W szkole w Kennebunk (Maine, USA) 14-letnia uczennica została przewieziona do szpitala, po tym jak jej Apple w kieszeni zakończył się poparzeniami drugiego stopnia.


Na chwilę obecną wiadomo, tylko tyle, że trzask, pochodzący z jej iPhone’a 5C, który można było usłyszeć przed tym jak z kieszeni dziewczyny, zaczął wydobywać się gesty dym, może sugerować mechaniczne uszkodzenie telefony, gdy dziewczyna przez przypadek na nim usiadła.

Adrew Rosentstein, właściciel lokalnego serwisu, podkreślił rzadkość takich zdarzeń: – baterie używane w iPhone’ach, są bezpieczne. Jest to niezwykle rzadki incydent. podkreślił.

źródło: 9to5mac

Kan