Warszawa, Szczecin i Gdańsk – w tych miastach właśnie Orange zakończył rekonfigurację sieci, która pozwoliła znacznie powiększyć jej pojemność. Zmiany w pasmach 2100 MHz i 1800 MHz zwiększyły pojemność  sieci o 58% w Warszawie, 45% w Gdańsku i 77% w Szczecinie oraz Policach. Pierwsze prace w Warszawie rozpoczęły się jeszcze w maju.

Pojemność sieci 4G LTE – o co chodzi?

Pojemność sieci to trudne pojęcie – nie oznacza jeden do jednego wzrostu prędkości, lecz pomieszczenia przez sieć większego ruchu. Oznacza to, że wszyscy odczują poprawę komfortu korzystania z sieci, a posiadacze mocniejszych (z punktu widzenia łączności) smartfonów będą mogli osiągnąć wyższe prędkości. Wzrost pojemności liczony jest w Orange bardzo prosto – to wzrost Herców (Hz) pasma dostępnego dla klientów sieci na danym obszarze – na przykład miasta. Biorąc pod uwagę, że każdy Hz pozwala na przesłanie określonej liczby bitów to zwiększenie liczby Hz zwiększa także ilość danych, którą można jednocześnie przesłać.

Więcej Mb/s dla słabszych i mocniejszych

Dzięki temu, że smartfony mogą komunikować się ze stacją bazową nawet na czterech częstotliwościach możliwe osiąganie wyższych prędkości. To wszystko zasługa właśnie agregacji pasma.  Jednocześnie dzięki dynamicznemu zarządzaniem dostępnymi pasmami sieć, może każdemu smartfonowi przyznać miejsce, na którym będzie mógł się komunikować ze stacją bazową. Każdy z telefonów posiada określoną przez producenta kategorię LTE, oznaczoną w specyfikacji CAT-X, gdzie w miejscu X znajduje się cyferka. Im wyższa, tym lepiej. Telefony z wyższym CAT będą mogły lepiej wykorzystać wprowadzane przez sieć zmiany, bo mają dostęp do szerszego łącza.

Słabsze urządzenia także poczują różnicę. Jak to możliwe? Otóż, dzięki wspomnianemu dynamicznemu zarządzaniu zasobami w którym sieć będzie mogła zwolnić dla nich nieco miejsca, przerzucając mocniejsze urządzenia na pasma niedostępne dla tych słabszych.

Ruch w sieci 4G LTE powiększył się w ciągu niecałych czterech lat ponad czterdziestokrotnie. W dużych miastach nowe pasma są najbardziej potrzebne, dlatego działanie zostały wytworzone pierwotnie w nich. Tam także zmiany te mogą przynieść najwięcej pożytku największym grupom klientów. Jednak Orange nie zapomina o mniejszych miejscowościach. Szczególnie tych, gdzie firma obserwuje olbrzymie wahania ruchu – na przykład w miejscowościach górskich. Jak co roku przygotowujemy się już na przyjęcie narciarzy i dlatego refarming zakończyliśmy już w stolicy gór Zakopanem oraz stolicy Karkonoszy – Karpaczu. Pod Tatrami to bardzo świeża sprawa – stacje ruszyły w środę wieczorem.