Konstrukcja budżetowego smartfona, dostawcy produktów sieciowych kryje w sobie adekwatne do ceny podzespoły.  W urządzeniu znajdziemy 4-rdzeniowy procesor MediaTek MT6739WW (Cortex-A53 ) z zegarem 1,5 GHz. Nad grafiką czuwa układ ARM PowerVR GE8100 oraz 2-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM. Minusem może być tylko 16 GB (z tego dla użytkownika pozostaje tylko 8,5 GB) wbudowanej pamięci. W praktyce oznacza to, że system działa płynnie, a reakcja na polecenia jest poprawna. Oczywiście bez problemu zagramy w standardowe gry. Bardziej zaawansowany, niestety mogą powodować problemy z płynnością. Telefon w rankingu Antutu uzyskał prawie 46 tys. punktów. Taki wynik nie rzuca dziś na kolana, jednak wystarcza do większości zastosowań multimedialnych. Ilość ciepła, jaką CPU emituje przy pełnym obciążeniu, jest do zaakceptowania.

Model C9A pracuje pod kontrolą systemu Android 8.1 Oreo z najnowszą wersją autorskiego oprogramowania NFUI 8.0, które dba o bezpieczeństwo, optymalizuje pracę i ułatwia codzienne użytkowanie urządzenia. Po kilku dniach użytkowania muszę stwierdzić, że wszystko działa poprawnie. Różnorodność preinstalowanych aplikacji jest wystarczająca do komfortowego rozpoczęcia pracy ze smartfonem. Można także oczywiście pobierać nowe aplikacje ze strony internetowej Google Play według własnych preferencji i potrzeb.

Konfigurację dopełnia szeroki wachlarz rozwiązań komunikacyjnych, w tym modem 4G LTE (Cat.4), umożliwiający pobieranie danych z prędkością do 150 Mbps, moduł sieci bezprzewodowej Wi-Fi, w którym wykorzystano technologię 2,4GHz, Bluetooth 4.1 i odbiornik GPS. Niestety zabrakło NFC, która w smartfonach jest już dziś standardem i bardzo przydatną funkcją.

Czułość Wi-Fi mogłaby być na wyższym poziomie, choć przeciętnemu użytkownikowi nie powinno to zbyt doskwierać. GPS działa dość stabilnie i szybko.