Smarfony z systemem operacyjnym Android dominują – stanowią one aż 69-procent wszystkich aparatów znajdujących się w rękach Polaków. Telefony wyposażone w iOS ma zaledwie 5 procent użytkowników.
Co ciekawe, większym powodzeniem niż komunikatory pracujące w środowisku iOS cieszą się też urządzenia z systemami Windows Phone (9 procent) oraz Symbian (9 procent). Zdecydowanie największą popularnością cieszą się smarfony z ekranami dotykowymi – wybiera je aż 83 procent klientów. Pozostali użytkownicy dysponują aparatami z klawiaturą QWERTY.
Raport „Zwyczaje Polaków związane z korzystaniem ze smartfonów i tabletów” przeprowadzony przez pracownię Millward Brawn SMG/KRC na zlecenie firmy Eniro, wydawcy „Panoramy Firm”, pokazuje, że urządzenia te równie często jak do czytania wiadomości, wysyłania korespondencji i wyszukiwania informacji wykorzystywane są w celach rozrywkowych. Muzyki słucha na nich ponad połowa badanych w grupie posiadaczy tabletów i smartfonów, po gry sięga 57 (tablety) i 40 (smartfony) procent użytkowników, zaś telewizję i materiały wideo ogląda 65 (tablety) i 41 (smartfony) procent ankietowanych.
Badania Eniro wychwytują także dwa istotne trendy z biznesowego punktu widzenia. Po pierwsze, użytkownik, który nie znajduje za pomocą swojego mobilnego gadżetu potrzebnej informacji produktowej lub ma kłopot z wyszukaniem ustalonej firmy, aż w 63 procentach decyduje się na inną marką i inną firmę. Warto więc zadbać o wyraźną obecność w sieci i właściwą prezentację danych kontaktowych oraz opis usług i produktów. Po drugie – ponad 1/3 Polaków jest gotowa używać smartfonów i tabletów do płacenia. „To pokazuje, że zainteresowanie tą formą płatności już w tej chwili jest duże i można się spodziewać, iż wkrótce urządzenia mobilna mogą przejąć funkcję tradycyjnych kart” – mówi Magdalena Wypychowicz, dyrektor działu rozwoju produktów i usług w Eniro Polska.
źródło: Eniro Polska
Kan
w ciągu ostatnich lat android zyskał strasznie dużo możliwości. też widać duży rozwój różnych aplikacji pod względem funkcjonalności. jak ściągnąłem nową panoramę firm, to byłem pozytywnie zaskoczony tyloma zmianami, m.in. możliwością połączenia z facebookiem
Zaskoczyło mnie 17% którzy wybierają QWERTY. Szczególnie, że w ofercie polskich operatorów te telefony są rzadkością. O ile są takie modele, o tyle zazwyczaj należą do najniższej półki (albo nie posiadają Andka co dla mnie jest wymogiem) i przez to jestem skazany na sam dotyk. Wielka szkoda że nie mamy niektórych modeli dostępnych za granicą (4′, 1gb ram, 1,5 dualcore – jeden samsung z rodziny galaxy z klawiatura qwerty którym chętnie bym zastąpił aktualny telefon)
Nie wyobrażam sobie, po własnych doświadczeniach, używania innego telefonu niż qwerty i to koniecznie bez androida. Jest on tak pogmatwany, tak nieintuicyjny, tak nieprzyjazny użytkownikowi, że aż ciary przechodzą mi po plecach. Niestety nieandroidowy qwerty u operatorów naszych jest tak mało popularny, że az dziw bierze skąd te 17%.
Są użytkownicy którzy wysyłają SMS-y, czy e-maile sporadycznie i nie korzystają z komunikatorów. Dla nich fizyczna klawiatura to element który tylko powiększa cenę, gabaryty i masę telefonu.
