Według danych GUS pracę w IT podejmuje 20 tys. osób rocznie, ale wciąż na naszym rynku brakuje 50 tys. programistów. Uczelnie wyższe nie są w stanie wykształcić tak dużej liczby specjalistów, a szkolenie nowych pracowników ,,na własną rękę” jest czasochłonne i wymaga dużych nakładów finansowych. Często okazuje się też, że wiedza opanowana przez kształcących się ,,po godzinach” koderów jest niewystarczająca, by podołać wymaganiom współczesnych firm. Managerowie i HR-owcy mogą jednak zwrócić się do szkół programowania, które uczą przyszłych specjalistów, dbając o ich wszechstronny rozwój i weryfikują ich umiejętności jeszcze na etapie nauki.

Praktyczna szkoła programowania łączy w sobie kompetencje uczelni i wyspecjalizowanych agencji HR. W odróżnieniu od kilkutygodniowych kursów kształci wyselekcjonowanych kandydatów przez co najmniej 8 miesięcy, które wieńczy półroczny staż. By podjąć naukę w tego typu organizacji należy przejść złożony proces rekrutacyjny i zadeklarować swoją pełną dyspozycyjność i zaangażowanie przez co najmniej 18 miesięcy.

Prowadząc taką selekcję kandydatów, mamy pewność, że kształcimy osoby zdeterminowane do podjęcia pracy w tym zawodzie.” – komentuje Barbara Zarzecka, mentorka  z warszawskiego oddziału szkoły programowania Codecool. „Stawiamy na studentów, którzy mają zdolności analityczne, by móc zmierzyć się z wieloma trudnymi zagadnieniami z dziedziny IT. Kursanci po wielu miesiącach intensywnej pracy nad językami, takimi jak Java, C++, HTML, Python czy .NET i obowiązkowym półrocznym stażu są w pełni gotowi, by podjąć pracę w najbardziej prestiżowych firmach IT”. – dodaje Zarzecka.

Pracownik na zamówienie

Współczesne szkoły programowania proponują swoim partnerom możliwość wykształcenia pracowników pod kątem wykorzystywanych przez nich rozwiązań. Wyselekcjonowani kandydaci uczą się więc języków programowania ze szczególnym naciskiem na te pożądane u potencjalnego pracodawcy. W tego typu szkołach nauczycielami są doświadczeni programiści – mentorzy, którzy dzielą się nie tylko praktyczną wiedzą, ale i doświadczeniem, które zdobywali jako pracownicy firm lub działów IT. Postępy kursantów przez cały czas trwania szkolenia są na bieżąco weryfikowane, a do kolejnych etapów nauki przechodzą tylko ci, którzy potrafią opanować obowiązujący, nie zawsze łatwy materiał. To rozwiązanie ma zapewnić potencjalnemu pracodawcy, że zatrudniony absolwent będzie odpowiednio wykształcony i zdeterminowany do pracy.

Programisto, współpracuj!

Wiedza, zdolności analityczne i zaangażowanie często nie wystarczą, by podołać wyzwaniom, jakie stawia codzienna praca w tym zawodzie. Do zadań programisty należy również kooperacja z całym zespołem w ramach często bardzo złożonych projektów, w które zaangażowanych jest kilku specjalistów. Kształcenie umiejętności współpracy w grupie warto więc rozpocząć równolegle z nauką tworzenia kodu. ,,Już na etapie rekrutacji sprawdzamy predyspozycje kandydatów do pracy w grupie, ponieważ wiemy, że jest to niezbędna umiejętność w przyszłej pracy projektowej. Kładziemy też ogromny nacisk na rozwój umiejętności miękkich, zadając studentom wiele projektów do realizacji w zespole, by wspólnie pracowali nad kodem, dzieląc się wiedzą i umiejętnościami” – podkreśla Mateusz Ostafil, mentor programowania z Codecool.

Szkoła oparta na praktyce i pracy zespołowej stanowi szansę do nabycia pożądanych na rynku umiejętności. To także alternatywa dla 5 letnich studiów i szansa na przebranżowienie. Coraz więcej pracodawców, a także przyszłych programistów, widzi potencjał w tej alternatywnej formie kształcenia. Przygotowuje ona kursantów do realnych wymogów firm już od pierwszego dnia szkolenia, a także pozwala zmniejszać lukę cyfrową na rynku pracy.

źródło: Codecool