Czy ten telefon jest tak twardy i wytrzymały, jak chwali się tym producent? Postanowiliśmy to sprawdzić. Oto nasze wnioski z testu.

Evolve Gladiator w wodzie
Evolve Gladiator w wodzie

Każdy miłośnik aktywności wodnych zna to uczucie straty, gdy telefon przestaje działać po przypadkowym wystawieniu go na działanie wody. Sprawdziliśmy więc czy Gladiator faktycznie jest dużo bardziej odporny od przeciętnego telefonu komórkowego. Teoretycznie, może przetrwać w wodzie, na głębokości jednego metra nawet pół godziny. Sprawdziliśmy. W praktyce nie ma z tym najmniejszego problemu. Producent jednak ostrzega, że „nie należy bez przyczyny zanurzać telefonu w wodzie, ani wystawiać go na działania zbyt wysokich oraz niskich temperatur”. Ponadto ze względu na sposoby użytkowania , nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek uszkodzenia powstałe w wyniku działania wody. Zaskoczył nas także punkt, który mówi, iż po okresie gwarancji telefon może mieć obniżoną odporność na działanie wody i pyłu – cokolwiek to oznacza. Po tak solidnie wykonanym telefonie spodziewalibyśmy się jednak czegoś więcej i tego, że Gladiator zachowa pełną szczelność przez cały czas eksploatacji. Z drugiej strony, trzeba bardzo się starać (nie mówimy o celowym działaniu), żeby uszkodzić go w jakikolwiek sposób. My jednak testowaliśmy go w najróżniejszych warunkach.

Evolve Gladiator w błotnistej wodzie
Evolve Gladiator w błotnistej wodzie

Pływał w fontannie, spadał ze schodów, na beton, asfalt i długo leżał na słońcu w czasie rzucania do celu (test na załączonym filmie wideo).

Upadki na beton z wysokości 1- 2 nie robią na „Gladiatorze” żadnego wrażenia. Wyświetlacz z dwuwarstwowego utwardzanego szkła, bez zarysowań wytrzymał upadek na kamienie. Po sesji rzucania telefonem do piaskowego celu, jedynie co musieliśmy zrobić, to wymyć ziarenka piasku, które wcisnęły się w różne zakamarki obudowy. Mam nadzieję, że producent nie przeczyta tego testu, bo trochę nie zważając na jego zalecenia, a słuchając podszeptów, postanowiłem sprawdzić, co się stanie, gdy przez „przypadek” nasza pociecha wyrzuci nam go przez okno z trzeciego piętra. I nic mu nie jest. Dodam, że telefon trafił na trawnik, niestety nie zaryzykowałem z tej wysokości upadku na beton. Chyba nikt z użytkowników Gladiatora nie ma tak szalonego pomysłu? Ważne, że po upadku z takiej wysokości solidny korpus wytrzymał, a telefon nie rozpadł się na kawałki.

EVOLVE Gladiator łączy odporność z praktycznością. Jak na swoje zadanie prezentuje się bardzo kompaktowo – całość zamyka się w wymiarach 118 mm × 52 mm × 23.5 mm, a waga produktu to niespełna 115 gramów. Menu jest dosyć standardowe. Jeśli ktoś używał telefon z końca lat 90-tych, szybko połapie się w obsłudze. Ma stosunkowo znośną, gumową klawiaturę, z której można wygodne korzystać, nawet w grubych rękawiczkach. W nawigowaniu po menu komórki pomaga antypoślizgowa, ząbkowana powierzchnia pięciokierunkowego klawisza nawigacyjnego. Wodoszczelne membrany nie przeszkadzają w prowadzeniu rozmów – jakość dźwięku jest do przyjęcia.