W październiku w kolejnych sześciu miastach nastąpi cyfryzacja Polskiego Radia. Dzięki temu do końca roku ponad 30 proc. Polaków będzie mogło korzystać z nowej formy odbioru. Równocześnie z poszerzeniem zasięgu ma ruszyć nowa stacja dla dzieci i rodziców, a na początku przyszłego roku lub nieco później dla seniorów.
‒ Proces, który rozpoczęliśmy 1 października ubiegłego roku, trwa. W tej chwili na cyfrze mogą nas słuchać mieszkańcy czterech wielkich aglomeracji w Polsce. Mamy nadzieję, że od października dołączą do nich mieszkańcy kolejnych sześciu dużych miast, co sprawi, że będziemy mogli zrealizować tegoroczne założenia co do budowy sieci cyfrowej w naszym kraju ‒ ponad 30 proc. mieszkańców Polski będzie miało możliwość korzystania także z odbioru cyfrowego Polskiego Radia – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Siezieniewski, prezes zarządu Polskiego Radia.
Od października ubiegłego roku Polskie Radio nadaje cyfrowo w Katowicach i Warszawie. Od 1 sierpnia zasięg poszerzył się o Wrocław i Szczecin, a w październiku technologia obejmie też Gdańsk, Kielce, Kraków, Łódź, Opole i Poznań. Kolejne etapy cyfryzacji planowane są na 1 stycznia, 1 kwietnia i 1 lipca przyszłego roku, a cały kraj będzie objęty cyfrowym Polskim Radiem do grudnia 2020 r.
Cyfrowe radio rozpoczęło nadawanie w naziemnym standardzie DAB+ (wideo)
Wraz ze zmianą technologii Polskie Radio rozszerza też ofertę programową. Poza Jedynką, Dwójką, Trójką oraz Czwórką, Radiem Zagranica oraz rozgłośniami lokalnymi w technologii cyfrowej nadaje także program informacyjny PR24 oraz muzyczny Radio Rytm. Od października, przy kolejnym rozszerzeniu zasięgu, ruszy nowy program dla dzieci i rodziców o roboczej nazwie Radio Bajka lub Radio Krasnal.
‒ Pracujemy także nad ofertą dla starszego audytorium, czyli Radiem Retro. To jest potężna grupa słuchaczy. Liczymy, że potencjalnymi odbiorcami oferty nowej stacji będzie od 8 do 10 mln mieszkańców naszego kraju. Chcielibyśmy ten program uruchomić na początku przyszłego roku, być może od 1 stycznia, może nieco później. To będzie zależało także od negocjacji z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, od uzyskania koncesji na nadawanie tego programu – zdradza Siezieniewski.
W planach jest jeszcze piąty program nadawany cyfrowo. Może to być edukacyjne Radio Eureka, ale niewykluczone, że po rozmowach z rozgłośniami regionalnymi oraz KRRiT Polskie Radio zmieni ten plan. Zgodnie ze informacjami na stronie internetowej nadawcy program ma ruszyć od czerwca 2015 r.
Siezieniewski dodaje, że na procesie cyfryzacji skorzystają również rozgłośnie regionalne, które dzięki niemu mogą urozmaicić ofertę. Przeciwni szybkiej cyfryzacji są jednak nadawcy komercyjni. Argumentują oni, że jeśli proces zmiany technologii potrwa długo, będą musieli ponosić podwójne koszty nadawania w obydwu systemach. Z kolei jeśli zmiana będzie zbyt szybka, część odbiorców może zrezygnować z wymiany odbiornika radiowego. Do odbioru radia cyfrowego jest bowiem potrzebny nowocześniejszy sprzęt.
‒ Nie zmienił się stosunek struktur komercyjnych do emisji cyfrowej. Toczą się w tej sprawie rozmowy, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji utworzyła specjalny zespół, który ma wypracować formułę, która sprawi, że także struktury komercyjne zaangażują się w ten proces. Bardzo liczę na to, że w którymś momencie świadomość, że jest to proces nieuchronny, dotrze także do kolegów z komercji i włączą się czynnie w budowanie zarówno sieci, jak i oferty programowej – mówi Siezieniewski.
