Coraz więcej typów złośliwego oprogramowania zaprojektowanych jest tak, by atakować urządzenia mobilne. Dla posiadaczy smartfonów i tabletów może to oznaczać konieczność zaopatrzenia się w aplikację, która uchroni przez złośliwym oprogramowaniem, a nawet pomoże odzyskać urządzenie w razie kradzieży lub zgubienia. Niezależna organizacja badawcza AV-TEST, specjalizująca się w sprawdzaniu skuteczności rozwiązań antywirusowych, przeprowadziła test aplikacji zabezpieczających smartfony z systemem Android. Eksperci wzięli pod lupę rozwiązania 32 firm, w tym m.in. Avast, ESET, Kaspersky czy Symantec, zwracając uwagę na skuteczność ochrony, a także użyteczność.
Mobilne antywirusy, czy warto z nich korzystać?
Kaspersky, firma założona przez pana z KGB. Gratuluje bezpiecznego wyboru.
Należy jednoznacznie dodać że wszystkie te zabezpieczenia pokradzieżowe zadziałają gdy telefon bedzie podłączony do internetu. Wniosek z tego że jezeli ktoś kto kradnie ma odrobinę znajomosci tematu duzo wyciąganie z naszego telefonu zanim zostanie on wyczyszczony czy namierzony przez prawowitego użytkownika.
szef androida wypowiadał się że żadne antywirusy nie są potrzebne na androida jeśli ten nie jest zrootowany, gdyż wtedy nie ma dostępu do plików systemowych, więc jak to jest z tymi programami antywirusowymi
niestety ale Kaspersky to najlepszy antywirus od lat !! wygrywa w większości testów więc jego alternatywą jest Norton AVG i ESET
musisz mieć antywirusa jak wchodzisz do internetu przez smartfona a tym bardziej jak korzystasz z aplikacji bankowych
Częściowo się z tobą zgodzę, gdyż sam mam antywirusa na talbecie. Ale jeżeli chodzi o eksploity na Androida to ktoś tam o nich słyszał, ale mało kto widział je w akcji. Przykładowo podobno jest jakaś luka w Web View, ale mało która z nowych przeglądarek z niej korzysta. „Zarażenie” się jakimś paskudctwem jedynie odwiedzając strony na Androidzie jest bardzo mało prawdopodobne. Dla większych paranoików polecam zmianę User Agent w wykorzystywanej przeglądarce na jakiś desktopowy (w Chrome wystarczy utworzyć plik /data/local/chrome-command-line z odpowiednim wpisem) i wtedy możecie być niemal na 100% spokojni. Moje „cacuszko” Gemnius rozpoznaje jako: „System: (Windows 7), Browser: (Chrome 39.0.2 (ALL VERSIONS)) Mobile: (undefined)” a jak włącze tryb desktop jako „Linux” :).
I tak od conajmniej roku największym zagrożeniem są exploity Oracle Java oraz Adobe Flash (ponad 50% infkecji), które są domeną komputerów z Windowsem. Mój Android tego tałatajstwa nie obsługuje i jestem z niego dumny ;).
Wystarczy nie korzystać z Androida, WP czy iOS. Nie będzie antywirus potrzebny.
a gdzie informacja, że artykuł jest sponsorowany?
Zdecydowałem się zaufać Kaspersky dla Androida.