Ponad 80 proc. bieżących płatności w Polsce dokonuje się za pomocą gotówki, a co czwarty Polak nie ma konta w banku. Połowa z nas nawet rachunki za Internet reguluje w okienku. Wielu posiadaczy kart płatniczych używa ich wyłącznie do wypłaty pieniędzy z bankomatu.
Nic nie wskazuje na to, by nasze podejście do nowoczesnych płatności miało się radykalnie zmienić w najbliższych latach.
– Duża osób uważa, że płacąc gotówką, lepiej kontrolują swoje wydatki – ocenia w rozmowie z Newseria Biznes Wojciech Jóźwiak, prezes Monetii, agencji płatniczej. – Płacąc kartą, nie są w stanie na bieżąco zauważyć braku w portfelu. Nasze analizy pokazują, że dla osób, które opłacają rachunki domowe w formie gotówkowej w naszych placówkach, ważna jest przede wszystkim cena i pewność. Nie ufają płatnościom internetowym, uważają, że dopiero gdy otrzymają potwierdzenie ze stemplem, to są pewni, że rachunek został opłacony.
Wbrew prognozom z lat 90. odchodzenie od gotówki to bardzo powolny proces. 82 proc. wszystkich transakcji wciąż realizowanych jest gotówką. Również w przypadku niektórych rachunków, np. za prąd czy gaz, transakcje bezgotówkowe stanowią mniejszość. Co ciekawe nawet połowę rachunków za internet Polacy opłacają w okienku.
Z nowoczesnych form płatności chętnie korzystają ludzie młodzi oraz mieszkańcy wielkich miast. Są oni otwarci na nowinki technologiczne, jak płatności zbliżeniowe czy mobilne. W mniejszych miejscowościach karty przydają się głównie do wybrania pieniędzy z bankomatu.
– Wiele zależy od tego, jak rynek będzie się rozwijał od strony akceptacji form płatności – prognozuje Wojciech Jóźwiak. – W dużych miastach punkty akceptujące karty płatnicze są dosyć powszechne, natomiast w mniejszych miejscowościach jest zupełnie inaczej.
Co ciekawe wcale nie wyróżnia nas to specjalnie na tle innych państw. Gotówka nadal jest w powszechnym użyciu na całym świecie.
– Ogólnie jesteśmy dosyć podobni do innych krajów – mówi prezes Monetii. – Z badań, które ok. 1,5 roku temu były przeprowadzane przez Komisję Europejską, wynikało, że w 16 krajach Unii Europejskiej 50 proc. osób uznało, że nie potrzebuje konta w banku.
W Polsce bez rachunku osobistego radzi sobie jedna czwarta społeczeństwa.
To, że świat będzie odchodził od gotówki, jest raczej przesądzone. Nie należy jednak oczekiwać, że będzie to rewolucja – jak prognozowano kilkanaście lat temu. Wszystko wskazuje, że proces ten będzie bardzo mozolny.
– To nie będzie tak, że za rok 90 proc. osób przeniesie się z płatności gotówkowych na przykład na płatności elektroniczne. To będzie powolna ewolucja w kierunku płatności elektronicznych, która zajmie raczej wiele lat – podsumowuje Wojciech Jóźwiak.
źródło: Agencja Informacyjna Newseria
Kan
najważniejsze, terminal powinien być gotowy od razu po zakończeniu kasowania towaru, bez czekania, aż klient powie, czy pokaze kartę, wtedy kasjerka dopiero wciska taką opcję i mowi, proszę włożyć kartę. Nie, terminal powinien mieć wyświetloną kwotę od razu i czekac na zbliżenie lub włożenie karty, jeśli klient wyciąga gotówkę, wtedy dopiero kasjerka wciaska opcję gotówka. Po drugie płacąc telefonem dłużej czeka się na wydrukowanie paragonu i potwierdzenia transakcji, niż trwa sama transakcja. Paragon powinien pojawić się na wyświetlaczu, bez konieczności drukowania paragonu. Po drugie, platnosci telefonem najlepsze są poprzez czek iko, lub kod na wyswietlaczu, wazny przez dłuższy czas, wygenerowany przed wejściem do sklepu i przy placeniu tylko potwierdzenie pinem, bez konieczności łączenia z internetem, bo to najbardziej stresuje klienta, ze będzie problem !
Degradacja to obniżenie stopnia czy stanowiska , pogorszenie się czy rozpad jakiegoś procesu . Jeżeli już , to płatności bezgotówkowe ( w tym telefonem) bardzo powoli degradują płatności gotówkowe (-:
~Kan Dzięki za szybką reakcję. Pozdrawiam .
Dziękuję za korektę 🙂 Pozdrawiam Andrzej