Zmiany klimatyczne to nie kłopoty, z którymi będą musiały poradzić sobie przyszłe pokolenia. Konsekwencje uwalniania do atmosfery nadmiernych ilości CO2 zaczynamy odczuwać już teraz. Dobitnie świadczy o tym najnowszy raport IPCC, czyli Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu. Naukowcy z całego świata wskazują w nim na największe problemy i możliwe rozwiązania. Warunek jest jeden: działać trzeba od razu, zwłaszcza że odpowiednie narzędzia mamy pod ręką.

 

Raport IPCC nie pozostawia wątpliwości

Raport „Zmiany klimatu 2022: Konsekwencje, adaptacja i zagrożenia” to dzieło 270 naukowczyń i naukowców różnych narodowości. Zawiera wnioski wyciągnięte z ponad 34 tysięcy prac naukowych. Dokument o wpływie zmian klimatycznych na ludzkość i Ziemię zaakceptowały rządy 195 krajów.

 

“Globalne ocieplenie to zagrożenie dla ludzkiego dobrobytu i całego środowiska” – czytamy w raporcie. Zwłaszcza, że skutki zmian klimatycznych coraz częściej są widoczne nawet w miejscach, w których dotychczas nie występowały.

 

Rekordowe upały z towarzyszącymi im suszami, powodzie, gwałtowne burze i ulewy oraz inne ekstremalne zjawiska pogodowe występujące w innych strefach klimatycznych coraz częściej obserwuje się także w naszym kraju. Coraz większym problemem stają się także stałe niedobory wody. Według prognoz do końca stulecia zmagać się z nimi będzie aż 15 milionów Polaków.

Zdaniem naukowców efekty rosnących średnich temperatur odczuwa już ponad 3,5 miliarda ludzi. Trwająca walka o to, aby globalne ocieplenie ograniczyć do 1,5 stopnia Celsjusza, w porównaniu do drugiej połowy XIX w., może znacząco ograniczyć przewidywane szkody.

Według prognoz taki wzrost średniej temperatury na Ziemi możliwy jest nawet do 2030 r. Powyżej tej wartości całe ekosystemy górskie i polarne nie będą miały szans na przeżycie. Produkcja żywności będzie znacznie trudniejsza, a wiele miejsc przestanie nadawać się do zamieszkania. Dlatego nie można biernie czekać na to, co może się stać.

 

Działania każdego z nas mają sens

– Naukowcy apelują o ograniczanie emisji oraz przystosowywanie miast i innych skupisk ludzkich do możliwych następstw szkodliwych skutków zmian klimatycznych. Ma to szczególne znaczenie w miejscach, które już zostały dotknięte skutkami globalnego ocieplenia. Zdecydowanych ruchów oczekuje się zwłaszcza od rządów, branży przemysłowej i wielkich korporacji, jednak sami również powinniśmy włączyć się w walkę o lepsze jutro – mówi Audrey Vaudo, Kierownik Marketingu Produktu w firmie Netatmo, producenta urządzeń smart home.

– Działania na rzecz środowiska wcale nie muszą wiązać się z uciążliwymi wyrzeczeniami. Duże oszczędności przynosi chociażby zrobienie użytku z wody opadowej, którą można podlać ogród lub umyć samochód. W gromadzeniu i korzystaniu deszczówki pomoże śledzenie zmian pogodowych z użyciem lokalnej stacji pogodowej. Innym przydatnym urządzeniem może być inteligentny termostat, który dostosowuje temperaturę panującą w domu do ustalonego harmonogramu. Po wyjściu do pracy czy podczas wyjazdu na wakacje nasze cztery ściany nie wymagają intensywnego ogrzewania. Dzięki temu, że urządzenie umożliwia ręczne i zdalne sterowanie instalacją grzewczą, zmniejszamy pobór energii, a co za tym idzie ślad węglowy gospodarstwa domowego. Co więcej, to nie tylko dobry uczynek dla planety, ale także dla portfela – dodaje.