Wirtualny dentysta w zaciszu własnej łazienki? Nowa szczoteczka od Oral-B łączy się z aplikacją na naszym smartfonie, by udzielać rad dotyczących naszych nawyków szczotkowania. Czy to już nie przesada?

Według agencji Reutera, elektryczna szczoteczka, stworzona przez firmę Procter & Gamble dla swojej marki Oral-B, będzie łączyć się ze specjalną aplikacją na smartfonie za pomocą technologii Bluetooth. Co więcej, nasz własny dentysta będzie mógł pomóc tej aplikacji w ten sposób, by kierowała naszą uwagę na obszary jamy ustnej wymagające szczególnej opieki.


„Dentyści zawsze mówią nam: 'Ludzie wykonują świetną robotę na tydzień zanim do nas przyjdą oraz tydzień po wizycie. Ale nic nie może ukryć faktu, że kiedy patrzymy do środka ich jamy ustnej, możemy dostrzec wszystkie obszary, który pomijają podczas szczotkowania'”, mówi Michel Cohen-Dumani, zastępca dyrektora Oral-B.

Aplikacja współpracująca ze szczoteczką ma informować nas, kiedy należy przejść do innego obszaru zębów oraz przestrzec, gdy szczotkujemy je zbyt mocno. Udzieli także rad, w jaki sposób najlepiej jest używać szczoteczki i „pozwoli na pełną personalizację procesu mycia zębów do każdego z nas”, zdaniem Cohena-Dumaniego.

Funkcje i zalety aplikacji Oral-B:

  • Obsługa komunikacji dwustronnej: aplikacja służy nie tylko odbieraniu, przetwarzaniu i odsyłaniu danych dotyczących szczotkowania. Można ją również zaprogramować, by przesyłała informacje do szczoteczki, w celu dostosowania jakości czyszczenia zębów do indywidualnych potrzeb;
  • Udzielanie specjalistycznych wskazówek i pomoc w ukierunkowaniu nawyków pielęgnacji jamy ustnej: Aplikacja nie ma na celu zastąpić dentystów, ale pomagać im w pracy. Poprzez zaprogramowanie szczoteczki, mogą oni kształtować codzienne zabiegi szczotkowania tak, by poprawić nawyki dotyczące higieny jamy ustnej i pomóc pacjentom skupić się na tych partiach jamy ustnej, które wymagają szczególnej uwagi;
  • Regulowanie osobistych ustawień szczoteczki: Smartfon może służyć jako swoisty „pilot”, dzięki któremu dostosujemy ustawienia szczoteczki do naszych indywidualnych potrzeb, takich jak czas czy preferowany tryb szczotkowania;
  • Przechowywanie danych: noszenie smartfona do łazienki za każdym razem, gdy chcemy umyć zęby, może być trudne i niewygodne. Dlatego interaktywna szczoteczka Oral-B ma możliwość zapisania do 20 sesji mycia zębów. Dane na temat tych sesji przekazywane są aplikacji i aktualizowane przy najbliższym połączeniu;
  • Lepsza jakość szczotkowania: dzięki aplikacji i interaktywnej szczoteczce elektrycznej pacjentowi łatwiej zastosowywać się do wskazówek dotyczących prawidłowego szczotkowania, co w dużym stopniu wpływa na skuteczność wizyt u dentysty;
  • Źródło aktualnych informacji: aplikacja pomaga w zachowaniu koncentracji i motywacji w trakcie szczotkowania, przekazując użytkownikowi aktualne wiadomości, informacje pogodowe, a także wskazówki na temat higieny jamy ustnej;
  • Aplikacja jest dostępna za darmo w wersjach na iOS oraz Android.

Ponadto, jak wykazały wstępne testy aplikacji, podłączenie do niej szczoteczki zwiększa czas mycia zębów z 60 sekund w przypadku szczotkowania ręcznego do 2 minut i 16 sekund w przypadku szczoteczki elektrycznej, czyli nawet o 16 sekund więcej niż zalecają specjaliści.

Szczoteczka razem aplikacją mają zadebiutować podczas mobile World Congress w Barcelonie w przyszłym tygodniu, lecz na rynku w USA produkt pojawi się dopiero pod koniec roku w cenie 219 dolarów. Pozostaje tylko pytanie, czy czynienie wszystkich rzeczy „inteligentnymi” naprawdę jest nam potrzebne?

Źródło: Cnet

Sewix