Warszawscy tramwajarze dali strażnikom miejskim bezpośredni dostęp do programu śledzącego każdy skład – informuje „Życie Warszawy”. Zarząd Transportu Miejskiego robi wszystko, aby ograniczyć liczby aktów wandalizmu w komunikacji miejskiej.

Mamy problem z wandalami niszczącymi szyby w nowych tramwajach Swing – mówi prezes Tramwajów Warszawskich Krzysztof Karos. – Jakim trzeba być wariatem, żeby wybijać albo rysować szyby w tramwaju prosto z fabryki kupionym za publiczne pieniądze? – pyta retorycznie.

Chuligani niszczą wszystko. Wybijają okna w pojazdach, kradną i niszczą kasowniki, dewastują fotele i inne elementy wyposażenia.

Dzięki systemowi GPS można zlokalizować każdy tramwaj. Pozwala to na szybką interwencję w przypadku informacji, że coś niedobrego dzieje się w wozie.

Dotychczas w razie napadu albo bójki motorniczy informował dyspozytora (np. włączając odsłuch awaryjny z kabiny), a dopiero ten alarmował służby, podając lokalizację tramwaju. Ten pośrednik między pasażerem a mundurowym spowalniał też działanie uruchomionego w ubiegłym roku SMS-a Interwencyjnego (numer 723 986 112), w którym pasażer określa numer linii, numer boczny i rodzaj zagrożenia.

źródło: Życie Warszawy

Kan