Philips postanowił zrobić ukłon w stronę posiadaczy iPhonów i iPodów wydając na rynek miniwieżę FWP3200D, oferującą kilka bardzo ciekawych funkcji. Pierwszą z nich jest możliwość miksowania i skreczowania utworów odtwarzanych przez dwa urządzenia Apple w tym samym czasie. Służą do tego dwie obrotowe podstawki dokujące, umożliwiające jednoczesne odtwarzanie muzyki oraz ładowanie iPhona lub iPoda. Ponadto znajdziemy tu tłumiki kanałów pozwalające na zmienne odtwarzanie plików muzycznych między urządzeniami.
Wokół głośników umieszczono pierścienie oświetlające, które pulsują wielokolorowym światłem (niebieski, różowy, czerwony) w rytm odtwarzanej muzyki. Skoro już o głośnikach mowa, wypadałoby zaznaczyć, że ich całkowita moc wyjściowa to aż 300W.
Dodatkowo do miniwieży będzie można podłączyć zewnętrzny odtwarzacz MP3 lub zwykły pendrive na którym przechowujemy ulubioną muzykę. Nie zabrakło również miejsca na 2 wejścia dla mikrofonów, umożliwiających korzystanie z funkcji karaoke oraz Tuner FM.
Wszystko w cenie oscylującej w granicach 470 dol. Gdyby dwie pary głośników (2 calowe tweetery oraz 5,25 calowe 2 woofery) były dla kogoś niewystarczające, będzie on mógł zakupić dodatkowy zestaw głośników FWP1000 o mocy 240W bez górnego panelu do miksowania (314 dol). Otrzymamy wówczas zestaw muzyczny o łącznej mocy 540W. Głośna impreza + wezwanie policji przez sąsiadów gwarantowane.
Źródło: slashgear.com, philips.com
Kamil Kawczyński
jak philips to pewnie po miesiącu się zepsuje :)))
Philips robi dosc solidne sprzety mam wieze chyba z 2000 roku i dziala do dzisiaj 🙂
Mam doskonałe doświadczenia z torami audio firmy Philips, także słuchawkami. Najlepsze basy, tzn. najniższe i najżywsze w swojej klasie cenowej. Co najmniej od drugiej połowy lat ’90-tych tylko ich słuchawki spośród sprzedawanych w Niemczech w cenie od 19 DM (wówczas) miały i mają nadal podane pasmo przenoszenia od 10 Hz (!) i faktycznie czuło/czuje się w nich te basy. Słuchawki innych firm odtwarzające dźwięki od 10 Hertzów kosztowały i kosztują wielokrotnie drożej. Nawet bezprzewodowe nagłowne (torem FM w paśmie ponad 800 MHz) przenosiły i odtwarzały pięknie od podanych 10 Hz, podczas gdy inne markowe (AEG, Sennheiser itp) miały podawane w specyfikacji od 20 Hz, a kosztowały znacznie drożej. Przypuszczam, że ta firma dopracowała się latami swoistej technologii (membranowej i nie tylko), która umożliwia najtańszą (względem konkurencji) produkcję takich niskotonowych przetworni/cz/ków dźwięku. Początki małogabarytowych, niskotonowych produktów Philipsa sięgają jednak lat 70-tych ubiegłego wieku! 😎