Dlaczego widząc przemoc, kradzież czy wandalizm wielu ludzi nie reaguje? Jest kilka powodów, o których za chwilkę. Tymczasem, jeszcze nie w Polsce, dostępna jest aplikacja na systemy iOS i Android umożliwiająca anonimowe powiadomienie władz. Pytanie czy jest tak samo anonimowa jak wykonanie telefonu? I czy przyjęłaby się w naszym kraju?
Producent CrimePush wypuścił darmową aplikację, dzięki której anonimowo za jednym dotknięciem powiadomimy policję o zajściu.

Crime Push
Współzałożyciel firmy Eman Pahlevani przedstawia powody, dla których taka aplikacja jest potrzebna:
„Są sytuacje, w których nie możemy zadzwonić na policję. W niektórych sytuacjach kiedy skrępowanie lub strach przed konsekwencjami powstrzymuje przed zgłoszeniem incydentu. Wtedy właśnie rozpaczliwie potrzebujemy takiej aplikacji. Crime Push pozwala użytkownikom ponad 100 milionów smartfonów na szansę zostania oczami i uszami władz.”
Dzięki aplikacji możliwe jest przesłanie lokalizacji, zdjęć , nagrań wideo czy opisów tekstowych zauważonych zdarzeń.
Póki co do współpracy przystąpiła Washington DC’s Metropolitan Police, a z „klientów” Szkoły z Fairfax i Loudoun.

Crime Push
Po co informacja o takiej aplikacji – skoro nie ma jej na polskim rynku?
Bo to ciekawe zagadnienie – jak myślicie czy w Polsce taka aplikacja miała by szansę?
Czy policja uszanowała by anonimowość swoich życzliwych donosicieli?
Jak wiemy nikt z telefonem nie jest anonimowy, a jak jest to dla władz nie problem to zmienić.
Faithless śpiewa, że: „In-action is a weapon of mass destruction.” zgadzam się, że patrzenie z boku na przestępstwo – to nie jest sposób na załatwienie sprawy, tylko czy zaproszenie na komisariat po anonimowym zgłoszeniu będzie zachęcać do używania tej aplikacji?
źródło: crimepush.com
Pozdrawiam
JarKen 2012
To chyba nie w Polsce. Policja lubi nie przyjmować anonimowych zgłoszeń, dlatego część osób bojąc się konsekwencji i po nieprzyjemnej wizycie w komisariacie, woli przemilczeć co widziało.
Niestety, przychylam się do opini poprzednika. Jednkaże, pomysł bardzo dobry – to prawo w kraju jest do załatania.
PS: Do nieprzyjemnych wizyt na komisariacie nalży dodać ich wielokrotność – jedna nie załatwia sprawy