Brak kolejnego doładowania telefonu na kartę oznacza, że przepadają niewykorzystane środki. Czy czterej najwięksi operatorzy telekomunikacyjni naruszyli prawo? Wykażą to postępowania wszczęte przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowania przeciwko czterem największym operatorom telekomunikacyjnym: T-Mobile Polska.
Wątpliwości Prezesa UOKiK wzbudza to, że operatorzy po upływie ważności konta nie zwracają konsumentom niewykorzystanych środków. Przykładowo: jeżeli konsument doładuje konto na kwotę 25 zł, to może wykonywać połączenia przez 25 dni. Jeżeli nie wykupi ponownego doładowania, niewykorzystane środki przepadają następnego dnia po upływie okresu, w którym mógł wykonywać połączenia. Może to utrudniać konsumentom skorzystanie z prawa do zmiany dostawcy usług. Tym bardziej, że dla rynku usług przedpłaconych (pre-paid) charakterystyczne są dynamiczne zmiany polegające na wprowadzaniu przez operatorów coraz to nowych promocji dla konsumentów, którzy nie są związani terminową umową abonamentową.
– Pieniądze z niewykorzystanych doładowań nie wracają z powrotem do portfela abonenta. W efekcie taka praktyka może np. utrudniać konsumentom zmianę dostawcy usług telekomunikacyjnych. Z obawy przed utratą niewykorzystanych środków, abonent może nie zdecydować się na skorzystanie z lepszej oferty konkurenta – mówi Marek Niechciał, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Działania operatorów budzą wątpliwości tym bardziej, że w takich krajach jak Niemcy, Austria, Węgry, Chorwacja, Hiszpania, zwrot niewykorzystanych środków jest powszechną praktyką.
Postępowanie przeciwko przedsiębiorcy może zakończyć się wydaniem decyzji zakazującej stosowania praktyki naruszającej prawa słabszych uczestników rynku oraz nałożeniem kary pieniężnej w wysokości do 10 proc. obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym rok nałożenia kary. W wydawanych decyzjach Prezes UOKiK może również określić środki usunięcia trwających skutków bezprawnej praktyki przedsiębiorcy.
źródło: UOKiK
Kan
Jedno słowo: WRESZCIE. PRzepadnie środków można nawet nazwać grabieżą w majestacie prawa.
Inicjatywa słuszna, przy dzisiejszych taryfach, szczególnie z darmowymi wewnątrzsieciowymi, dzwoniący w sieci nie są wstanie wykorzystać tych złotówek i rośnie coraz większa skarbonka. Niemniej jak to w POlsce, zaraz znajdą się kombinatorzy hurtowo wykupujący doładowania online za 60-70 % ich wartości, a później odzyskujący od Operatorów 100 % :/
Konto powinno być ważne tak długo jak są na nim środku. Tyle w temacie.
Mam brytyjską kartę Vodafone, od czterech lat leży na niej jeden pens i zawsze jak jej użyję to i można puścić z niej sygnała i się na nią dodzwonić. Nikt nie bankrutuje i nikt nie jest stratny. Ale to trzeba być uczciwym, a nie śmierdzącą polską cebulą, która tylko patrzy jak zedrzeć łachmany z innego człowieka.
Zwroty będą, przed upływem 5 lat skarbówka zmieni interpretację i uzna że zwrot był przychodem klienta który winien być opodatkowany i ujęty w PIT. zaczną sie domagać zaległego podatku z odsetkami, dodatkowo będzie kara 5000 zł za wykroczenie skarbowe. I o to tu będzie chodziło.
’UOKiK zbada przepadanie środków w prepaid’ pięknie, ale co tu badać? O tym wiedzą wszyscy, tylko nie Urząd? Operatorzy nie kryją tej grabierzy. W swoich regulaminach o tym wyraźnie piszą. Wystarczy jeden krok, prosty jak jajo: urzędowy/ustawowy nakaz zwrotu przejętych przez operatorów środków wszystkim do tej pory ograbionym, którzy mogą to jakoś udowodnić. Przede wszystkim zwrot ofiarom wałków, a potem ewentualnie kara na rzecz skarbu państwa. Zwrot bezzwłoczny każdemu, kogo grabież figuruje jeszcze w ich systemach, oraz – jak już pisałem – kto jest w stanie dowieść swej krzywdy.
Grabieży 😳 sorry 😳 to z pośpiechu. :lol