I na koniec standardowo aparat. W Reno znajdziemy:
- Tył:
- Podwójny aparat: 48MP F1.7 + 5MP F2.4
- Dioda doświetlająca na wysuwanym module
- Filmy: 4K@30fps, 1080P@60fps/30fps, 720P@60fps/30fps
- Przód:
- Aparat: 16MP F2.0
- Filmy: 1080P/720P@30fps
W przednim aparacie znajdziemy tryby:
- Film poklatkowy
- Wideo
- Zdjęcie (automat)
- Portret
- Panorama
W tylnym aparacie znajdziemy natomiast tryby:
- Noc
- Panorama
- Ekspert
- Film poklatkowy
- Zwolnione tempo
- Google Lens
- Wideo
- Zdjęcie (automat)
- Portret
W trybie automatycznym (najczęściej używanym) znajdziemy możliwość:
- Włączenia/ wyłączenia HDR
- Włączenia / wyłączenia lampy błyskowej
- Włączenie / wyłączenie olśniewającego koloru
- Wyboru kolorów
- Włączenie zoomu x1, x2
A jak wygląda to w rzeczywistości? Jestem tutaj bardzo mile zaskoczona. Szczególnie zdjęciami przy ładnej pogodzie czy elementów makro. Nie znajdziemy tutaj oddzielnego trybu makro, ale za to telefon sam nieźle sobie radzi z takimi zdjęciami. Są one bardzo szczegółowe i wyraźne z dobrze nasyconymi kolorami. Nawet drobne elementy wręcz zachwycają swoją wyrazistością. Podobnie tryb portretowy – również tutaj nie mam się do czego doczepić – zdjęcia są po prostu ładne dla oka.
Gorzej jest już w pochmurne dni, w nocy czy w momencie jak użyjemy zoom (x2). Tutaj możemy zauważyć spadek jakości, nieostrości czy delikatne szumy. W ostatecznym rozrachunku jednak mamy do czynienia z aparatem, który na pewno wystarczy nam w codziennym użytkowaniu czy po prostu na niezapomniane zdjęcia z wakacji.
Niemniej ja czuję mały niedosyt z racji np. brakującej kamerki szerokokątnej. Bardzo dobrze wychodzą również zdjęcia z przedniego aparatu.
Kilka fotek poniżej:
Jeżeli chodzi o filmy, to nie spodziewajmy się tutaj fajerwerków. Zresztą zobaczcie sami:
Zostaw komentarz