Polska pomoże Ukrainie we wdrażaniu europejskich norm dotyczących cyfryzacji i cyberbezpieczeństwa. Nasz wschodni sąsiad mógłby skorzystać z polskich doświadczeń w budowie e-administracji, zasobów kultury i edukacji czy kompetencji cyfrowych w społeczeństwie – uważa Michał Boni, były minister administracji i cyfryzacji. Dzięki wzorcom takim jak nasz program „Polska Cyfrowa” Ukraina może lepiej wykorzystać potencjał młodego pokolenia do tworzenia rozwiązań wspierających i zabezpieczających wszystkich mieszkańców.

– Ukraińcy chcą poważnie i bardzo sprawnie przygotowywać się do wejścia do Unii Europejskiej, szykując swoje rozwiązania w tej cyfrowej dziedzinie już dopasowane do tego, co się dzieje w Unii Europejskiej. Polscy eksperci będą mogli tam pojechać i pomóc im w przygotowaniu takiej wizji rozwiązań po to, by technologię dopasować do tego, co się chce osiągnąć – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Boni, były minister administracji i cyfryzacji.

Michał Boni w ubiegłym tygodniu spotkał się na Ukrainie z przedstawicielami ministerstw i instytucji publicznych odpowiedzialnymi za cyfryzację tego kraju. Podkreśla, że sytuacja na Ukrainie przypomina tę w Polsce sprzed kilkunastu lat. Brakuje koordynacji i wspólnego działania. Jak podkreśla, Ukraińcy są zainteresowani czerpaniem z polskich doświadczeń w tej dziedzinie.

Szczególnie ciekawe dla Ukraińców są polskie programy „Latarnicy” oraz „Polska Cyfrowa”. Ten pierwszy to program edukacji społecznej osób w wieku powyżej 50 lat, którym brakuje wiedzy i umiejętności do tego, by korzystać z dostępu do internetu. Program operacyjny „Polska Cyfrowa” to jedyny tak szeroko zakrojony program cyfryzacyjny w Unii Europejskiej. Dzięki niemu wszyscy obywatele Polski mają zyskać możliwość załatwiania większej liczby spraw administracyjnych przez internet. Będzie się też koncentrować na budowaniu cyfrowych kompetencji w społeczeństwie.

Będziemy ten program przedstawiać kolegom z Ukrainy, bo to jest dobry sposób, żeby skoordynować wysiłki zmierzające do tego, żeby z jednej strony ludzie mieli dostęp do internetu, z drugiej, żeby państwo oferowało jak najwięcej treści, także tych nowych usług administracyjnych świadczonych drogą elektroniczną. Po trzecie, żeby rozwijał się dostęp do zasobów kultury, edukacji, bo to buduje też tożsamość. I wreszcie, po czwarte, to jest rozwój e-biznesu i budowanie warunków dla świetnych informatyków – wylicza cele cyfryzacji Boni.

Podkreśla, że cyfryzacja to jeden z celów Unii Europejskiej, dlatego Ukraina, po zmianach politycznych zorientowana na integrację ze wspólnotą, musi szybko rozpocząć ten proces. Powinien on jednak być ukierunkowany przede wszystkim na obywateli i dawać im wymierne korzyści. Niezbędne do tego są współpraca między instytucjami państwowymi, uproszczenie procedur administracyjnych, a także branie pod uwagę wymagań UE od początku procesu. Ważna jest integracja różnych platform e-administracji.

Boni zauważa, że Ukraina ma bardzo duży potencjał.

Moim zdaniem dobra kooperacja między polskimi a ukraińskimi uczelniami zaowocowałaby w taki sposób, że nasi informatycy mogliby pracować tu, w naszych krajach, a także zdobywać różne miejsca pracy w całej Europie. Bo w Europie brakuje ludzi z umiejętnościami programowania – mówi były minister administracji i cyfryzacji.

Duży potencjał wynika nie tylko z bardzo dużej liczby studentów informatyki, lecz także z sprawności w wykorzystywaniu internetu przez młode pokolenie. Widać to w ostatnich miesiącach, również w trakcie trwających od listopada protestów na Majdanie.

Był Majdan, gdzie ramię w ramię stali obok siebie ludzie, ale był też Majdan w sieci, gdzie ludzie wymieniali się informacjami i kształtowali poglądy na to, co dzieje się na Majdanie. I uważam, że młoda sieć obywatelska na Ukrainie jest bardzo dobrze rozwinięta. Oni rozumieją, że budowanie przejrzystego, nowego państwa po to, żeby razem budować solidarność europejską, musi opierać się o zupełnie nowe zasady. Że państwo służy obywatelom, że wszystko, co państwo robi jest przejrzyste, otwarte – ocenia Boni.

Dodaje, że władze ukraińskie chcą skopiować polskie nastawienie dotyczące odpowiedzialności wobec obywateli i wykorzystać Internet do poprawy jakości demokracji. Ma temu służyć m.in. poszerzony dostęp do informacji publicznej, wzorowany na wprowadzanym w Polsce Centralnym Repozytorium Informacji Publicznej.

Niezbędne jest też wprowadzenie nowego prawa dotyczącego ochrony prywatności w sieci. Boni dodaje, że w procesie cyfryzacji nie można zapominać o bezpieczeństwie zarówno obywateli, jak i całej administracji państwowej.

Można powiedzieć, że sieć przejęła część akcji wojennych, związanych z konfliktem i walką o opinię. A także możliwość unieruchomienia funkcjonowania niektórych instytucji publicznych poprzez hakowanie czy poprzez zamrażanie funkcjonowania stron z informacjami, to wszystko jest arsenał walki w świecie cyfrowym i musimy być na to też odporni – podkreśla Boni. – Rozmawialiśmy o tym, że na Ukrainie – tak jak w UE – również są potrzebne grupy specjalistów, które monitorują sytuację, tworzą zabezpieczenia przed ingerencją zewnętrznych sił cyfrowych.

źródło: Agencja Informacyjna Newseria

Kan