Jak producent się chwali Redmi 5 Plus przeszedł specjalne testy, wykonane w celu zapewnienia długotrwałej pracy smartfona. Port USB można podłączać 5 razy dziennie przez około 5,5 roku. Przyciski boczne można przyciskać około 100 razy dziennie przez około 13,7 roku, a ekran dotykowy o tej samej wielkości będzie służył przez około 16,4 lat. Dostępne wersje kolorystyczne to czarna, złota, różowa i niebieska. Trudno się z nim nie zgodzić, chociaż my nie mieliśmy okazji używać go aż tak długo 🙂
Lekka obudowa z aluminium solidnie chroni wewnętrzne komponenty przed uszkodzeniem, a co ważne nie łapie zbytnio odcisków palców. Wykończenie i spasowanie poszczególnych elementów obudowy, jest dokładne. Nic nie trzeszczy, ani nie ugina się pod ciężarem dłoni. Boczna ramka otaczająca wyświetlacz jest stosunkowo wąska (ekran zajmuje 77.68% przedniego panela), co w połączeniu z zakrzywioną tylną częścią obudowy sprawia, że wygodnie korzysta się z niego jedną dłonią. Podsumowując, ten wątek stwierdzam, że Xiaomi zaprojektował, i wykonał swój smartfon bardzo solidnie.
Xiaomi Redmi 5 Plus posiada wyświetlacz Full HD+ (1080 x 2160 pikseli), o przekątnej 5,99 cala, daje to zagęszczenie pikseli na poziomie 403 ppi. Technologia In-Plane Switching gwarantuje szeroki kąt widzenia 178°. Wyświetlacz pokryty szkłem 2.5D curved glass screen jest w pełni laminowany i charakteryzuje się dużą intensywnością barw (kontrast 1000:1. Dużym atutem tego modelu, jest również wysoki współczynnik jasności 450 cd/m². Technologie czytelności w ostrym świetle i w nocy dostosowują kontrast i jasność do otoczenia. Jak to możliwe? W nocy ekran wykorzysta jasność zaledwie 1 cd/m², by chronić oczy przed zmęczeniem. To 5 razy niższe natężenie światła niż w standardowych telefonach, co daje lepszą kontrolę jasności w warunkach słabego oświetlenia. Tryb czytania również pomaga chronić oczy, dostosowując strumień światła niebieskiego na ekranie.
Zastosowany panel dotykowy jest odpowiednio czuły. Nie zdarzało mi się, żebym musiał powtórzyć polecenie, aby smartfon zareagował na dotyk. Na górnym pasku, pod maskownicą skryty został głośnik rozmów, który w trakcie rozmów spisywał się bez zarzutu. Żaden z naszych rozmówców nigdy nie zgłaszał problemów ze zrozumieniem, co się do niego mówi. Rozmowa brzmi zarówno po stronie telefonu jak i odbiorcy bardzo naturalnie, a w trakcie testu nie było słychać żadnych przeszkadzających szumów. Obok, pod taflą szkła rzuca się w oczy kamera 5 MP (przysłona f/2.0) do rozmów wideo i modnych dziś zdjęć z ręki tzw. selfies, z dedykowanym oprogramowaniem smart beauty i czujniki (światła oraz zbliżeniowy). Nie zapomniano też o praktycznej diodzie powiadomień.
Na lewym boku smartfona znajdziemy szufladkę na kartę microSIM (hybrydowy slot – Micro SIM + Nano SIM/MicroSD).
Prawa krawędź smartfona to regulacja głośności i włącznik / blokada ekranu. Przyciski są ergonomicznie zaprojektowane i łatwo się je obsługuje.
U góry znajdziemy wyłącznie standardowe gniazdo słuchawkowe – audio jack 3,5 mm, drugi mikrofon, z redukcją szumów otoczenia oraz port podczerwieni, dzięki któremu telefon może służyć jako uniwersalny pilot.
Na dolnej krawędzi umieszczono port microUSB, ze wsparciem OTG oraz mikrofon i podwójny głośnik multimedialny. Gra on przyjemnie i głośno. Nie warto go jednak nastawiać na poziom maksymalny, bo wtedy wydaje niezbyt przyjemne metaliczne brzmienie. Jednak, przy podłączeniu do dobrych słuchawek można spokojnie korzystać z telefonu, jako przenośnego odtwarzacza audio nawet tym bardziej wymagającym użytkownikom.
Tylna pokrywa smartfonu jest matowa. Podczas testów okazało się też, że nie jest zbyt mocno podatna na zarysowania. W oczy rzuca się 12-megapikselowy aparat fotograficzny z podwójną diodą LED. Szkło kamerki niestety, ale wystaje ponad obudowę i narażone jest na porysowania.
Kolejną znakomitą funkcją jest czytnik linii papilarnych. Wystarczy delikatnie przycisnąć czujnik palcem, a telefon odblokuje się w sekundę. Chociaż prawdę mówiąc, trochę mu brakuje do precyzji, miejscowej konkurencji.
W tej cenie ciekawy smartfon. Ale motka G6 chyba lepsza?
Mam od połowy marca i polecam wszystkim. W cenie do 850 PLN nie znajdziemy nic lepszego, a tyle kosztuje na ten moment mocniejsza wersja 4/64GB w polskiej dystrybucji.
Byłby dobry gdyby nie kiepskie oprogramowanie Xiaomi. Telefon co jakiś czas się zacina jakby coś gdzieś wysyłał, nie można wtedy przez kilka sekund nic zrobić, menu nie do końca spolszczenie i wręcz idiotyczne nazwy niektórych funkcji. Dotyk też raz działa dobrze a raz się zatnie. Wykonanie telefonu dobre ale oprogramowanie sprawia że Xiaomi z 3gb Ramu i procesorem 2ghz, działa gorzej niż Samsung czy LG z o połowę słabszym parametrami.
Bzdury pleciesz. Żadnej zwiechy, wszystko śmiga.