Wspomniany rezultat dotyczy wyników obejmujących 2 kwartał bieżącego roku. Jeszcze wczoraj firma analityczna IDC publikowała dane na temat lekkiego spadku ogólnej liczby udziałów Apple w globalnej sprzedaży smartphonów, oscylując na poziomie 16,9%. Wygląda na to, że mimo niewielkich rozmiarów jest to najbardziej dochodowy kawałek tortu całego przemysłu mobilnego.


Nowe wyniki analityka Tavisa McCourta pracującego dla firmy Raymond James wyraźnie pokazują przepaść jaka dzieli zyski uzyskane przez giganta z Cupertino a resztą stawki. Te liczby są godne uwagi ze względu na fakt iż Apple miał stosunkowo niską sprzedaż swoich iPhone’ów w liczbie 26 mln sztuk. Dla porównania Samsung sprzedał w tym samym czasie prawie dwa razy więcej, bo 50 mln smartphonów.

McCourt zwraca szczególną uwagę na rentowność, ponieważ im więcej pieniędzy trafia do Apple tym wyższe kwoty może on przeznaczać na badania i rozwój. W rezultacie jest zawsze o jeden krok przed konkurencją. Ostatecznie zyski są surowcem innowacji a innowacja napędza zyski – kontynuuje. Dopóki Samsung nie rozpocznie generować większych profitów od Apple nikt nie będzie się nadmiernie zajmował udziałami sprzedanych przez niego urządzeń. Tavis przypomina też, że HP i Dell wciąż sprzedają więcej jednostek PC niż Apple swoich Mac’ów, ale czy to ma znaczenie? – pyta retorycznie. Prawdopodobnie nie dla Apple.

Źródło: allthingsd.com

Kamil Kawczyński