Rozszerzenie .xxx powstało cztery lata temu z myślą o stronach internetowych, zawierających treści erotyczne. Jego zadaniem było uporządkowanie kwestii związanych z internetową pornografią. Ale czy to realne zadanie?

W dobie Internetu pornografia jest na wyciągnięcie ręki. Każdej sekundy witryny zawierające zdjęcia lub filmy roznegliżowanych pań lub panów odwiedza 28 tysięcy internautów. Robią to w zaciszu domowym, firmach czy uczelni, co obniża wydajność pracy, prowadzi do uzależnienia czy wreszcie pogarsza relacje rodzinne. Ponadto pornografia jest największym zagrożeniem internetowym czyhającym na najmłodszych użytkowników sieci. – Istnieją różne metody walki z erotyką w Internecie. Jednym z przykładów jest zarządzanie domenami. Ale życie pokazuje, że to trudne zadanie, wymagające wyjątkowej ostrożności. Najlepszym przykładem jest wprowadzenie domen xxx. Ale uporządkowanie Internetu przypomina walkę z wiatrakami – mówi Michał Trziszka,dyrektor zarządzający INFO-CAL.

W 2011 roku podjęto decyzję o wprowadzeniu rozszerzeń xxx, przeznaczonych dla serwisów zawierających treści pornograficzne oraz erotyczne. Ta końcówka miała pozwolić internautom, niezainteresowanych tego typu treściami, omijać strony epatujące seksem. Co ważne, jako pierwsze domeny mogły zarejestrować instytucje, osoby publiczne, zrzeszenia religijne, aby prewencyjnie zabezpieczyć swoje marki. Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się sensowny. Witryny z końcówką xxx nie są indeksowane przez Google, zaś firmy bądź instytucje mogą łatwo wprowadzić blokadę adresów na routerach. Istnieją też inne różnego rodzaju obostrzenia. Dla przykładu home.pl prowadzi wyłącznie rejestrację xxx w trybie pasywnym, czyli dla firm chroniących swoje znaki towarowe, nazwy poprzez zablokowanie domeny do rejestracji dla innych podmiotów. Usługodawca nie oferuje obsługi hostingowej serwisów w takiej domenie. Wymienione działania w jakiś sposób ograniczają dostęp do pornografii. Jednak nie wszyscy są zwolennikami tego rozwiązania. – To mrzonka, plan w praktyce jest trudny do zrealizowania. Przypomina mi historię z filmu „Miasteczko Pleasentville”, gdzie nigdy nie pada deszcz, a piłka zawsze trafia do kosza. Świat Internetu nie jest czarno-biały, jak niektórym się wydaje. To dynamiczne środowisko, podlegające ciągłym przemianom. – przyznaje Michał Trziszka.

Treści pornograficzne można bez trudu znaleźć nie tylko na serwisach z domeną xxx. W przeglądarce wystarczy wpisać domenę sex.com, która w wprowadza internautów do świata pornografii. Dużo wątpliwości budzą również kwestie związane z firmami, które używają skrótu xxx, a nie mają nic wspólnego z seksem czy erotyką. Mogą one przypadkowo i niesłusznie paść ofiarą działań prewencyjnych. Tego przykłady można mnożyć – np. piwo Molson XXX czy Castlemain XXXX, włoski kanał telewizyjny XXXX, notabene nie mający nic wspólnego z erotyką . Również jeden z najpopularniejszych albumów płytowych słynnego zespołu ZZ TOP nosi nazwę „XXX”, a XXX to tytuł filmu akcji z Vin Diselem w roli głównej.

źródło: INFO-CAL

Kan