Podkreśla, że cyfryzacja radia w Europie trwa już w 15 krajach, a w kilku kolejnych wkrótce się rozpocznie. W Norwegii od początku 2017 r. radio może w ogóle przestać nadawać analogowo, ale tylko pod warunkiem, że co najmniej 50 proc. populacji będzie miało odbiorniki umożliwiające słuchanie radia cyfrowego. O wyłączeniu transmisji analogowej, jak mówi Siezieniewski, myśli się także w Niemczech i Wielkiej Brytanii. W Polsce przez kilka lat dostępny będzie zarówno sygnał cyfrowy, jak i analogowy.
źródło: Agencja Informacyjna Newseria
Kan
1) fm działa dobrze,po co DAB+?
2) radia fm kosztują od kilku złotych(5 zł w markecie radyjko z autoscanem) – stać na nie każdego .Radia DAB+ kosztują od ponad 150 zł w górę.
3) Co z radiami w samochodach ? Większość nowych aut ma radioodbiorniki zintegrowane – wymiana to koszt nawet kilku tysięcy zł (o ile radio DAB+ jest dostępne do danego modelu)
4)Argument o ” skończonej pojemności” FM jest absurdalny . Jeśli ktoś naprawdę nie znajduje odpowiadającej mu stacji w ofercie od „Antyradia” do „Radia Maryja” to może skorzystać z nieskończonej ilości stacji nadających online. Wystarczy do tego najtańszy smartfon, tablet czy PC.
I pytanie najważniejsze – który „gruby miś” nażre się przy tej zupełnie zbędnej cyfryzacji.???
Czasu jest na tyle dużo, ze można spokojnie dostosować odbiorniki w samochodach (producenci zaczną instalować). Na pewno stanieją też proste (a na pewno pojawią się chińskie – jak te obecnie w marketach po 5-10 zł) odbiorniki. W 2020 nie wyłączą też analogowego nadawania, więc ktoś kto kupi za rok czy dwa nowe auto z analogowym odbiornikiem, nie będzie miał też większego problemu. Poza tym… O ile ja np. nie potrzebuję odtwarzacza w samochodzie, to już teraz większość moich znajomych w ogóle nie używa radia w samochodzie!
Radia DAB+ to kolejne nabijanie kasy – napędzanie (kosztem obywateli) rynku RTV oraz impuls do wymiany starych aut na nowsze (albo starych odbiorników zintegrowanych za grube pieniądze) – Polskie Radio chce zasypać komercję masówką 🙂
Kielce-aglomeracja? Czy ktoś sie przypadkiem nie pomylił?
Dlaczego wybiera się DAB+ technologie i naraża słuchacyz na zkup drogiego sprzętu, zenętrznej anteny (jesli mieszkamy na pograniczu zasiegu ). A oferta stacji (głównie PR) jest bardzo mała. Komercyjne stacje nie są zainteresowane DAB+.
Wystarczy nadawać radio w normalnym DVB-T. Przecież każdy tuner mpg-4 i telewizor do odbioru NTC ma funkcje radia. W jednym mux można byłoby pomieścić wszystkie te stacje PR + główne komercyjne i to wystarczy.
Ja w swoim smartfonie mam dostępne prawie każde radio dostepne na Ziemi działające online.
DAB+ w Polsce skazane jest na porażkę i wejdą w to tylko nieliczni.
Każdy ma dostępne w telefonie każde radio dostępne on-line 😉 Po co więc w ogóle nadawać w powietrze? Po co koszty robić?
Wszyscy moi znajomi używają radia w samochodzie, W Polsce jest bardzo dużo starych samochodów, nagle nie zacznie przybywać nowych , są radia wbudowane, przecież nikt nie będzie tego wymieniał. Głupota i wyciąganie pieniędzy od ludzi.
Tak ciekawe gdzie dociera bo u mnie w Gdańsku naaadal brak sygnału DAB +
DAB jest tylko swoistym dodatkiem do „normalnego” radia, nie ma co bić piany.
Nie widziałem jeszcze samochodu, który miałby tylko cyfrowe radio.
Trzeba to traktować, moim zdaniem, tylko i wyłącznie jako dodatek.. W Niemczech, gdzie radia cyfrowe są normalnością, działają i raczej nadal będą działać „normalne” radia..