I tych co sporadycznie piszą sms i korzystają z komunikatora jest aż 83%? Nie wierzę. Dotykowiec jest duży, dobrze widoczny i zadaje szyku. To prawdziwy powód popularności tego typu, malo praktycznych, urządzeń
Podałem jedną z przyczyn występowania preferencji odmiennych od Twoich, nie [b]jedyną[/b]. Podobnie jest z przywołanym przez Ciebie snobizmem.
To jakie są inne przyczyny, różne od wymienionych przez mnie, wyboru dotykowych, niepraktycznych ekranów do pisania sms i komunikatorów?
Nie jestem poradnią – uruchom wyobraźnię 😉 Podałem tylko przykład. Częściowe wyjaśnienie przyczyny rozbieżności naszych stanowisk: [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Egocentryzm]tutaj[/url].
No właśnie uruchomiłem wyobraźnię i doszedłem na jej podastawie do wniosku, że przyczyną owczego pędu do „dotykowców” jest podobna potrzeba jaką można zaobserwować wśród wielu kobiet. A mianowicie potrzeba chodzenia na wysokich szpilkach, choć jak same przyznają, 11cm szpile sa bardzo niepraktyczne i niewygodne. Ja tu widzę sporą analogię. I to i to jest, niewygodne, niepraktyczne. I z tym i z tym uzytkownicy mają problemy, a mimo to, i to i to chętnie noszą, bo i to i to ładnie wygląda. 🙂
Posłużę się analogią, nieco przerysowaną, co z góry przyznaję. Powiedzmy, że artykuł podaje wyniki badań dotyczących preferencji w zakresie używania indywidualnych środków lokomocji. Większość jeździ samochodami, część posiada motocykle lub skutery, a pewna mniejszość preferuje hulajnogi, z czego pewien odsetek – bez dodatkowego silnika. Załóżmy że należę do tej ostatniej grupy i dzielę się uwagami w komentarzu na swój sposób: „Widzę, że należę do mniejszości, ale każdy ma inne upodobania, a ta metoda przemieszczania się akurat bardzo mi odpowiada”. Gdybym jednak chciał się posłużyć Twoim sposobem myślenia, zmuszony byłbym napisać: „Nie wyobrażam sobie, po własnych doświadczeniach, używania innego środka lokomocji niż hulajnoga i to koniecznie bez silniczka. Jest on tak hałaśliwy, tak smrodliwy, tak nieprzyjazny użytkownikowi, że aż ciary przechodzą mi po plecach. Niestety hulajnogi bez napędu u dystrybutorów są tak mało popularne, że aż dziw bierze skąd te X%”. W toku dalszej dyskusji zmuszony byłbym uznać użytkowników innych pojazdów za snobów i ofiary mody.
Twoja analogia nie jest przerysowana tylko niewłaściwa. Właściwa byłaby wtedy gdyby samochody w stosunku do hulajnogi były mniej praktyczne. A jest przecież na odwrót. To hulajnoga jest niepraktyczna, nieprzyjazna dla kierującego nią. Wracając do smartfonów dotykowych, to właśnie one są najpopularniejsze choć sprawiają użytkownikom sporo kłopotów i może właśnie dlatego 90% posiadaczy uzywa raptem 5% ich mozliwości.
