Po otwarciu o wymiarach 116.5x58x13.5 mm bardzo dobrze układa się w ręce. Waży niewiele 110 gramy, więc można powiedzieć, iż jest także umiarkowanie lekki. Obudowa jest wykonana jest dobrej, jakości materiałów i dobrze spasowana, która niestety łatwo zbiera odciski palców. Czarna obudowa, srebrne wstawki i stonowana estetyka telefonu sprawiają, że robi on wrażenie urządzenia solidnego i przyjemnego w obsłudze. Całość jest po prostu elegancka.


2,8-calowy ekran dotykowy korzysta ze sprawdzonej technologii TFT, więc nie oferuje tak rewelacyjnej jakości jak ekran typu AMOLED, czy wyświetlacz Retina , ale to porządny wyświetlacz, na którego czułość trudno narzekać – szczególnie, biorąc pod uwagę, że FIRE XT311 nie został stworzony jako konkurent dla drogich telefonów. Jeżeli już można mu coś zarzucić, to jakość wyświetlanych barw i widoczność w dużym nasłonecznieniu. Owszem, według specyfikacji pokazuje 256 tys. kolorów, mimo to każda zawartość na tym wyświetlaczu wygląda jak ubrania, po kilku praniach w kiepskim proszku. Kolory są wyblakle i jakieś takie przytłumione. Przypomniały mi się czasy telefonów pokazujących nie tysiące, ale setki kolorów.

Na wyświetlaczu testowanej Motoroli umieszczono szereg skrótów, a także dotykowych przycisków. Na ekranie znajdują się cztery programowalne przyciski wirtualne. Pod wyświetlaczem znajdujemy kolejne przyciski dotykowe. Ten umieszczony z lewej strony jest skrótem do Ustawień telefonu. Drugi, prowadzi nas do ekranu głównego. Kolejny pełni funkcję „wróć”, a ostatni z prawej do funkcji „szukaj”. Bardzo przydatny jest widżet z dostępem do podstawowych funkcji komunikacyjnych telefonu i nie tylko. Możemy włączyć i wyłączyć Wi-Fi, GPS, Bluetooth oraz wyciszyć telefon.


Motorola FIRE XT311 została wyposażona w klawiaturę QWERTY. Rozmieszczenie przycisków jest standardowe. Pisze się na niej bardzo wygodnie i bezbłędnie, pomimo, że mamy do czynienia z nie największym rozmiarem przycisków. Wyczuwalne są wyżłobienia na poszczególnych klawiszach, przez co trudno o pomyłkę. Warto wspomnieć o podświetleniu klawiatury, które jest równomierne, na każdej szerokości. Początkowo, podczas testów, miałem jedynie problem z e znakiem „? / .”, który bardzo często omijałem. Przyczyną jest słabe podświetlenie, które sprawia, że można mieć trochę problemów z używaniem tego przycisku po zmierzchu. Dobrze sprawuje się także ekranowa klawiatura, która odpowiednio reaguje na dotyk.


Na górnej krawędzi znajdziemy gniazdo słuchawkowe (mini-jack) oraz przycisk włączania, pełniący również funkcję blokady telefonu.


Z lewej strony producent umieścił gniazdo micro-USB.


Prawy bok telefonu mieści przycisk regulacji głośności i klawisz aparatu.