki temu zarówno kąty widzenia, jak i jasność wyświetlacza, stoją na wysokim poziomie.


Nie ma żadnego problemu, aby doczytać z ekranu treść nawet w słoneczny dzień. Jeśli chodzi o rozdzielczość, mamy tu Full HD (1920 x 1080 pikseli), który pozwala czerpać przyjemność z multimedialnej rozrywki oraz surfowania w sieci. Gęstość pikseli na cal wynosząca około 401 ppi sprawia, że wyświetlane czcionki, nawet przy największym powiększeniu są ostre, co przekłada się na komfortową pracę z wszelkiego rodzaju dokumentami, czy też czytania książek elektronicznych.


Obraz wyświetlany za pomocą matrycy wygląda naprawdę dobrze. Nie zauważyłem też, aby na ekranie występowały jakiekolwiek przebicia podświetlenia. Ponadto, dzięki wąskiemu obramowaniu i proporcji ekranu do obudowy na poziomie 69.31%, telefon zapewnia dużą powierzchnię wyświetlania. Całość jest dobrze spasowana, a dzięki zaokrąglonym bokom wygodnie leży w dłoni. Dotykowy (10pkt) ekran modelu Lenovo K6 reaguje szybko i precyzyjnie na komendy.


Kolejnym udogodnieniem, na jakie mogą liczyć użytkownicy telefonu jest możliwość obsługi urządzenia za pomocą gestów. W ten sposób bez konieczności wybudzania phabletu, można uruchomić wybrane aplikacje, w tym aparat, a także sterować odtwarzaczem muzycznym.

Nad ekranem znajduje się obiektyw przedniej kamery 8MP do rozmów wideo, a zarazem stworzony z myślą o fanach selfie oraz głośnika do rozmów. Głośnik w trakcie rozmów spisywał się bez zarzutu. Obaj rozmówcy dobrze rozumieli się podczas testu akustyki. W ich trakcie słyszałem szumów i nie doświadczyłem zerwania połączenia, w miejscach gdzie nie powinno to się zdarzyć. Nie zabrakło także tak przydatnej i praktycznej diody powiadomień np. o nieodebranym połączeniu. Pod ekranem widać tylko trzy przyciski androidowe, są one dotykowe, ale niestety niepodświetlane.


Na bocznych panelach znajdziemy odpowiednio, z lewej strony szufladkę na karty SIM i microSD – Nano SIM + Nano SIM / Nano SIM + MicroSD.


Natomiast po prawej projektant smartfona umieścił przycisk regulacji głośności, przycisk ruchamiania telefonu.


Standartowe wejście minijack (3,5 mm) i gniazdo microUSB, producent umieścił na górnej ściance. Ma ono wsparcie dla OTG, a więc bez problemu podłączymy do niego np. kompatybilnego pendrive’a.


Świetnie prezentuje się także tył smartfona. Dopracowana w każdym szczególne, aluminiowa obudowa została zmatowiona w procesie anodowania. Sprawia wrażenie naprawdę solidnej, a dodatkowo, niezależnie od tego jak długo trzymamy urządzenie w dłoni, cały czas pozostaje przyjemnie chłodna i nie łapie naszych odcisków palców. Jedyne, do czego można się przyczepić, to szkoda, że projektantom nie udało się schować 13-megapikselowej kamerki w korpusie. Wystając ponad jego powierzchnię narażona jest na porysowania, gdy położymy smartfona pleckami do powierzchni.


Kamerka wspomagana jest przez silną diodę LED. Lenovo wyposażył urządzenie w czytnik linii papilarnych. Bioskaner umożliwia dostęp do plików zapisanych na telefonie i jednocześnie zabezpiecza urządzenie przed niepowołanym dostępem innych użytkowników. Skaner został umieszczany z tyłu obudowy pod aparatem w miejscu, w którym w naturalny sposób znajduje się palec wskazujący podczas chwytania urządzenia jedną ręką. Odblokowanie smartfona jest wygodne o wiele wygodniejsze, niż stosowany, w przycisku Home, w którym bywa ukryty też czytnik linii papilarnych.


Zastosowany w K6 czytnik działa błyskawicznie – telefon odblokujemy w ciągu 0,1 sekundy. Nie trzeba nic wciskać i na nic czekać. Wystarczy musnąć go palcem i funkcja już działa. Poniżej znajdziemy logo producenta i kratownicę podwójną głośnika multimedialnego.


System dźwięku Dolby Atmos i zaawansowany kodek sprawiają, że dźwięk w Lenovo K6 to kolejny „świetny punkt” tego sprzętu. Dźwięk jest czysty, z dobrze brzmiącymi wysokimi tonami i nie sztucznie podbitym, a naturalnym basem. Ulubione utwory, fragmenty koncertów, lub ścieżka dźwiękowa w serialu brzmią rewelacyjnie, w klasie średniej smartfonów oczywiście. Warto podkreślić, że takie odczucie towarzyszyło mi podczas domyślnych ustawień dźwięku – gdy pobawimy się filtrami to uzyskamy jeszcze lepszy efekt. Po podpięciu dobrych słuchawek z powodzeniem posłuży nam, jako mobilny odtwarzacz muzyczny. Estetom nie powinny też zbytnio przeszkadzać paski dwóch anten, które znacznie poprawia to zasięg urządzenia przebywając w trudnych warunkach.