Niedawno pisaliśmy na portalu o wybuchu Galaxy S3 który poparzył kobietę ze Szwajcarii. Teraz podobna sytuacja miała miejsce w Hong Kongu.
Model Galaxy S4 eksplodował w rękach użytkownika. W pierwszym odruchu ten go odrzucił. Spowodowało to rozpowszechnienie się ognia po całym mieszkaniu, które w rezultacie zostało doszczętnie spalone. Samsung wszczął śledztwo w tej sprawie.
Pewnie znów się okaże, że bateria nieoryginalna;-) A swoją drogą to kiepskie te baterie skoro w S3 po roku już trzeba wymieniać. Mało wiarygodnie wyglądało to pierwszym przypadku, zobaczymy jakież to sensacje wyśledzi Samsung tym razem.
Zapewne użytkownicy dokupują drugą, zapasową, bo jedna bateria to trochę za mało jak na takiego S3, S4.
Widać, że to dziadostwo. Ledwo rok od wprowadzenia na rynek i jeśli Samsung będzie się tłumaczył nieoryginalną baterią to ja się pytam dlaczego taki akumulator nie potrafi wytrzymać roku gdzie ja w nokii czy SE mam 3, 4 i 5 lat i działają bez problemu. Przecież nawet jakbym ładował go codziennie to jest to dopiero 365 cykli ładowania. Czyżby tyle miał zaprogramowany chip a potem wyłącza baterię?