Najciekawszy projekt telefonu komórkowego

Za 10 lat, telefonów, jakie znamy dzisiaj nie będzie. Zamiast smartphne’ów, będą smartwatche, lub smartbadge (coś w typie smart tags Sony). Będą to małe urządzenia, które niekoniecznie będą przypominać dzisiejsze telefony – mogą nie mieć żadnego ekranu. Zamiast tego będą posiadały mechanizmy rozpoznawania mowy i projektory z mechanizmem rozpoznającym dotykane elementy na powierzchni służącej za ekran. Będą noszone przy ciele, nieustannie kontrolując nasze funkcje życiowe. W przypadku obniżenia temperatury ciała, nienaturalnego tętna lub zawału będą wzywały pomoc wysyłając informację o naszej lokalizacji.

Rozpoznawanie mowy to nie wszystko co będzie mógł dla nas zrobić nasz telefon. W przypadku rozmowy z kimś władającym obcym językiem będzie tłumaczył nasze zdania i odtwarzał je przy pomocy syntezatora mowy. Zniknie kolejna z barier – język.

Telefony przyszłości będą wyposażone także w moduł NFC, który będzie współpracował także z bankomatami – dzięki tej technologii będą możliwe nie tylko płatności, ale także wypłaty z bankomatów. Jeśli będziemy chcieli pożyczyć komuś pieniądze, będziemy mogli przekazać drobne kwoty z urządzenia na urządzenie. Na telefonach przyszłości będziemy trzymać nie tylko pieniądze, ale także nasze dokumenty w wersji cyfrowej – dowody osobiste, paszporty, prawo jazdy, karty uczestnictwa w programach lojalnościowych, które poprzez moduły NFC będziemy mogli odczytać w wielu miejscach.

Telefony będą możliwe do zintegrowania z okularami wyposażonymi w wyświetlacz, na którym będą prezentowane informacje dotyczące otoczenia – osób, które spotkamy na swojej drodze, ofert z miejsc, które mijamy, informacji historycznych na temat miejsc które zwiedzamy, etc. Oczywiście według preferencji użytkownika i kontekstu dobieranego za pomocą kalendarza – jeśli jesteśmy w podróży będziemy dostawać więcej informacji historycznych, jeśli jesteśmy po pracy w porze obiadowej – dostaniemy inf. o restauracjach.

Telefony przyszłości, będą mogły być zintegrowane z przedmiotami w naszym otoczeniu – telewizory, sprzęt audio, samochody, zamki elektroniczne w pracy, w domu, kontrola żaluzji, bram wjazdowych, systemów grzewczych – tymi wszystkimi urządzeniami będzie można sterować za pomocą naszych małych urządzeń. W przypadku niektórych – np. samochodu, wystarczy że znajdziemy się w pobliżu by go otworzyć. W ten sposób ograniczymy ilość posiadanych pilotów w domu, a także ilość noszonych ze sobą codziennie przedmiotów – nie będziemy potrzebowali już tak jak dzisiaj 3 – kluczy, portfela i telefonu, tylko jednego, które telefonem, będzie już tylko raczej z nazwy.

Maciek Wiktorowski