Indyjska firma Ringing bells zapowiedziała wprowadzenie na rynek telefonu, który ma za zadanie umożliwić mniej zamożnym obywatelom większy dostęp do nowej technologii. Freedom 251 kosztuje jedynie 3,65 dolarów, czyli zaledwie 15 złotych!
Jak na tę cenę smartfon oferuje całkiem niezłe możliwości. Zasilany jest czterordzeniowym procesorem o taktowaniu 1.3 GHz, posiada 4-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 960 x 540 (qHD). Dysponuje 1 GB RAM oraz 8 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć za pomocą karty microSD do 32 GB.
Matryca aparatu tylnego jest 3.2-pikselowa, a przedni ma 0.3 megapikseli. Smartfon działa na systemie operacyjnym Android 5.1 Lollipop, a energii dostarcza mu bateria o pojemności 1450 mAh. Oferuje też opcje łączności takie jak: 3G, Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth i GPS. Dostępny jest w białym kolorze.
Już jutro od godziny 6 będzie można go zamówić na stronie freedom251.com. Trzeba przyznać, że to dość ciekawa propozycja i dobra promocja narodowych indyjskich produktów.
Paulina
Źródło: techpp.com, freedom251.com
Taaa…chyba trochę przecinki się przesunęły, 36$ to jeszcze wchodzi w grę, za 3,6$ to chyba pudełko do niego. Kto by to sprzedawał jak zarobek by był 0,1$.
Skąd wiesz na czym oparto zarobek producenta? Pewnie jest dotowany + soft adware. Są różne sposoby monetyzacji tego, co jest „prawie za darmo” – to że ich nie znasz, nie znaczy, że nie istnieją możliwości zarobienia na tym telefonie 🙂
Klient płaci $3,60 natomiast reszta jest zapłacona przez reklamodawców(pre-instalowane aplikacje)
Ewidentnie przepłacamy za nasze smarty, a applemaniacy – jeszcze bardziej 😀
Tak nawiasem to wielu chętnie go kupi i to nie tylko jako zastępczy, ale dla codziennej rozmowy. Ilu z nas tak faktycznie wykorzystuje flagowego smartfona. Gro ma go tylko dlatego, że to modne i nie mieć to nie być kull. Widać to zwłaszcza u młodzieży już nawet w gimnazjum, gdzie luczy się tylko ajfon. No w najgorszym razie flagowiec Samsunga. Nie masz go nie należysz do paczki.
Ja bym go kupiła.