Włoski Urząd Antymonopolowy nałożył na Apple karę w wysokości 900 000€ za sprzedawanie gwarancji rozszerzonej na okres, który należny jest z ustawy.
Apple zobowiązane jest do oferowania dwu letniego okresu gwarancji, tymczasem produkty oferowane były z rocznym okresem gwarancji z możliwością przedłużenia do dwóch lat za dodatkową opłatą.
Na kwotę 900 tysięcy € kary składają się dwie grzywny:
- pierwsza za nieoferowanie dwuletniej gwarancji na produkty w wysokości 400 000€
- i druga za sprzedawanie gwarancji rozszerzonych do okresu wynikającego z ustawy w wysokości 500 000€.
Kara zostanie nałożona na trzy lokalne spółki zależne Apple:
Apple Italia, Apple Sales International i Apple Retail Italia.
źródło: agcm
JarKen
A jak to wygląda w Polsce? Obowiązuje obowiązkowy, dwuletni okres gwarancyjny, a jeszcze jakiś czas temu (teraz też?) Apple oferowało jedynie, bodajże 12-miesięczną gwarancję. Miałem iPoda to tak było. I żaden UOKiK się tym nie przejmował.
W Polsce dla klientów indywidualnych masz roczny okres gwarancji. Dwuletnia jest natomiast „rękojmia” (gdy towar był niezgodny z umową)
Gwarancja to sprawa producenta wynosi rok. Większość daje dwa lata. Dotyczy i osób fizycznych i firm.
Natomiast odpowiedzialność za towar niezgodny z umową wynika z ustawy, dotyczy tylko osób fizycznych i trwa 2 lata. Słowo rękojmia zazwyczaj rezerwujemy dla osób prowadzących działalność gospodarczą, rekojmia trwa 12miesiecy.
W EU obligatoryjny okres udzielania gwarancji wynosi 2 lata. Muszą jej udzielać wszyscy, chcący legalnie sprzedawać swoje wyroby na terenie Unii Europejskiej. Oczywiście różnie jest to przestrzegane a także egzekwowane w poszczególnych krajach unijnych. Np. w Niemczech dość stanowczo, więc naprawdę trudno by spotkać jakiś sprzęt elektro/niczny, którego gwarancja byłaby krótsza niż 2 lata. Wręcz przeciwnie: mnóstwo urządzeń sprzedaje się z gwarancją 36-miesięczną i serwisem 'door-to-door’ (3-letnia z odbiorem/dostawą/wymianą 'od drzwi do drzwi’ klienta), bardzo tu popularną. Natomiast przedłużenia* gwarancji do 5 lat (a nawet dłużej) można sobie kupić, czyli opłacić, jeśli decyzja klienta zapadnie przy zakupie sprzętu lub w niektórych przypadkach przed upływem gwarancji standardowej. Taka DODATKOWA, odpłatna GWARANCJA z reguły jest BARDZO ROZSZERZONA i obejmuje również takie szkody, jak czynniki zewnętrzne z lekkomyślności, czyhli m.in. zamoczenie (np. zalanie kawą), upuszczenie i rozbicie sprzętu, kradzież rabunkową oraz podstępną itp. GWARANCJE DODATKOWE (ROZSZERZONE) oferują i świadczą firmy inne niż producent (działalność podobna do firm ubezpieczeniowych) i są one płatne dla gwaranta albo z góry przy zakupie takiej gwarancji na dany okres, albo w comiesięcznych ratach, a wtedy dopóki płaci się te raty, dopóty obowiązuje gwarancja. Raty z umową gwarancyjną można wypowiedzieć w każdej chwili i wówczas wygasają z umownym terminem 1, 3 lub 6-miesięcznym, w zależności od podpisanych warunków regulaminu. Jeśli wypowiedzenia dokona się, zanim minie okres gwarancji producenta, to wtedy pozostaje jeszcze ta ochrona. Oczywiście pisałem tu tylko o formach gwarancji, a nie rękojmi. Nie poruszałem też kwestii krótszych gwarancj na wybrane elementy urządzeń, np. akumulatory w telefonach czy głowice drukarek, na które w UE można udzielać gwarancji 6-miesięcznej.
Słowo przedłużenie* gwarancji oznaczyłem w powyższym komentarzu gwiazdką, ponieważ tak naprawdę jest to właściwie odpłatne rozszerzenie, które obejmuje swą ochroną sprzęt od chwili jego zakupu, równolegle do standardowej gwarancji producenta, a nie dopiero po jej zakończeniu. Dodam przy okazji, iż przedłużone do wielu (NAWET 7 LAT!) STANDARDOWE gwarancje spotykało się również w Polsce. Np. firma Whirlpool już pod koniec lat ’90-tych ubiegłego wieku i tysiąclecia sprzedawała swoje chłodziarki, zamrażarki oraz chłodziarko-zamrażarki z 7-letnią gwarancją na agregat chłodniczy (kompresor z układem). Znawcy tematyki pewnie mogliby przytoczyć dalsze przykłady sprzedaży innych sprzętów z przedłużonymi w standardzie do wielu lat gwarancjami, jednakże to była jedynie dobra wola producentów oraz ich sprzedawców, powodowana chęcią pozyskania klientów bezkonkurencyjnym świadczeniem w standardzie, w czasach, kiedy w PL udzielano standardowo gwarancji 12-miesięcznych, a nawet tylko 6-miesięcznych na niektóre sprzęty.
Jesli iPada kupujesz w sklepie to masz 2 lata wynikajace ze zgodności towaru z umowa. Domyslnie umowa kupna dla osoby fizycznej zapewnie 2 letnie bezawaryjne działanie. To prawo realizujesz u sprzedawcy i nie interesuje Cie zupelnie ile i w jakim zakresie gwarancji zapewnie producent. Oczywiscie zamiast zaniesc sprzet do sprzedawcy mozesz skorzystac z gwarancji producenta – jej dlugosc i warunki to jednak całkowite widzimisie i dobra wola producenta. Jedno i drugie prawo dzialaja rownolegle i sie nie wykluczaja. Pytanie tylko jak to wyglada w iStore skoro sprzed dostaje sie paczka z np. GB albo Czech. Tak czy owak lepiej pojsc do reselera Apple i brac bez faktury. Wtedy masz 2 lata bez łaski.
A niech dołożą Apple ile się da, może się w końcu czegoś nauczą i przestaną toczyć te bezsensowne wojny o kradzieże patentów bo sami kantują na każdym kroku.
mam ten telefon ju rok sprawuje si bdb ale jest jeden problem bo niemoge
wrzucać różnych plikó z kompótera na telefon pomóżcie z góry dziękuje :):):):):):p
W Polsce gwarancji może nie być wcale. Jak jest nie może ograniczać uprawnień z tytułu niezgodności towaru z umową. Tutaj jest haczyk. Przez pierwsze 6 miesięcy po zakupie domniemywa się że niezgodność była w momencie zakupu a później konsument to musi udowodnić. Szczegóły http://forumprawne.org/prawa-konsumenta/57401-poradnik-konsumenta-przeczytaj.html