Co najmniej 3 tysiące osób mogła oszukać firma Milmex – twierdzi prokuratura z Sosnowca. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Prezes UKE, który zareagował na liczne zgłoszenia dotyczące usługi NetMaks, czyli Darmowego Internetu Unijnego, oferowanego przez tę spółkę.
NetMaks: Darmowy Internet unijny przez 2 lata
Abonenci skarżą się na zaprzestanie dostarczania usług oraz niespłacanie kredytów zaciągniętych na finansowanie kaucji za urządzenie abonenckie. Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, jednocześnie wezwał Milmex Systemy Komputerowe do przedstawienia szczegółowych wyjaśnień dotyczących powstałych problemów w świadczeniu usług abonentom oraz podania liczby abonentów pozbawionych usług internetowych.
Śledczy wyjaśniają, czy mogło dojść do oszustwa na wielką skalę. Sosnowiecka prokuratura rejonowa sprawdza tysiące umów w tej sprawie. Choć internet był darmowy, klienci podpisywali jednak umowy kredytowe na finansowanie usługi. Raty miał spłacać dostawca. W wielu przypadkach się z tego nie wywiązał.
Firma Milmex „Netmaks” – dostawca internetowy promujący akcję „Internet Unijny za darmo” – wstrzymał dostęp do internetu kilku tysiącom użytkowników na terenie Polski bez podania przyczyny.
– Skargi do Urzędu kierują przede wszystkim ci abonenci, którzy zawarli z Milmex umowę w promocji „Internet Unijny 2 lata za darmo!” oraz umowę kredytową na finansowanie przez bank pobieranej przez Spółkę kaucji w wysokości 2499 zł za urządzenie abonenckie. Z sygnałów docierających do Prezesa UKE wynika, że od momentu kiedy Spółka zaprzestała dostarczania usług, zaprzestała również spłacania kredytu, którego była beneficjentem, wskutek czego bank wystąpił z roszczeniem o zapłatę rat kredytowych do abonentów. Abonenci czują się poszkodowani, oszukani oraz zaniepokojeni koniecznością finansowania przyszłych rat kredytu, do których spłacania zobowiązana była umową Spółka. – czytamy w komunikacie UKE.
Prokuratura twierdzi też, że Milmex mógł się dopuścić przywłaszczenia mienia znacznej wartości – chodzi o leasingowany sprzęt telekomunikacyjny. Wcześniej firma pobrała „kaucję” od każdego użytkownika w wysokości 1500 – 2500zł, jako kaucję na czas trwania darmowego internetu (2 lata). Umowa z firmą „Netmaks” jest skonstruowana tak, by w razie zerwania umowy z firmą kaucja była wypłacona w dużo mniejszym wymiarze lub wcale.
Kłopoty z dostępem do internetu – jak zapewniała firma – miały się zakończyć najpóźniej do końca lutego. Firma działa od 1989 roku w sektorze IT, zatrudnia obecnie ok. 150 osób. W 2006 roku zaangażowała się w rozwój branży telekomunikacyjnej.
Realizacja projektu NetMaks była współfinansowana ze środków unijnych. Milmex ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (działania 4.4 oraz 8.4) w perspektywie budżetowej 2007-2013 pozyskał łączne wsparcie finansowe na kwotę ponad 80 mln zł. Warto przypomnieć, że „kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
źródło: RMF FM
Kan
Ale robicie aferę, nie wyszło to nie wyszło, po co drążyć temat 🙂 Pracownikom radzę poczytać [url] zasilek-dla-bezrobotnych.blogspot.com/2013/02/ile-wynosi-zasiek.html[/url], a klientom wybrać jakąś lokalną ofertą internetu 😉 życie toczy się dalej 🙂 pozdro!
oby ciebie afera nigdy nic podobnego nie spodkalo mondralo
a gdzie odpowiedzialność dziadowskiego banku pocztowego co udzielał na ten cel kredytów pomimo braku zdolności kredytowej u klientów??