Aktualnie oferta utrzymaniowa dla stałych abonentów T-Mobile jest dostępna już 30 dni wcześniej niż zwykle. Jednak w tym terminie pojawia się ona jedynie w iBOA. Oprócz tego opcje dodatkowe oraz wybrane modele telefonów do 100 zł taniej.
Decydując się na korzystanie z naszych usług przez iBOA Abonent T-Mobile zyskuje dostęp do wielu promocji, udogodnień i opcji dodatkowych. Oprócz tego, jeśli nie potrzebujecie zmieniać telefonu, przy okazji przedłużenia umowy możecie zyskać nawet 300 minut na rozmowy lub wybrać konsolę PlayStation 3, netbooka lub laptopa.
Nowe telefony przez iBOA np.:
- LG EGO T500 – taniej o 48 zł
- Samsung Wave 533 – taniej o 48 zł
- Sony Ericsson Xperia X10 mini – taniej o 50 zł
- Nokia C6-00 – taniej o 50 zł
- Sony Ericsson XPERIA X10 – taniej o 100 zł
- HTC Desire Z – taniej o 98 zł
źródło: T-Mobile
Kan
Dadzą mi laptopa? O kurcze, ale jazda!
„w tym terminie pojawia się ona jedynie w iBOA” – dział utrzymaniowy niedawnej Ery leży totalnie! Konsultanci (lub ich 'zwierzchnicy’ – do których się często odwołują lub u których radzą przy ostrych pertraktacjach) są nieelastyczni, często bez wyobraźni i dbałości o starych klientów małego biznesu. „Albo telefon w promocji i prawie żadnego upustu na abonament – albo umowa bez telefonu i upusty” – tak ich teraz wyszkolono. Gdy się z nimi zawzięcie negocjuje, wtedy 'łaskawie’ dają upust także do umowy z telefonem, np. w Pakiecie dla Biznesu 140 'aż’ 40% na cały okres umowy, a w wyższych pakietach 240 i 400 'aż’ 25%. Przy tym zarzekają się, że te zniżki TYLKO u NICH – NIEPRAWDA. Takie zniżki ma prawo i może dać każdy punkt dilerski (sklep) Ery i salony. Najgorsze kłamstwo konsultantów Ery to zapewnienie, iż ich 'oferta specjalna’ jest lepsza od tej 'normalnej’ dla nowych klientów, a jest wręcz przeciwnie. To grzech sprytnego przemilczenia. Gdybym przy rozmowie przedłużeniowej nie wykazał się wnikliwością – wcisnęliby mi na ÓSME przedłużenie zwykłą taryfę będącą w ofercie dla każdego nowego klienta, bez żadnej zniżki. Wiecie co na ten beton mentalnościowy dopiero potrafi podziałać? Faktyczne odejście z sieci do konkurencji. Dopiero taka pisemna decyzja sprawia, że nieco miękną. Za kilka dni może opiszę, jak skończyła się moja historia. Chwila prawdy w tym tygodniu…
PS.: 'Konia z rzędem’ temu w okresie końca umowy w Erze, kto zaloguje się na stronie t-mobile.pl i znajdzie swoją ofertę przedłużeniową. Może to wina bigosu w okresie zmiany marki, ale nie ma tych ofert, przynajmniej do dziś nie było.
10: kg9971 z IP: 89.228.246.* (2011-06-21 07:59)
Ja wtrącę swoje trzy grosze.
Od wielu lat byłem abonentem sieci Era i miałem zaufanie do tej firmy.
Pierwszy mój kontakt z T-Mobile jest masakryczny otóż w w ramach aneksu do przedłużenia umowy i obietnicy przysłania nowego aparatu HTC Wildfire S otrzymałem HTC Wildfire.
Proponuję aby wszyscy przedłużający umowę i nowi abonenci T-Mobile sprawdzili czy przypadkiem nie zostali oszukani tak jak ja.
W rozmowie z Biurem obsługi dowiedziałem się, że muszę wysłać na własny koszt aparat telefoniczny.
Porażające są praktyki nabijania w butelkę klientów, pewnie wielu się nie zorientuje, że zostali oszukani.
T-Mobile pewnie liczy też na tych klientów, którzy się zorientują, że machną ręką bo nie będzie się im chciało trudzić i odsyłać aparat nie zgodny z umową.
W ten sposób T-Mobile zarobi na jednym kliencie około 200 zł.
Ja czekam na reakcję T-Mobile i propozycje naprawy szkody materialnej i moralnej bo zufanie już utraciłem.
Ja czekam do wygaśnięcia paktu wierno-poddanczego i żegnam tego operatora, zresztą Erę też bym pożegnał, bez żalu bo oni stałych klientów mają w głębokim poważaniu. Po prostu już ich mają i liczą, że mamiąc oraz oszukując utrzymają ich nadal. Oferty dla stałych klientów sa żenujące i nijak się mają do ofert dla nowych użytkowników. Lepiej co dwa lata zmieniać operatora bo można zyskać więcej i nie pomogą tu żadne telefoniczne oferty handlowe od operatorów. Zresztą dzwoniący w ich imieniu pracownicy są leniwi i mało lojalni wobec pracodawcy gdyż po usłyszeniu „NIE” kończą rozmowę handlowa – gdy ona właśnie od tego momentu powinna się zaczynać.
Z czym oszukują? Jeśli masz jakieś wątpliwości zawsze możesz złożyć reklamacje, czy też skontaktować się z BOKiem, osobiście nigdy nie zostawili mnie z problemem samego nawet jak sam trochę przez przypadek napsociłem
Widocznie wybredny, ja go mam i jestem zachwycona 😀
Skoro przysłali mi inny niższy model aparatu czyli starszy z gorszymi parametrami i tańszy to jak to nazwiesz jak nie oszustwo ???
Na dodatek jedynym co mogli mi zaoferować w ramach reklamacji to odpowiedź operatora ” może Pan odesłać aparat telefoniczny na własny koszt ”
Tym samym będąc przezorny wysłałem paczkę ubezpieczoną i poniosłem koszt 48 zł bo zapewne gdybym wysłał zwykłą to T-Mobile w ramach kolejnego ruchu w kierunku stałego klienta oznajmiłoby, że w paczce nie było telefonu tylko ziemniak.
Wolałem uniknąć kolejnej zagrywki ze strony operatora bo na fakturze T-Mobile podał wartość aparatu 1.798 zł
W każdej firmie pomyłka może się zdarzyć, pamiętaj, że tam pracują tylko ludzie i od tego są przecież reklamacje. A tą ostatnia zapewne zostanie uznana za słuszną, a pomyłka skorygowana…
Masz fantastyczne podejście do tematu 🙂
Firma robi pomyłkę i klient płaci za ich pomyłkę 48 zł.
Czy przypadkiem nie pracujesz w T-Mobile ???
Zdarzało mi się mieć takie przypadki ale nigdy ja jako klient nie ponosiłem żadnych kosztów.
To tak jakby zamówiony malarz pomalował Tobie pokój na czarno zamiast na biało, a Ty mówisz trudno bo malarz kazał Tobie kupić białą farbę i nic się nie stało – hehe
T-Mobile wysłał mi celowo starszy model i pewnie liczyli, że położę uszy po sobie i zaakceptuję ten stan rzeczy bo wielu tak czyni.
Wystarczy podstępnie wcisnąć klientowi np Nokia C6 zamiast nokia C6-01, Wildfire zamiast Wildfire S itp.
W ten sposób można całkiem zgrabnie podciągnąć zyski firmy, a operatorzy za nabijanie w butelkę dostają premie.
Macie już nowy firmware do C6-00?