Huawei Mate 20 lite z czterema aparatami z AI, czyli jesienny hit do selfie (nasze wrażenia)

Według badania rynku zleconego przez Huawei Polska, Mate 10 lite był najchętniej kupowanym smartfonem w Polsce w okresie od stycznia do czerwca 2018 roku. Teraz doczekaliśmy się jego następcy i naszym zdaniem dzisiejsza premiera smartfona z czterema aparatami i funkcją sztucznej inteligencji, w telefonie za 1599 zł zasługuje na jeszcze większą uwagę.

Huawei Mate 20 lite

Telefon  wyróżnia się świetną jakością wykonania, podzespołami z najwyższej półki oraz bardzo dobrym aparatem fotograficznym. Sztuczna inteligencja na jego pokładzie zapewnia stałą, najszybszą prędkość działania i zarządza bardzo wydajną baterią.

Do identyfikacja twarzy właściciela i możliwości odblokowania smartfonu dzięki Face Unlock, w Mate 20 Lite otrzymaliśmy jeszcze sztuczną inteligencję – dostępną do tej pory jedynie w najdroższych modelach. Mate 20 lite otrzyma też nowe funkcje fotograficzne bazujące na rzeczywistości wirtualnej (AR). Dzięki trybowi AR edycja zdjęć przenosi się na jeszcze wyższy poziom. Dokładny algorytm jest w stanie bezbłędnie rozpoznać na zdjęciu twarz lub sylwetkę fotografowanej osoby i odseparować ją od tła.

Kolejną nowością w Mate 20 lite jest możliwość niemal nieograniczonej edycji zdjęć –użytkownik może całkowicie zmienić tło zdjęcia lub dodać artystyczne efekty, w tym na przykład sylwetkę ulubionej postaci z filmu lub kreskówki. Tryb AR w smartfonie pozwoli także na korzystanie z nowych filtrów, zarezerwowanych dotąd dla aplikacji dedykowanych mediom społecznościowym. Posiada też funkcję efektu rozmycia i cyfrowego przybliżania, które opierają się na sztucznej inteligencji. Nowe opcje rozpoznawania obiektów i trybów tematycznych w czasie rzeczywistym automatycznie wybierają ustawienia aparatu w oparciu o fotografowany obiekt i jego otoczenie. Teraz mamy23 różne scenerie, dodatkowo o 8 scen więcej niż u poprzednika.

Huawei Mate 20 Lite posiada wysokiej jakości dwa podwójne obiektywy. Aparat główny, z tyłu łączy w sobie 20-megapikselową matrycę RGB, 2-megapikselową matrycę monochromatyczną. Dzięki sztucznej inteligencji aparat sam rozpoznaje obiekty i wyręcza w wyborze odpowiedniego trybu.  Pozostałe dwa obiektywy znajdziemy na froncie i posiadają one 24 i 2 MP. A  zastosowanie podwójnych aparatów umożliwia  wykonywanie zdjęć z efektem bokeh (rozmycia tła) bez ingerencji oprogramowania.

Huawei Mate 20 lite

Nasze oko przyciąga elegancki, korpus bezramkowego smartfona i szkło zaokrąglone zgodnie z najnowszymi trendami mody, ale to, co najważniejsze jest niewidoczne. W Huawei Mate 20 Lite zastosowano ośmiordzeniowy procesor procesor HiSilicon Kirin 710 wykonany w 20-nanometrowym procesie technologicznym (4x Cortex-A57 – 2,2 GHz i 4x Cortex-A53 – 1,7 GHz). Połączenie stworzonej przez Huawei innowacyjnej mobilnej architektury obliczeniowej HiAI i procesora graficznego sprawia, że Kirin 710 jest o 30% wydajniejszy i o 60% bardziej energooszczędny podczas wykonywania zadań wykorzystujących AI. Dzięki sztucznej inteligencji, która zarządza jego baterią i ogniwu o pojemności 3750 mAH, smartfon wytrzymuje do dwóch dni pracy. Jest to bardzo ważna cecha dla aktywnej osoby, która intensywnie korzysta z telefonu.  Smartfon wspiera standard szybkiego ładowania niskim napięciem 4.5V/5A. Podłączenie urządzenia do ładowarki na zaledwie 10 minut pozwoli naładować baterię w 20%, a 30 minut ładowania to aż 58% pojemności baterii.

6.3–calowy ekran FullView (możliwość ukrycia notch i 1080 x 2340 px) i autorskie rozwiązania dźwiękowe w Mate 20 lite dostarczą niezapomnianych wrażeń podczas oglądania materiałów video czy grania w gry mobilne. Znajdziemy też tutaj hybrydowy slot na karty SIM i NFC. Całość zaś pracuje w oparciu o platformę mobilną Android 8.1 z EMUI8.2.

Przedsprzedaż Huawei Mate 20 Lite trwa od 27 sierpnia do 9 września br. z wagą Smart Scale  w cenie 1599 zł.

Nasza galeria telefonu.

Zdjęcia zrobione Huawei Mate 20 lite

<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/l9s_PxZBfic” frameborder=”0″ allow=”autoplay; encrypted-media” allowfullscreen></iframe>

źródło: wł.