Wszyscy fani najnowszych gadżetów elektronicznych cierpią na ten sam ból – niska żywotność instalowanych w nich baterii. Awaryjna ładowarka to gadżet, bez którego nie obejdzie się żaden użytkownik telefonu. A gdy ma jeszcze niewielkie wymiary, zbliżone do typowej karty kredytowej… dlaczego nie.
ChargeCard
I tak powstał pomysł na ChargeCard – wymagany jest jedynie dostęp do portów USB w urządzeniach z których, chcemy czerpać energię.
ChargeCard
Gadżet wykonany z elastomeru termoplastycznego ma tylko 2,54 mm grubosci i zmiesci się w każdym w portfelu.
Więcej na temat projektu w serwisie: Kickstarter
Kan
też i nowość. wezmiesz ze soba kabel usb i an to samo wychodzi tylko zajmuje niby więcej miejsca. Myślałem że to bd działało na zasadzie oddzielnego akumulatorka jakich pełno na inteernecie . Tego typu że wkładasz akumulatorek do urządzenia ładujesz i zabierasz w podróż póżneij jak go potrzebujesz podłączasz kablem do swojego telefonu i ładujesz 🙂
Tak masz rację,ale jak ktoś ma za dużo papieru w portfelu to może zamienić na plastik. muszą jakoś wyciągać kasę od ludzi choćby i takimi gadżetami
no w sumie tak . ale to i tak jets nie praktyczne. Spójrz na wygląd . Obleśny strasznie . 😀 pozatym…. podłącz do tableta , do kompa, do dvd , do laptopa. To co w powietrzu będzie się trzymać? Telefon ci się myk rozwali. (wejście na ładowarkę). Mnie tym nie przekonali 🙂
Dozytałem że „Gadżet wykonany z elastomeru termoplastycznego” więc …. nie mam pytań.
Trochę świńskawy wygląd po rozłożeniu 😉 ale niech tam. Pewnie komuś kabelek USB tramwaj przejechał. Spojrzał na to, co pozostało 🙁 i wpadł na taki pomysł! 😉 Nieszczęście matką wynalazku.
Super maszyna.
Żeby tak jeszcze doładowywała kartę pieniędzmi, fajnie byłoby?
To już chyba lepiej kupić dodatkową baterie.
a co jak masz iPhone’a? Kupujesz dodatkową ładowarkę 😉
Też myślałem, że to na zasadzie akumulatorka… a tak kolejny beznadziejny iGadżet. Lepiej sobie kupić 10-15cm kabelek USB, bądź osobny akumulator do ładowania.