Panel zbudowany z dwóch monitorów podwieszonych na dedykowanym ramieniu to nie tylko efektowny gamingowy wygląd, ale przede wszystkim wymierne korzyści w grach, które otrzymujemy w wyniku poszerzenia powierzchni roboczej. Wśród fanów e-sportu są tacy, którzy nie wyobrażają sobie rozgrywki bez podwójnego zestawu, wciąż jednak sporo jest takich osób, które preferują bardziej klasyczne rozwiązanie. Zarówno jedna, jak i druga grupa ma swoje racje, dlatego my postaramy się odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście warto zainwestować pieniądze w dodatkowy monitor.

Wyższa rozdzielczość

Jedną z podstawowych zalet podłączenia dwóch matryc do jednego komputera jest wyższa rozdzielczość całego panelu. Przykładowo łącząc ze sobą dwa monitory o rozdzielczości Full HD, łączna liczba pikseli wynosi 4147200. Z kolei decydując się na ultra szeroki panel o rozdzielczości 2560 x 1080,  liczba pikseli to zaledwie 2764800. Nie trzeba być zawodowym graczem, żeby zauważyć różnicę.

Widzisz więcej

Dwa monitory to także szersze pole widzenia, czyli tzw. FOV. Znacząco wpływa ono na zwiększenie immersji. Będąc otoczony przez świat przedstawiony, doznania z rozgrywki są dużo bardziej realistyczne. Co więcej, podwójny monitor daje także przewagę, szczególnie w grach FPP/FPS. Na pewno nie trzeba do tego przekonywać tych, którzy choć raz, używając do tego perspektywy pierwszej osoby,  spróbowali  zagrać w np. DiRT 3. Najlepsze efekty uzyskujemy, ustawiając matryce pod kątem 130 stopni względem siebie. Kto grał, ten wie.

Miej przewagę nad przeciwnikiem

Przewagę nad oponentem możemy zyskać również dzięki możliwości lepszego rozplanowania interfejsu (HUD). Najlepszym tego przykładem jest Battelfield – w trakcie rozrywki na drugim monitorze możemy wyświetlać mapę, na której pokazywana jest nasza aktualna pozycja. W efekcie pozwala to na dużo lepszą orientację w terenie – wystarczy tylko rzut oka na mapę i już wiemy, gdzie jesteśmy.

Nie opcja a konieczność dla streamerów

Zarówno wśród gwiazd internetu, jak i osób, które sporadycznie rejestrują swoją rozgrywkę, drugi monitor to już prawdziwe „must have”. Przestrzeń dodatkowej matrycy oferuje ustawienie podglądu nagrywania gry. Wykorzystanie podwójnego panelu w przypadku streamerów na Twitchu wygląda bardzo podobnie. Co więcej, mogą oni również rozmawiać na czacie bez konieczności przełączania się między oknami – bardzo wygodne i praktyczne.

Warto z uchwytem

Warto także rozważyć zakup dedykowanego ramienia. Oprócz prawdziwie gamingowego wyglądu, oferuje ono szeroką regulację wysokości oraz kąta nachylenia zamocowanych w nim ekranów, a tym samym na ustawienie ich w zalecanej odległości od 40 do 75 cm od oczu, tak by kąt patrzenia na ekran mieścił się w zakresie 20 – 50 stopni od linii poziomej poprowadzonej na ich wysokości. Jednym z dostępnych na rynku uchwytów jest iiyama DS1002C-B1 – jego zaletą jest m.in. funkcja niezależnego obracania monitorów. Przykładowo pozwala to na zmianę proporcji całego panelu.

W zasięgu ręki

Wbrew obiegowej opinii stworzenie panelu składającego się z dwóch monitorów nie musi być ani drogie, ani skomplikowane – koszt funkcjonalnego ramienia wynosi ok. 400 zł. Jeżeli zdecydujemy się na taki krok, zaleca się zakup takich samych monitorów – oprócz zachowania jednolitej estetyki ułatwia to montaż, skalowanie, jak i konfigurację.

Jak to zrobić?

Przed podjęciem decyzji należy się też upewnić, czy komputer posiada kartę graficzną, która obsługuje jednocześnie dwa zewnętrzne monitory oraz odpowiednią liczbę portów. Najlepiej, jeśli kolejno będą to wyjścia HDMI oraz DisplayPort. W przypadku jednoczesnego podłączenia portów cyfrowych oraz analogowych (VGA oraz HDMI) obraz wyświetlany na monitorach może różnić się nieco kolorami. Problem oczywiście nie dotyczy desktopów wyposażonych w karty graficzne najnowszej generacji, które wspierają do 6 monitorów w różnych konfiguracjach i grupach.

 

Laptop? Żaden problem

Podłączenie dwóch, a nawet trzech monitorów w niektórych laptopach wyposażonych w porty Thunderbolt/USB-C ogranicza się wyłącznie do użycia odpowiednich kabli. Niestety w przypadku starszych konstrukcji sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Sprzętowe ograniczenia zazwyczaj związane są z leciwą kartą graficzną oraz niewystarczającą liczbą portów zewnętrznych. Istnieją jednak niekomplikowane sposoby, żeby obejść ten problem. Pierwszym z nich może być zakup stacji dokującej. Jeżeli szukamy nieco tańszego rozwiązania, na pewno warto się rozejrzeć za rozdzielaczami DisplayPort (DP hub), które oferują wsparcie nawet dla 3 urządzeń zewnętrznych. Na rynku dostępne są także nie tak drogie adaptery różnego typu.

Autor: iiyama