Problem polega chyba na tym, że „praktyczność” samochodu, hulajnogi, czy też sposobu interakcji z telefonem jest sprawą wysoce subiektywną, silnie zależną od potrzeb, przyzwyczajeń, zakresu wykorzystywanych funkcjonalności, itd. każdego indywidualnego osobnika, a nie cechą jednoznacznie mierzalną na podstawie obiektywnych kryteriów, w oderwaniu od specyfiki użytkowania. Samochód statystycznie jest bardziej praktyczny od hulajnogi, co nie stoi w sprzeczności z preferencjami uczulonego na spaliny i cierpiącego na zaburzenia błędnika Jana Kowalskiego, zmuszonego codziennie odwiedzać chorą ciotkę, z domem której łączy go jedynie wąska udeptana ścieżka. A tak na marginesie: jeśli to co uprawiasz w naszej dyskusji jest czystym trollingiem, to chylę czoła (szczerze!) – prowokacje są subtelne i wysokiej próby 😉
Dlaczego uważasz, że trolluje? co najwyżej podbijam ci liczbę postów w gonitwie do microSD. Mam po prostu swoje zdanie i potrafie je udowodnić. Tak jak zmierzyć niepraktyczność dotykowego smartfonu np w mróz gdy musisz zdjąć rękawiczki by cokolwiek zrobić, lub gdy zaleje go deszcz. Niedaj boże jak czujnik zbliżeniowy działa spowolniony innymi procesami – uchem rozłączasz rozmowę i dzwonisz do teściowej zamiast do ….znajomej. Dobrze jak się za wczasu domyslisz, że zmieniłeś rozmówcę itd, itp. My, zainteresowani tematyka telkom, dajemy sobie radę ale ludzie których to nie rajcuje męczą się czego doświadczam w autobusie czy tramwaju
Cóż… jestem trochę rozczarowany. Sofistyczna argumentacja na usługach zmyślnie spreparowanej prowokacji, to smakowity kąsek intelektualny i intrygujące wyzwanie dla oponenta. Jeśli jednak prezentujesz swoje argumenty w dobrej wierze, nie pozostaje mi nic innego jak ponownie zaprosić do skorzystania z [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Egocentryzm]linku[/url] (pod słowem „link” kryje się hiperłącze).
Dalej nie rozumiem co ma sie piernik do wiatraka. Co ma się egocentrzym do faktu jaki przedstawiłem jednocześnie zbijając twoje? mam tu na mysli: [i] fizyczna klawiatura to element który tylko powiększa cenę, gabaryty i masę telefonu. [/i]. Klawiatura qwerty ani nie podosi ceny, ani nie podnosi masy no i wreszcie nie powiększa gabarytów smartfona. Można za to jej uzywać w deszczu, na mrozie, jedną ręką, no i patrząc na ekran a nie na nią. Nie przeszkadzają też w pisaniu, czy ogólnie wybieraniu, wstrząsy podczas chodzenia czy tez jazdy komunikacją miejską. Wymieniać dalej kłopoty z jakimi borykają się nabici w butelkę użytkownicy jedynego słusznego formatu i platformy?
Jak to zwykle bywa osoba zajmująca się trollingiem nigdy nie rozumie.
@PROZAK, jak już się wtrącasz w dyskusję z butami, nieproszony, to rób to grzecznie. Nie nazywaj nikogo trollem, bo tak zachowują się ci, którym skonczyła się inwencja twórcza, a chcą dokopać adwersrzowi i naczej nie potrafią. Zatem by mój post był w temacie zapytam: czy zaprzeczysz, że obsługa „dotykowca” na 20-to stopniowym mrozie, bez rekawiczek, jest delikatnie mówiąc mało przyjemna, praktyczna? A zeszła zima trwała 4 miesiące. Czy zaprzeczysz, że obsługa zachlapanego deszczem „dotykowca” jest uciążliwa? Nie wspomnę już o wstrząsach przez które ciężko trafić w wirtualną „krostę”. Czy da się pisac na wirtualnej klawiaturze bez patrzenia na nią? Dotykowce mają inne zalety, ale ani praktyczność, ani przyjazność środowiska(zwłaszcza androidowego)do nich nie należą.
Większość Twoich adwersarzy konstatuje w końcu , że jesteś upartym trollem . Na dodatek potrafisz się posunąć do niezbyt chwalebnych czynów . Nie zapominamy Ci tego . .Jednym z dowodów na trollowanie jest podawanie bzdurnych i mocno demagogicznych przykładów po wielokroć . „obsługa „dotykowca” na 20-to stopniowym mrozie, bez rekawiczek, jest delikatnie mówiąc mało przyjemna, praktyczna? A zeszła zima trwała 4 miesiące.” Fakt . Tylko , że obsługa „klawiszowca” jest równie nieprzyjemna na takim mrozie . I tak bardzo rzadko używa się telefonu na takim mrozie , ewentualnie do odbierania czy wybrania połączenia No i sugerowanie , że 20 stopniowe mrozy trwają u nas przez 4 miesiące zimy jest nieuprawnione .
