Przygotowanie ciekawego serwisu to dopiero początek drogi. Nawet najbardziej efektowna witryna jest bezużyteczna, jeśli internauci nie odnajdą do niej drogi.

Michał Trziszka, dyrektor zarządzający Cal.pl
Michał Trziszka, dyrektor zarządzający Cal.pl

Każdego dnia wyszukiwarka Google przetwarza ponad 3 miliardy zapytań pochodzących z całego globu. Internauci mają coraz większe zaufanie do wyszukiwarek, posługują się nimi nawet osoby niepewnie poruszające się w globalnej sieci. Osoba wprowadzająca zapytanie do wyszukiwarki, zazwyczaj aktywnie poszukuje usługi lub produkty. To potencjalny klient, do którego warto dotrzeć z własną ofertą. Niestety, niewiele osób cierpliwie poszukuje zasoby, z reguły ograniczając się do pierwszej strony wyszukiwania, zawierającej zaledwie 10 pozycji.

Wielu właścicieli firm wydało spore pieniądze na budowę efektownej witryny, ale przez długie miesiące ruch na stronie nie rośnie, a czasami wręcz spada. – Niektórzy przedsiębiorcy rozczarowani statystykami oglądalności nie kryją rozczarowania i próbują promować się na Facebooku. Efekty bywają różne. Uważam, że Facebook nie zastąpi firmowego serwisu. Dlatego warto o niego zadbać i nie zrażać się niepowodzeniami. Odpowiednie przygotowanie strony internetowej i zapewnienie jej wyższych pozycji w wyszukiwarkach z pewnością ożywi ruch. – przekonuje Michał Trziszka z Cal.pl

Pozycjonowanie stron wymaga określonej wiedzy z zakresu budowania stron internetowych oraz znajomości algorytmów stosowanych w wyszukiwarce Google. – Większość firm zleca zadanie zewnętrznym usługodawcom, ale zalecałbym dużą ostrożność przy wyborze partnera. Klienci nie wiedzą zbyt wiele o pozycjonowaniu, co nieuczciwe firmy potrafią to wykorzystać. Każdy kto używa Internetu chociaż pół roku i potrafi opanować kilka terminów SEO, ogłasza się „ekspertem pozycjonowania” – mówi Michał Trziszka z Cal.pl.

Częstym błędem stosowanym przez osoby rozpoczynające swoją przygodę z SEO jest stosowanie metod z kategorii „Black Hat SEO”, takich jak systemy wymiany linków, wprowadzanie na stronę ukrytych lub mało widocznych treści, nadmiernie nasyconych wyrażeniami kluczowymi. Wcześniej czy później wyszukiwarka wykryje nadużycia i zepchnie stronę gdzieś na same dno.

Jedną z najważniejszych czynności pozycjonera jest optymalizacja kodu witryny pod kątem wyszukiwarek. – Projektantom stron oraz marketingowcom polecałbym którąś z książek na temat wyszukiwarek. Nie tylko ułatwią negocjacje i wybór odpowiedniego dostawcy, ale pozwolą prowadzić we własnym zakresie, przynajmniej część działań związanych z pozycjonowanie. Jedną z ciekawszych propozycji jest „Pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych” Shari Thurow. Autorka wymienia w nim m.in. trzy komponenty decydujące o pozycji strony.: tekstowy, łączy oraz popularności – tłumaczy Michał Trziszka.

Internauci poszukujący produktu wpisują frazy bądź pojedyncze słowa. Właściciel witryny powinien zadbać o odpowiednie wyeksponowanie słów kluczowych, określających charakter jego działalności. Frazy umieszcza się w kilku miejscach – tytule strony, w tekstach, w opisach rysunków. Nie mniej ważną rolą odgrywa komponent łączy. To sposób w jaki poszczególne strony serwisu są ze sobą połączone. Błędy w kodzie, zbyt duża ilość fajerwerków w postaci animacji Flash przeszkadzają robotom indeksującym wyszukiwarki, w przeszukiwaniu zawartości strony.

Wreszcie ostatni element to komponent popularności. O jego skuteczności decydują dwa czynniki – liczba łączy prowadzących do witryny oraz ruch internetowy oraz zainteresowanie treścią. – Trzeba kierować się zasadą że liczy się jakość. Łącze prowadzące z popularnej witryny ma większe znaczenie niż link z rzadko odwiedzanego serwisu – dodaje Michał Trziszka.

źródło: Cal.pl