Osoby, które korzystają z internetu za pośrednictwem telefonu komórkowego oraz pakietów, w których dostęp do sieci jest jedyną usługą, mają prawo do ulgi w podatku.

Już piąty rok podatnicy mają możliwość przesyłania deklaracji rocznych przez Internet. Z danych resortu finansów dotyczących rozliczenia PIT za 2010 r. wynika, że ulga na internet pozwoliła Polakom obniżyć ich dochód o ok. 2,27 mld zł.

Z ulgi internetowej możemy skorzystać, gdy ponieśliśmy w roku podatkowym wydatki za użytkowanie Internetu w lokalu (budynku) będącym miejscem zamieszkania i wydatek jest udokumentowany fakturą. Od dochodu możemy odliczyć wydatki poniesione w roku podatkowym w maksymalnej wysokości 760 zł.

Kwota, którą możemyodliczyć, dotyczy tylko wydatków związanych z użytkowaniem Internetu, niezależnie od tego, czy korzystamy z niego poprzez stałe łącze, czy bezprzewodowo, w tym za pomocą urządzeń mobilnych w komputerze lub telefonie komórkowym. Dlatego, jeśli dostęp do Internetu jest tylko jedną z usług kupowanych u danego dostawcy, obok np. telewizji kablowej czy telefonu stacjonarnego, z faktury VAT musi wynikać kwota wydatków za użytkowanie Internetu.

Jeśli płacimy za Internet wspólnie z osobą zamieszkującą razem z nami (np. małżonkiem, dzieckiem, rodzicem), co dokumentują faktury VAT wystawione na imię i nazwisko osób ponoszących wydatki, to każdemu przysługuje prawo do ulgi internetowej w ramach odrębnego limitu.

Należy zlikwidować tę ulgę na internet – postulują eksperci. – Ulga internetowa nie pełni żadnej funkcji stymulacyjnej. To premia za to, że ktoś sobie zainstaluje internet, choć dziś trudno sobie wyobrazić życie bez dostępu do sieci – przekonuje dr Irena Ożóg, wiceminister finansów w latach 2001-2003 z kancelarii Ożóg i Wspólnicy. Zwraca przy tym uwagę, że zasadą jest płacenie podatków, a instrumenty fiskalne mają do czegoś zachęcać. – W przypadku ulgi internetowej państwo daje podatnikom pieniądze bez jakiegokolwiek celu. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto chce mieć dostęp do sieci, nie mógłby mieć go bez ulgi podatkowej. Ta ulga jest niejako przy okazji – ocenia. Ożóg dodaje, że poza ulgą internetową nie ma wielu przywilejów, które można by znieść. –Nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego, by ją utrzymywać – uważa były wiceminister finansów w latach 2004-2006 Jarosław Neneman.

Ministerstwo Finansów informuje, że w tej chwili nie pracuje nad zmianami dotyczącymi przywilejów podatkowych, ale projekt można szybko opracować. Kierunek zmian wskaże premier w expose 18 listopada.

źródło: PAP

Kan