W dzisiejszych czasach ciężko wyobrazić sobie, aby dysk twardy, na którym magazynujemy dane, był tak duży, że nie bylibyśmy w stanie chwycić go za pomocą dłoni. Nie od razu jednak Rzym zbudowano, tak samo jak niewielkie nośniki nie pojawiły się z dnia na dzień. Poznajcie historię ich ewolucji.
Narodziny HDD
Za pierwszy dysk twardy uznaje się RAMAC 350, który został wyprodukowany przez firmę IBM w 1956 roku. Wchodził on w skład komputera o niemal identycznej nazwie, bo RAMAC 305. Nośnik ten oferował przechowywanie pięciu milionów ośmiobitowych znaków, co w praktyce stanowiło równowartość około 4,4 MB i składał się z 50 dwudziestoczterocalowych dysków. Aby wypożyczyć całą konstrukcję zajmującą niejednokrotnie pół pomieszczenia, należało się liczyć z kosztem rzędu 3200 ówczesnych dolarów, co dawałoby wartość dzisiejszych około 24 800 dolarów. Zakup urządzenia rzecz jasna wiązał się z o wiele większymi wydatkami, bo 160 000 dolarów, co dziś dawałoby kwotę około 1 241 000 dolarów.
Niespełna dekadę później, w 1965 roku, IBM poczynił duży krok naprzód, przedstawiając IBM 2310, który był pierwszym na świecie nośnikiem jednotalerzowym. Zmianie uległy także jego rozmiary – mógł on się zmieścić w średniej rozmiarów walizce. Pojemność dysku wynosiła 1 MB, jednak współpracujący z nim komputer IBM 1130 mógł sczytywać dane z 5 takich napędów.
Początki miniaturyzacji
Prawdziwy przełom dokonał się w 1980 roku, kiedy firma Seagate przedstawiła światu pierwszy dysk o formacie 5,25 cala – ST-506. Choć jego pojemność była identyczna, co w przypadku RAMACa 350, to jednak kompaktowy rozmiar i waga zaledwie 3,2 kg pozwoliły mu zawojować rynek komputerowy. Lata 80. to także przełom w miniaturyzacji, bowiem światło dzienne ujrzały dobrze nam znane formaty – 3,5 oraz 2,5 cala.
Dzień dobry gigabajcie
Początek lat 90. to czas, kiedy megabajty zaczynały powoli odchodzić w niepamięć. W 1991 roku IBM zaprezentował pierwszy model dysku twardego o pojemności 1 GB – IBM 0663 Corsair. Zaledwie rok później Seagate podwoił tę pojemność, wprowadzając na rynek napęd o pojemności 2,21 GB.
Jeszcze więcej pojemności
Kolejne lata to naturalny rozwój dysków.Nośniki z roku na rok powiększały swoje możliwości magazynowania danych. W 2002 roku było to 137 GB, w 2006 już 750 GB, a już zaledwie rok później pojawił się pierwszy dysk zdolny do pomieszczenia 1 terabajta plików. W 2013 roku Western Digital przedstawił dysk o pojemności 6 TB, który został wypełniony helem zamiast powietrza, dzięki czemu oferował pobór energii mniejszy niemal o połowę (49%).
Ostatnie lata to wyścig między producentami o jak największą pojemność. Liderem obecnie jest Western Digital, który w marcu tego roku zapowiedział dyski o pojemności od 12 do 14 TB. W ciągu niespełna pół wieku przebyliśmy drogę od nośników wielkości szafy do tych, które z łatwości zmieścimy w dłoni. Wciąż pędząca do przodu technologia pozwala snuć domysły, że w przyszłości możemy mieć do czynienia z jeszcze mniejszymi dyskami potrafiących magazynować coraz to większe ilości danych.
Autor: ICY Dock
Bardzo nam przykro ale żegnamy już dyski HDD .
Oj nie tak szybko. Jako podstawowy nośnik danych do przetwarzania to pewnie tak, ale jako magazyn danych w szczególności kopii zapasowych to jeszcze długo będzie ta technologia wykorzystywana. Po prostu cena za 1GB przechowywanych danych jest aktualnie nie do pobicia.
Chyba nieprędko pożegnamy dyski HDD. Na razie elektroniczne nie mają tak trwałego zapisu. Jeśli pada SSD to dane razem z nim. W przypadku awarii HDD dane na talerzu dalej są zapisane, tylko czasami potrzebny jest bardziej specjalistyczny sprzęt do ich odzyskania.