Firma Huawei ujawniła kolejne detale specyfikacji modelu Mate 10, którego premiera jest zaplanowana na 16 października w Monachium w Niemczech. Huawei Mate 10 posiada akumulator o pojemności 4000 mAh, z funkcją szybkiego ładowania i niskiego zużycie energii.

Smartfon wyposażony jest w baterię o pojemności 4000 mAh oraz autorski system Huawei SuperCharge. Zaledwie po 20 minutach Huawei Mate 10 ma być gotowy do pracy przez cały dzień. W połączeniu z najszybszym procesorem i eleganckim designem, otrzymujemy urządzenie idealne do trzymania ręki na pulsie przez całą dobę.
mobile (@HuaweiMobile) 5 października 2017
Warto przypomnieć, że niemiecki oddział Huawei opublikował film wideo, na którym widzimy dwa główne aparaty. A same obiektywy aparatu zostały dostarczone, podobnie jak w poprzedniku Mate 10, przez firmę Leica. Premiera ma odbyć się w październiku. Wiemy też, że nowy smartfon wpisuje się we współczesny bezramkowy trend. Specyfikacja techniczna też jest znana. Flagowiec Chińczyków wyposażony zostanie w najnowszy i najwydajniejszy z autorskich układów Huawei – HiSilicon Kirin 970, który ma być prawdziwą rewolucją.
Huawei Mate 10 Pro w pełnej okazałości – pierwszy render i pełna specyfikacja
Huawei Mate 10 z dual kamerą Leica na wideo
źródło: Huawei
Kan
no to ile 6000 czy 4000 ???
Oczywiście 4000 mAh, jak wynika z grafiki. Przez przypadek nacisnąłem na zły klawisz. Andrzej
4000 potężny? Teraz telefony za 800 złotycha maja taką potęgę pragnę przypomnieć, że jego pra pra poprzednik mate 7 za 1999 zł w chwili premiery miał przepotężną baterie 4100:) czyli regres, nie patrząc na mniej prądożerne bebechy, ale jednak regres.
Pozostaje tylko kwestia ile za niego trzeba będzie zapłacić
Moim zdaniem teraz, gdy mamy szybkie ładowanie pojemność akumulatora nie jest aż tak ważna.
Miesiąc temu przesiadłem się (po prawie 3 latach) z Huawei-a Mate 7 na Galaxy S8+. Bałem się właśnie problemów z akumulatorem, ale teraz widzę że niepotrzebnie.
Fakt, Mate7 wytrzymywał mi pół dnia dłużej, ale S8+ rekompensuje to szybkim ładowaniem.
Także jeśli to co w tym artykule sprawdzi się chociaż w połowie, to pomyślę nad powrotem do Huawei-a 😉