7 maja Huawei zaprezentuje nowe urządzenie z rodziny Ascend – smartfonów o klasycznym wzornictwie, stworzonych z myślą o użytkownikach, którzy szukają ciekawych, multimedialnych telefonów o dobrych parametrach i w atrakcyjnej cenie.
Huawei Ascend P7 mini
Huawei Ascend P7 mini został wyposażony w 4,5-calowy wyświetlacz wykonany w technologii IPS o rozdzielczości 960×540 pikseli. Zapewnia on szerokie kąty widzenia oraz głębię wyświetlanych kolorów. Wyróżniającą cechą smartfona jest nowy interfejs UI Emotion 2.0, stworzony dla użytkowników ceniących przejrzysty ekran z łatwym dostępem do najpopularniejszych funkcji. Simple UI, oparty na dużych, czytelnych ikonach, pozwala w łatwy i szybki sposób spersonalizować urządzenie i dopasować funkcjonalności do indywidualnych potrzeb.
Ascend P7 mini pracuje w oparciu o system Android 4.3 Jelly Bean. Urządzenie posiada 8 Mpix aparat główny i 5 Mpix aparat przedni do wideorozmów (po zainstalowaniu dodatkowego oprogramowania).
Smartfon wyposażono w 4-rdzeniowy procesor Snapdragon 400 SoC, o częstotliwości taktowania 1,2GHz, który wspomaga GPU Adreno 305. Huawei P7 min obsługuje również sieci LTE / 3G (HSDPA +: 21,6 Mbps, HSUPA: 5,76 Mbps), Wi-Fi 802.11 b/g/ n, Bluetooth 4.0 + EDR, DLNA i NFC oraz nawigację GPS z A-GPS, dzięki czemu szybko i precyzyjnie pozwala na określenie lokalizacji w każdym miejscu na ziemi.
Na wyposażeniu smartfona jest również do dyspozycji 1 GB pamięci RAM pamięci RAM oraz ok 8 GB pamięci wewnętrznej z obsługą kart microSD. Urządzenie posiada wytrzymałą baterię o pojemności 2000 mAh (do 12 godzin rozmów lub do 370 godzin czuwania), co znacznie wpływa na komfort użytkowania.
Oczekuje się, że Huawei Ascend P7 mini będzie kosztował między 250-300 euro.
źródło: softpedia.com
Kan
O pojemności 2000 mAh a nie mocy 😀
tak mała ilość ramu i taka wysoka cena??? w dodatku bateryjka jak w telefonach z przed dziesięciu lat… wróżę kompletną klapę, biorąc pod uwagę że za te pieniądze (lub mniejsze) dostępne są takie telefony jak Nexus 5, czy Oneplus One.
jeszcze stary android… jak by było max 150euro to może by się sprzedawał – też bez szału pewnie, ale jednak.