„obsługa zachlapanego deszczem „dotykowca” jest uciążliwa? Może , ale na pewno mniej niż przeciętnego „klawiszowca”, który na pewno prędzej ulegnie zalaniu . „Czy da się pisać na wirtualnej klawiaturze bez patrzenia na nią?” – da się . Sam nie potrafię , ale widziałem jak młodzież tak pisze , zwłaszcza przy pomocy Swypa P.S. Ewentualne wykorzystanie mego nicku nic ci nie da , bo deklaruję , że sam zbyt szybko nic tu nie napiszę .
@Lucek, nie zamierzam się posługiwać twoim nickiem. Problem zresztą sam się rozwiąże gdy będzie widoczny IP lub poprzez oblig rejestracji. Nie rozumiem dlaczego obsługa dobrej klasy smartfonu z fizyczną klawiaturą na mrozie jest równie upierdliwa co z dotykowcami? Przecież obsługuje się go w rękawiczkach. Jeśli się ma dotykowca to może i używa się go na mrozie tylko do odbierania lub wybierania numeru bo [b]się nie ma innego wyjścia [/b]. Nie sugerowałem 4 miesięcy mrozów po 20 st tylko 4 miesiące zimy a łapy marzną także powyżej zera np przy lodowatym wietrze. Dobry klawwiszowiec jest odporny na zachlapania. Przecież nie piszemy o Nokii 108. Przy Swype trzeba łączyć ze sobą litery a do tego potrzebny jest ich widok.
~Miami, tzw rznięcie głupa w twoim wykonaniu już przerabiałem wcześniej, więc wiem ze każdy twój kolejny komentarz do takiego zachowania doprowadzi.
PROZAK, ty się zwyczajnie boisz ze mną dyskutować. No ale jak tu się nie bać takiego uparciucha jak ja. Wiesz, że tak długo będę drążył temat, aż dasz za wygraną albo „zbijesz” mój argument. Moje tu są aż 4, w formie pytań, na które nie możesz odpowiedzieć bo musiałbyś skłamać. Następnym razem radził bym się lepiej przygotować. Ja nigdy nie siadam do stołu z ufajdanymi rękoma.
Jestem pewien że na forach Onetu zrealizujesz swoje chore ambicje. Będziesz mógł tam bez przeszkód zadawać niekończące się pytania typu „dlaczego słońce świeci? itp.”
Widzisz, nawet tego nie potrafisz. Dla ciebie pytanie dlaczego świeci słońce wydaje się być tak trywialnym, ze tylko na Onecie paść może. Wiesz dlaczego? Bo ty nie rozumiesz dlaczego ono świeci, jest to dla ciebie całkowitą abstrakcją, jak dla milicjanta to, że wrzucane do wody kwadratowe płyty chodnikowe tworzą kółeczka.
Ciekawe PROZAK czy twoje posty pod moimi zliczane są w wyścigu po microSD? W końcu są poza tematem czegokolwiek.
Tyle lat zastanawiasz się nad tymi kółeczkami w wodzie że robi wrażenie.
Infantylna próba na siłę odpowiedzieć zeby „mi w buty poszło”
dobrze że choć w buty jak głowy nie ma.
mialem rozne telefony, teraz mam dotykowca,
co mnie sklonilo? fajna promocja u opa.
praktycznosc jest bardzo duza i to ze nie moge pisac smsow nie patrzac na ekran to maly pikus w porownaniu z zaletami.
w moim modelu brakuje mi tylko fizycznego spustu migawki aparatu.