Najczęstszym powodem zgłoszenia niepokojących treści do zespołu interwencyjnego jest podejrzenie że są to materiały przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci. Takie dane znajdują się w raporcie, który opublikował dziś zespół Dyżurnet.pl – działający w instytucie badawczym NASK krajowy hotline, odpowiedzialny za reagowanie na szkodliwe i nielegalne treści w internecie. Zdaniem jego ekspertów, statystyka ta świadczy o wyczuleniu internautów na ten rodzaj przestępstw.

Chociaż Dyżurnet.pl przyjmuje zgłoszenia dotyczące różnych kategorii nielegalnych i szkodliwych treściach w internecie, to internauci zgłaszają głównie materiały związane z seksualnym wykorzystywaniem dzieci. Od 2014 r. eksperci obserwują ciągły wzrost odsetka CSAM, czyli child sexual abuse material (ang. materiały prezentujące seksualne wykorzystywanie dzieci) wśród ogólnej liczby przeanalizowanych treści. W roku 2016 takich incydentów było 3126, co stanowiło 22 proc. ich ogólnej liczby, w 2015 – 21 proc., w 2014 – 13 proc. „Oznacza to, że użytkownicy są wyjątkowo wyczuleni na punkcie prezentowania dziecka w seksualnym kontekście. To bardzo dobrze. Dzięki temu zgłaszają podejrzane treści do nas, a my możemy podjąć interwencję W najcięższych przypadkach, gdzie dochodzi do wykorzystania seksualnego, policja może szybciej uratować ofiarę dzięki przekazanej do nas informacji” – komentuje kierownik zespołu Dyżurnet.pl Martyna Różycka.

Reagowanie na krzywdę dziecka oraz podnoszenie poziomu bezpieczeństwa w internecie jest ważne dla nas, ale również dla świadomych zagrożeń internautów. Najlepszym tego wyrazem jest liczba 72 tysięcy zgłoszeń, otrzymanych przez nasz zespół od początku działalności” – podkreśla dyrektor instytutu NASK Wojciech Kamieniecki.

Liczba zgłoszonych incydentów do zespołu Dyżurnet.pl w latach 2012-1016, z wyszczególnieniem zgłoszeń dot. materiałów przedstawiające seksualne wykorzystanie dzieci (CSAM)

Oprócz danych statystycznych raport zawiera analizę trendów i zjawisk, związanych z nielegalnymi i szkodliwymi treściami w internecie. Jednym z trendów jest coraz częstsze wykorzystywanie usług hostingu plików do przechowywania i rozpowszechniania nielegalnych materiałów. Usługi takie są łatwo dostępne, często bezpłatne i zapewniają wysoki poziom prywatności. Z takiej dodatkowej przestrzeni dyskowej korzystają miliony osób na całym świecie. Niestety również przestępcy. „Już tylko 21 proc. materiałów przedstawiających seksualne wykorzystanie dzieci, które analizujemy, znajduje się na zwykłych witrynach internetowych. 43 proc. jest zlokalizowanych w usługach hostingu zdjęć, a 25 proc. w innych serwisach oferujących przestrzeń dyskową. Rozpowszechnianie takich treści odbywa się przez udostępnianie linków do nich na forach lub czatach skupiających osoby o skłonnościach pedofilskich” – wyjaśnia Martyna Różycka. Większość z serwisów pozwalających na przechowywanie plików to firmy działające w USA, ale też w niektórych państwach europejskich. Dlatego Dyżurnet.pl o otrzymanym zgłoszeniu powiadamia swoją partnerską organizację w odpowiednim kraju. „Zespół Dyżurnet.pl jest członkiem międzynarodowego stowarzyszenia INHOPE, które zrzesza zespoły reagujące z całego świata. Obecnie liczy ono ponad 50 członków z różnych krajów” – mówi Martyna Różycka. Każdy z zespołów współpracuje z organami ścigania w swoim kraju, które po jego zawiadomieniu mogą wszcząć poszukiwania sprawcy przestępstwa.

Coraz częściej współpraca międzynarodowa przynosi efekty. Dyżurnet.pl, podobnie jak pozostałe zespoły interwencyjne, współpracuje z jednostką Interpolu, prowadzącą bazę ICSE (International Child Sexual Exploitation). Baza służy do analizy porównawczej plików foto i video. Materiały klasyfikowane są ze względu na cechy ofiary, takie jak płeć oraz przybliżony wiek. Analizowane są też m.in. charakterystyczne elementy wyposażenia wnętrz, język, którym posługują się sfilmowane osoby. Informacje te umożliwiają organom ścigania podjęcie działań na rzecz ujęcia sprawcy i uratowania ofiary. W tym roku Interpol ogłosił, że w okresie funkcjonowania systemu (od 2011 r.) zidentyfikowano 10 tys. ofiar z całego świata. W jednym przypadku funkcjonariuszom udało się zidentyfikować i aresztować sprawcę a przede wszystkim uratować jego ofiarę zaledwie 10 godzin po tym jak materiał trafił do bazy danych. Były to zdjęcia, które do bazy wprowadził zespół interwencyjny w Australii. Specjaliści z USA zidentyfikowali miejsce, gdzie zostały wykonane i wytypowali podejrzanego. Wtedy wydział Interpolu ds. zwalczania przestępstw przeciwko dzieciom zawiadomił służby w jednym z europejskich krajów, w którym doszło do wykorzystania dziecka.

Obecnie z bazy korzystają służby i zespoły interwencyjne w 49 krajach, również w Polsce. Ostatnio głośne w mediach przypadki aresztowań osób podejrzanych o wykorzystywanie dzieci również były efektem analizy zdjęć z bazy ICSE. Dyżurnet.pl dostarcza dane do bazy od listopada 2015. W zgłoszonych do ICSE w roku 2016 stronach, eksperci Dyżurnet.pl przeanalizowali łącznie 105 876 plików foto i wideo, spośród których zidentyfikowali 22 153 prezentujących seksualne wykorzystywanie dzieci.

W 2016 roku zespół Dyżurnet.pl stał się częścią utworzonego w NASK Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa. Jest to jednostka koordynująca na poziomie krajowym współpracę instytucji państwowych i podmiotów gospodarczych w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. NC Cyber jest także odpowiedzialne za współpracę międzynarodową w ramach Unii Europejskiej. „NC Cyber korzysta z kompetencji instytutu badawczego NASK, w tym z kompetencji zespołów, które działają w instytucie od lat, takich jak CERT Polska Dyżurnet.pl. Z kolei utworzenie NC Cyber dało tym zespołom nowe możliwości działania i współpracy. Centrum funkcjonuje 24 godziny na dobę, monitorując cyberprzestrzeń i reagując na zagrożenia sieciowe. To pozwala na szybszą reakcję również wtedy, kiedy zagrożeni są najmłodsi” – mówi dyrektor instytutu NASK Wojciech Kamieniecki.

źródło: NASK

Kan