Choć Apple wciąż jest tworzenie niezwykle smukłych urządzeń. Dowodem na to ma być dokument patentowy, przedstawiający nowe, ścięte złącze słuchawkowe.
Nowy rodzaj złącza jack audio przedstawiony na rysunku może i odejmie iPhone’owi kilka dziesiątych mm grubości, ale jednocześnie będzie dużym problemem dla użytkowników. Co z ulubionymi słuchawkami? Zapewne dostępne będą specjalne adaptery, ale czy gra o coraz cieńsze urządzenia faktycznie jest warta świeczki?
Apple nie raz udowodniło, że ogólnie przyjęte standardy niewiele dla niego znaczą. Dodatkowo, zaproponowane złącze jest dużo mniej praktyczne, ponieważ nie jest symetryczne. Port w kształcie litery D będzie wymagał większej uwagi przy podłączaniu. Jakby tego było mało, na rynku jest obecny model Vivo X5 Max o grubości zaledwie 4,75 mm, w którym udało się zainstalować normalnego jacka 3,5 mm. Wątpliwe jest, by nowy iPhone miał być jeszcze cieńszy.
Źródło: Phona Arena
Sewix
Tia … i nie ma to zupełnie nic wspólnego z tym, że apple kupiło beats. Unia się rzuca o standardy ładowarek, więc zmieńmy inny standardowy wtyk w telefonie i wypuśćmy na to specjalną serię beats :).
Kolejna „wielka” innowacja. Oj ogryzku kiedy ty zmądrzejesz ?
Niedługo opatentują telefon bez baterii by był jeszcze cieńszy. Będzie sprzedawany w komplecie z Power bankiem…
Poczekam na wersję „grubości” kartki papieru 😉 zasilaną bespośrednio ze słońca a po zachodzie słońca może spokojnie się wyłączyć – i tak by zdechł mając niewiele grubszą baterię w środku. Zresztą po co komu nowe wtyczki? Dzwięk niech leci bezprzewodowo do słuchawek.